Strona 12 z 24

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Nie wrz 06, 2015 22:16
przez Kicorek
Nic nie poradzę, bo się nie znam i obym nie musiała, trzymam kciuki za zdrówko :ok: :ok:

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Pon wrz 07, 2015 10:48
przez smil
Tymek jest młody, szybko to wyłapałaś, dacie radę to opanować :ok:
Na początku będzie trzeba się wdrożyć do nowych działań, ale mam nadzieję, że szybko stanie się to rutyną.
Będzie dobrze :ok: :ok: :ok:

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Śro wrz 09, 2015 21:01
przez Ais
Nauczyliśmy się mierzyć poziom cukru glukometrem. Tymiś zasługuje na medal, taki jest grzeczniutki. Ja też zasługuję, że od drugiej próby już mi wychodzi 8)
Cukier dużo niższy niz na badaniach z labu, duuużo niższy, oscylujący miedzy 120 a 167. (w badaniu wyszło 467)

Tymikowi nowa mokra dieta wybitnie pasuje :)
Coś czuję, że po zjedzeniu zapasu chrupek, Franio i Toska też na nią przejdą...

Dziś byłam u Gucia, dawniej Anyżka. łomatko. Tego kota trzeba koniecznie odchudzic!!!!!!!!!!!!! Ja go chyba każę rodzicom wysłać na kolonie do Kicora :twisted:
A na poważnie, to aż dziwne że młody kot, chętnie się bawiący, jedzący bezzbożówki lub surowe mięso, aż tak przytył. No bo jest gruby strasznie, taka białą kula na krótkich nózkach. :(
Jutro razem z Tymkiem jedzie do weta.
Oto kula:
Obrazek

A to Tymiś odpoczywający po kłuciu uszek:
Obrazek

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Pt wrz 11, 2015 9:45
przez smil
Tymianek jest bardzo dzielny!

Gucio faktycznie okrągły, a pamiętam, że był taki wychudzony, jak go zabrałaś z ulicy.

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Pt wrz 11, 2015 13:00
przez Kicorek
Ais pisze:Dziś byłam u Gucia, dawniej Anyżka. łomatko. Tego kota trzeba koniecznie odchudzic!!!!!!!!!!!!! Ja go chyba każę rodzicom wysłać na kolonie do Kicora :twisted:
U mnie nie ma kolonii karnej :twisted:
Ale grubas z niego, faktycznie. To niezdrowo :|

Dzielny Tymianek :ok:

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Pt wrz 11, 2015 13:01
przez smil
Kicorek pisze:
Ais pisze:Dziś byłam u Gucia, dawniej Anyżka. łomatko. Tego kota trzeba koniecznie odchudzic!!!!!!!!!!!!! Ja go chyba każę rodzicom wysłać na kolonie do Kicora :twisted:
U mnie nie ma kolonii karnej :twisted:

Ale wczasy odchudzające już tak :twisted:

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Pt wrz 11, 2015 13:09
przez Kicorek
Ostatnio mam problem z odchudzeniem swoich kastratów :|

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Pt wrz 11, 2015 13:52
przez Ais
Jakoś, Kicor, nie chce mi się wierzyć :twisted:

Tacie ciężko było zaakceptować że mały dostaje za dużo, chociaż podobno po zważeniu porcji wychodzi że dostaje w normie. Az sie wierzyc nie chce, bo to małe waży prawie 5 kilo, a on malutki jest ( tj krótki i niski), więc co, z powietrza utył? Kazałam mu jeszcze pogadać o tym z wetką jak pojedzie z Tymikiem na kroplówki. Chociaż i tak dobrze, że o tych porcjach usłyszał od niej, nie ode mnie.

Nasz cukier troche wzrósł niestety, więc wyglada na to ze nie ma cudu i cukrzyca nie poszła se, ale jest całkiem przyzwoity, tak 150-200- czyli dużo mniej niż na pomiarach. Po moim powrocie zmierzymy jeszcze raz fruktozamine zobaczyc jak dieta wpłynęła na całokształt.

Za to usg pokazało że wszystko, także nerki, ok - i jutro pojedziemy zmierzyc jeszcze czy po kroplówkach poziomy nerkowe spadły i mozemy sie koncentrować na cukrze.

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukierek :(

PostNapisane: Wto paź 27, 2015 20:53
przez Ais
U nas tak se. Cukry jako tako, na razie nie podajemy insuliny chociaż czeka w pogotowiu.

Za to niestety mimo serii kroplówek podskórnych około tydzien po ich zaprzestaniu mocznik jest 140, krea 3,2 a kot odwodniony. A na początku wrzesnia mocznik był 96, krea 2,7.
A teraz tak jakby nic wody w nim nie zostawało, a je tylko mokre.
Czym go?

I do tego mu wyszło w badaniach krwi zę ma lipemię, a był 10 h na czczo, więc to raczej nie po jedzeniu.

Na 3/11 zapisałam się do D. bo trochę mi jednak cierpliwość do młodej lekarki w lokalnej lecznicy siada. Stara się, ale no chyba nie ma pomysłu.

A w ogóle przy ostatnim pobraniu krwi ( był koci dziadzio, nie ja) tak sobie z koleżanką nie mogły poradzić, ze założyły kaganiec, Tymi im ten kaganiec ukradł potem i bały się mu go odebrać :twisted:
A na koniec Tymek zrobił do transporterka kupę. Pięęęęknie.

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukrzyca, nerki...

PostNapisane: Sob paź 31, 2015 13:27
przez Ais
Od dzis podajemy insulinę.

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukrzyca, nerki...

PostNapisane: Czw lis 17, 2016 16:17
przez zuza
Milo bylo dzis zawrzec znajomosc z pieknoscia syczaca :) (znaczy kocia nie pańcia :) )

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukrzyca, nerki...

PostNapisane: Czw lis 17, 2016 16:47
przez zuza
Znaczy chodzilo mi o syczenie nie urode, ktorej panci tez nie brak :)

Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - Tymi cukrzyca, nerki...

PostNapisane: Czw lis 17, 2016 17:03
przez Ais
:ryk:

Re: Franio, Tosia, Lesio.

PostNapisane: Pon lip 31, 2017 7:05
przez zuza
Jakos sie strasznie zapuscilas w watku, he?

Re: Franio, Tosia, Lesio.

PostNapisane: Pon lip 31, 2017 8:36
przez Ais
No zapuściłam.
Nawet zmieniłam tytuł, bo przecież Tymisia nie ma z nami od ponad roku, a chyba o tym nawet nie napisałam....
Jakoś tak...