Lesinek kotLesinek podczas mojego niespełna 2 tygodniowego wyjazdu był uprzejmy znów się rozdrapać. Chyba coś go tym razem udziabało, komar jakiś albo co, i oczywiście to rozdrapał. I tak rozdrapuje co chwila jak tylko mu się podgoi
A że jest to na szyi pod brodą, to rozdrapane na świeżo wygląda jakby miał gardło poderżnięte. Wesoło mam z tym kotkiem, nie ma co...
Płomyczek jest już tak w 100% zadomowiony, że chyba zupełnie nie pamięta że pół roku temu był jeszcze kotkiem bezdomnym. No bo w połowie miesiąca stuknęło nam pół roku razem
Sypia kołami do góry, wariuje po mieszkaniu z Leszkiem w dzikich gonitwach i zapasach, polubił wreszcie balkon, jedzenia domaga się na przykład włażąc na blat kuchenny i łasząc się najmilej na świecie, wita mnie zawsze jako pierwszy, lubi mizianie po brzusio i generalnie po wszystkim - byle miziać