Grupowo witam wszystkich i dzięki za podpowiedzi
(nie powiem - "miło was po takim czasie widziec", bo ja was podglądałam niezmiennie, więc może - miło was widzieć w naszym wącie )No to pytań część kolejna
Dieta eliminacyjna - ale czy możliwe że ona sobie wyrobiła alergię ot tak nagle? Nie zmieniałam karmy... No i zastanawia mnie że poza wylizywaniem nic innego się nie dzieje, nie ma śladów na skórze, nie drapie się (tylko tam, gdzie się liże, sąślady - teraz ogranicza się głownie do jednego miejsca gdzie wylizała sobie skórę). No nie wiem...
ale może spróbuję, ona mało wybredna to może zje co jej podstawię. Ale skąd brać koninę / sarnę / przepiórkę?????
Co do zaburzeń hormonalnych- jakie potencjalnie badania zrobić? Nie powiem ot tak, hormony, jakieś konkretne hormony badac?
Stresy - hmm dobre pytanie. Niby nie ma, ale zastanawiam się, czy podporządkowany Franio od kiedy nosi obróżkę nie zrobił się delikatnie odważniejszy w stosunku do niej i czy jej to jakoś nie zaburzyło spokoju? Ponadto Tymi często próbuje łąpać ją za kark i "gwałcić" - mieli tak od zawsze, po swojemu wrzeszczała ale mu się szybko odwijała i kontrolnie odgryzała, ale cholercia wie, moze jej to w koncu zaczęło przeszkadzać?
Kolejny element - kot z naprzeciwka. Czasem widzą się na korytarzu, on próbuje tu wchodzić bo jest mega ciekawy innych kotów ( ten kot to w ogóle oddzielny tema, o ktorym poźniej), on chcę ją lizać a przynajmniej noski noski, ona różnie, zależy od humoru - albo mu pozawala albo robi hyyyyy. No i tak myślę, może irytuje ją że on egzystuje?
Na razie dostała depo-medrol, to steryd. Dochtór powiedział że nie wie dlaczego bo niby w sumie nie powinno, ale często to działa w takich sytuacjach, więc dał i jesli pomoże to pewnie jest to jednak somatyczne. Tylko co dalej,m wizja sterydu mnie nie zachwyca. A jesli nie pomoże to będzie szukał dalej. Póki co - może to wrażenie - wydaje mi się że przez te ostatnie dwa dni jakby mniej się koncentrowała na brzusiu. Ale moze to tylko likwiduje jakiś świąd ktory jest z przyczyny ktorej steryd nie likwiduje? Niby czytałam że stosuje się go również przy chorobach skóry, ale jakos tak sam doc nie był przekonany czy to pomoże.
Mimo iż w pęcherzu na usg nic nie zobaczył, kazał łapać śiuśki na na tym się spróbuję koncentrować, bo Toś z tych sikających nie dość, że bladym świtem to jeszcze z tyłkiem wbitym w żwir