Franio, Lesio, Płomyczek i Tinos. TDT na cito!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 26, 2015 14:36 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

Uuuu...
Ale dacie radę :ok:
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30209
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sty 26, 2015 19:37 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

No ba, pewnie że damy. :) Musimy!

A Toś właśnie dostała śliczną zabersową poduchę, zakochała się w niej od pierwszego powąchania ;)
Może wybaczy mi codzienne zakraplanie oczu :?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob sty 31, 2015 17:03 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

Tymiś zdrowy :)

Wyniki wskazują tylko na minimalne odwodnienie, co z Tymkiem pijącym wodę jedynie w formie popitki po posiłku ma sens - rano nie miał czego popijac i nawet przy pobieraniu krwi widać było że leci słabo.
Ale wszystko inne super.

Tosia lepiej, nie wiem co dostała ( drS. podając lek rzekł "to uderzymy z grubej rury") ale widać poprawę w łapce.

Alergia poszła precz, oczko też ładnie, jeszcze doleczymy łapkę i będzie kota jak nowa.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro lut 25, 2015 15:37 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

Mam nadzieje ze kociaki zdrowe?
Pozdrowienia od Oli & Zdzisi (i służących) ^^
Nasze tygrysice: Zdzisia & ¡Hola!: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=164997 ObrazekObrazek

xeyo

Avatar użytkownika
 
Posty: 236
Od: Nie sty 14, 2007 14:20
Lokalizacja: Hamburg

Post » Śro lut 25, 2015 22:19 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

Ojej, ktoś o nas pamięta :)

kotki zdrowe, w sumie. Tośka nadal narzeka na łapę/kręgosłup, więc mamy za sobą pierwszą serię krioterapii, od przyszłego tygodnia kolejna.

Trochę pomaga, ale Toś wraca od weta tak pobudzona, że Tymi odczytuje to jako zachętę do amorów i harców, i dawaj! Tośce na plecy.
A chudy nie jest....

Tymi zaczął też wybrzydzać na chrupki, zanim obkupiłam się w puchy, doszło raz do tego że mu tuńczyka i łososia dawałam bo nic innego co by mu smakowało akurat nie miałam. Teraz chrupki raz na jakis czas mogą być, ale raczej są jako przekąska a nie danie główne :evil:

Franio na szczęście w dobrej formie, mój prawie 11-latek najkochańszy :1luvu:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw lut 26, 2015 12:58 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

Ais pisze: (...) Tymi (...) chudy nie jest.... (...)
(...) zanim obkupiłam się w puchy, doszło raz do tego że mu tuńczyka i łososia dawałam bo nic innego co by mu smakowało akurat nie miałam. Teraz chrupki raz na jakis czas mogą być, ale raczej są jako przekąska a nie danie główne :evil: (...)

Hy hy :twisted:
Tendencyjnie pocięłam :P

U mnie jak nie smakuje, to trudno - nic innego nie ma do następnego posiłku :twisted:
Ale to się nie zdarza 8)
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30209
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 27, 2015 19:49 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

Kicor, niby masz racje. No ale jak on je wtedy 5-6 chrupek rano i tyle samo wieczorem, to co, tak mam go zostawiać? Bo on skubnie, skubnie i dochodzi, Głodny jest, ale wybredny.
Ma na razie z czego zrzucać, tego sie nie boje, wyniki krwi ma idealne, ale czy mu wątroba nie siądzie?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto mar 03, 2015 20:44 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2

No to Tosia rozpoczęła drugą serię krio, a Tymianek ma przewlekłe zapalenie górnych dróg oddechowych. Będziemy kłuć kota jeszcze w czwartek i niedziele.
Oj, boli.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro mar 04, 2015 11:56 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - troche chorujemy

Biedny Tymianek :cry:
No ale skoro się przewietrzył, to kłuć dupke trzeba.

Toś ma jak widzę rehabilitację z prawdziwego zdarzenia.
Bardzo jestem ciekawa efektów.
Jak znajdziesz chwilę, to napisz, jak wygląda sam zabieg, bo sobie tego zupełnie wyimaginować nie umiem :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 04, 2015 14:20 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - troche chorujemy

Pan doktor bierze mróz w sprayu i psika na kota aż dym idzie, i tak przez minute ;)

I ot, cały zabieg.

A Tymi dokładnie, było nie balkonowac, to by sie nie przeziębił.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro mar 04, 2015 15:39 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - troche chorujemy

Ha, mam taki mróz w domu :mrgreen:
Tez sobie popsikam, choć na minutę to pewnie nie wystarczy :twisted:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 04, 2015 20:09 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - troche chorujemy

ciekawa jestem jak sobie popsikasz na kręgosłup :twisted: :twisted: :twisted:

a podobno starczy krótko, bo chodzi o uaktywnienie naczyń krwionośnych dzieki czemu potem przyspieszają procesy leczenia stanóe zapalnych.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie mar 08, 2015 15:56 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - troche chorujemy

Tymiś nadal choruje, nawet bardziej. Po czwartkowych zastrzykach na piątek się poprawiło, ale wczoraj było gorzej, a w nocy zaczął kichać i bulgotać.
Osłuchowo ok, temperatura ok, gardło lepsze, ale kicha i bulgocze jak cie mogę. No to do antybiotyku dostał jeszcze przeciwzapalny i we wtorek idziemy znów.

A o leczeniu Tosi pan doktor bedzie pisał artykuł :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob wrz 05, 2015 18:44 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - troche chorujemy

No a teraz Tymiś poważnie choruje :(
przyklejam z małymi zmianami co napisałam na forum nerkowo cukrzycowym:


W styczniu miał badania robione i było wszystko ok, tylko kreatynina w górnej granicy normy.

A od jakiegos czasu zaczął chudnąć, i w ostatnich tygodniach bardzo dużo pić i siusiać. No to od razu podejrzenie - nerki albo cukrzyca...
I właśnie dostałam wyniki i jestem załamana. Wyniki te dzisiejsze jak i styczniowe w linku:

https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing


Jutro ide do naszego weta, ale moze macie jakies sugestie co (poza moczem, ktory ciągle próbuję bezskutecznie złapać) jeszcze zbadac, co moze dac dobrą diagnozę?
Czy cos wetowi zasugerować? Na coś się nie godzić jesli wet będzie chciał to podać? Czy to mozliwe żeby nerki siadły tak szybko od cukrzycy?
Dodam jeszcze, że bardzo trudno było pobrać krew, wet musiał wyciskać, wiec chyba Tymi był bardzo odwodniony - nie wiem czy to mogło mieć wpływ na parametry nerkowe?
Kurcze, co to moze być ze tak szybko go wzięło, niewiele ponad pół roku i taka zmiana wyników? :(
Jakiekolwiek wskazówki co dajek mile widziane.
Nasz wet jest dobry, ale jest przede wszystkim chirurgiem ortopedą (i w tym jest doskonały), ale nie do końca mam do niego zaufanie jesli chodzi o tego typu choroby.
Ostatnio edytowano Nie wrz 06, 2015 18:23 przez Ais, łącznie edytowano 1 raz

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie wrz 06, 2015 18:23 Re: Franio, Tosia, Tymianek 2 - słabe wyniki Tymka

No to chyba na pewno cukrzyca - bo własnie dostałam mocz:

Gęstość względna 1,023 (norma 1,025 - 1,060) L
Barwa moczu Jasno żółta
Przejrzystość Lekko mętny
Odczyn Kwaśny
Białko Nieobecne ( - ) mg/dl
Glukoza Obec. ( + + + + )
Ketony Nieobecne ( - )
Barwniki krwi Nieobecne ( - )
Barwniki żółciowe Nieobecne ( - )
Urobilinogen W normie
Osad moczu Mierny,jasny,st.
Nabłonki wielokątne Pojedyncze w prep.
Nabłonki okrągłe Pojedyncze w prep.
Leukocyty 0 - 1 wpw
Erytrocyty 0 - 1 wpw
Opis: Świeże
Wałeczki Nie znaleziono
Kryształy Nie znaleziono
Flora bakteryjna Mierna w prep.
Zanieczyszczenia Nieliczne

Dr S powiedział że nie podejmuje się go leczyć, jutro mam przyjsc bo ma byc jakas wetka ktora sie podobno zna. Zapisałam się tez do mojej dawnej pani doc, Dominiki, ale dopiero na po moim powrocie z urlopu, na 22 wrzesnia, bo na 12-go, czyli jedyny dzien kiedy jest przed moim wyjazdem, juz nie ma miejsc.
Nie chcę wdrażać insuliny przed wyjazdem w obawie, że koci dziadzio sobie nie poradzi z podawaniem. Cos musimy pokombinowac do tego czasu.

Czytam forum cukrzycowe, łeb pęka, no ale przeciez musi być dobrze, c'nie?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 327 gości