Franio, Lesio, Płomyczek i Tinos. TDT na cito!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 31, 2017 9:22 Re: Franio, Tosia, Lesio.

:(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84809
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sie 07, 2017 12:48 Re: Franio, Tosia, Lesio.

Przychodzę po sąsiedzu! Czekam na nowe zdjęcia :)

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Pon sie 07, 2017 12:52 Re: Franio, Tosia, Lesio.

Nie wiem czy będę wątek prowadzić.

No sama nie wiem....

Skoro od ponad roku nie ogarnęłam się żeby napisać o śmierci Tymunia, to nie wiem jak to by było z prowadzeniem wątku :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon sie 07, 2017 12:55 Re: Franio, Tosia, Lesio.

No jasne, nic na siłę.W pełni to rozumiem.
Sama jestem na jeszcze 2 innych kocich forach i publikuję foty.
Raz, że szukałam wsparcia w pierwszych krokach a dwa...no cieszę się, chwalę się kotem. Nie mam w zwyczaju dodawać zdjęć na facebook więc gdzieś muszę dać ujście dość świezej radości z posiadania Krewety.

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Pon sie 07, 2017 12:56 Re: Franio, Tosia, Lesio.

Znam to znam, ja swoje foty wrzucam właśnie na fejsie :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon sie 07, 2017 12:58 Re: Franio, Tosia, Lesio.

Hmm ja na fejsie nie publikuje zdjęć zanadto. JAkoś nie mam potrzeby a i nie wiem czy nie zanudzałabym znajomych kotem (co przecież nie dla wszystkich musi być interesujące). A na kocich forach to naturalne, że się ludzie cieszą kotem :) Bo czymże innym?P

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Wto wrz 26, 2017 15:42 Re: Franio, Tosia, Lesio.

U moich kotów ok, za to mam inną sprawę...
Na działkę przychodzi do nas kotka.
Ewidentnie była domowa - raz, że działkowicze zeznają, że pojawiła się nagle jako dorosły kot, dwa, że ma wiele wskazujących na to zachowań.
Jest przekochana jak już zaufa, a ufa w miarę szybko. Na pewno młoda nie jest, ale za sznurkiem biega zarówno po całym domku, jak I po całym ogródku :)
Umie się baweić futrzaną myszką, umie leżeć na ludzkich kolanach, uwielbia byc noszona na rękach! , nie pogardzi leżeniem na kanapie. Pieszczocha z niej, I bardzo potrzebuje ludzkiej uwagi. Często przychodzi do nas obżarta wcale nie po jedzenie, ale po to by siępobawić albo poprzytulać. albo po prostu z nami pobyć.
No szkoda takiej fajnej kotki na działki, no szkoda... :( Niby ma tam jedzenie I na zimę nawet domek wystawiony, ale co z tego skoro jej człowiek potrzebny. I to chyba niestety na wyłączność, bo dwóch kocich młokosów którzy też przychodządo mnie regularnie, lubi pogonić jesli jej za bardzo wejdą w drogę, nie wiem czy w zamknięciu nie byłoby konfliktów z innymi kotami.

No jak ja mam jej znaleźć dom, no jak?

https://www.fotosik.pl/zdjecie/7f25437f0d1bbf74
https://www.fotosik.pl/zdjecie/59cbbe40f7b012e2
https://www.fotosik.pl/zdjecie/51768a5ac4242c88
https://www.fotosik.pl/zdjecie/f73e4299bcdb98ac
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1350227906cbdfdc
https://www.fotosik.pl/zdjecie/706e06512c0018f5

https://youtu.be/mdfOu6xTjfA
https://www.youtube.com/watch?v=FMg6RTCTDRU

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto wrz 26, 2017 16:13 Re: Franio, Tosia, Lesio. I Bura co szuka domu.

A ogloszenie na fejsie?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84809
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto wrz 26, 2017 18:50 Re: Franio, Tosia, Lesio. I Bura co szuka domu.

Ja tak w ogóle to dopiero tutaj napisałam o niej i to tak w sumie informacyjnie, bo to nie jest żadna sytuacja podbramkowa, ani nic. Krzywda jej się nie dzieje, kilka lat już tam przetrwała, otoczona jest życzliwymi ludzmi... a ja mam zerowe doświadczenie w szukaniu kotom domów. Szukałam dwa razy, raz się znalazł przez znajomych cudem, drugi raz kot został na wiecznym opłacanym przeze mnie tymczasie ;) u moich rodziców, oczywiście przez nich ukochany itp. itd. i nikomu nie oddadzą, ale jednak - plan był taki że ma znaleźć dom. A miał ogłoszenia Catangelowe wszędzie, i swoje na FB, i rozpuszczanie informacji i wszystko. A był młodym ślicznym biało rudym kocurkiem, a nie starszą burą kotką z działek :(
No jasne że bym chciała domu dla niej, ale chyba nie wierzę po prostu że potrafię go jej znaleźć.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto wrz 26, 2017 19:49 Re: Franio, Tosia, Lesio. I Bura co szuka domu.

jeszcze troszkę Burci : (ok, niektóre w poziomie, trudno hłe hłe)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro wrz 27, 2017 7:29 Re: Franio, Tosia, Lesio. I Bura co szuka domu.

Jest piekna. Jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz, czy sie uda ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84809
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro wrz 27, 2017 9:01 Re: Franio, Tosia, Lesio. I Bura co szuka domu.

no tak, coś w tym jest ;)

Bura w ogóle jest chyba? wysterylizowana, tj nie ma naciętego uszka, ale jesli była kotką domową, to niby i dlaczego miałaby mieć. Niemniej jednak nigdy na działkach w ciąży nie była.
Generalnie jest zdrowa, troche świerzba ma, na wiosnę podałam jej 3 razy Strongholda po uzgodnieniu z D. Mysle ze pomogło chociaż nadal te uszy nie wyglądają super, ale nie trzepie nimi ani przesadnie nie drapie, nie ma też żadnych szczególnych problemów z dotykaniem w okolicy głowy wiec chyba żle nie jest. Jednak pozwala tylko delikatnie sobie obejrzeć ich wnętrze, nie należy do kotów super łatwo obsługiwalnych typu mój nieżyjący już Tymiś z którym mogłam wszystko zrobić ;)

Za to powoli zaczyna pozwalać mi na mizianie brzusia :1luvu:

Jejku, ktoś kto by ją wziął, miałby przecudowną kotkę. Z charakterem, ale przymilną i wdzięczną. I raczej z tych chodzących po blacie kuchennym, bo już ma tendencje w ten sposób poganiać nakładanie do miski;)
A jak ona delikatnie się bawi myszkami i sznureczkami! Nie to co moje domowe psuje, Tośka to od razu by rozgryzła wszystko, a ona delikatniutko, nie ma tendencji do zabijania zabawek tylko do chowania, przerzucania, polowania :)

I wg mnie zna kuwetę. Któregoś dnia przesadzałyśmy kwiatki i na trawniku stała miska wypełniona ziemią. Bura tylko jak ją zauważyła to chociaz miała cały ogród do dyspozycji - weszła do środka, pogrzebała, zrobiła siusiu, delikatnie zakopała i wyszła :) Jak dla mnie to to była demonstracja - patrzcie, jestem kulturalna! ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro wrz 27, 2017 9:23 Re: Franio, Tosia, Lesio. I Bura co szuka domu.

Cudowna!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84809
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob wrz 30, 2017 17:52 Re: Franio, Tosia, Lesio. I Bura co szuka domu.

No to tak:

Lesio ma chyba? może? grzybka :evil: :evil: :evil: - świecił się niejednoznacznie i nasza dr dermatolog będzie hodować żeby potwierdzić na tak lub nie. Prosimy kciuki za brak grzubusów, tych rodzajów nie zbieramy!
Żesz no.

A Burcia spędziła dziś ze mną prawie cały dzień, o.

Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie paź 01, 2017 12:43 Re: Franio, Tosia, Lesio. Grzybek? I Bura co szuka domu.

za niegrzyba!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84809
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 69 gości