Ewa L. pisze:jolabuk5 pisze:Ewa L. pisze:Pola tez jest taka. Miseczke rzada by postawic jej tam gdzie ona chce bo inaczej to nie ma jedzenia. Ostatnio wbiegla do pokoju przede mna jak szlam z miseczka. Usiadla wiec miseczke postawilam przed nia. Pola wstala i odeszla dwa kroki dalej i usiadla. Wzielam miseczke i ponownie postawilam przed nia w nowym miejscu i......zaczela normalnie jesc.
Innym razem wolam ja na jedzenie a ona nic tylko siedzi na drapaku. Podeszlam do niej i postawilam miseczke na parapecie bo drapak stoi obok a ona nic. Patrzy sie na mnie potem na miske i miaukoli. Podeszlam podnioslam pod pyszczek i zaczela jesc. Musialam stac przy niej trzymajac miseczke pod pyszczkiem by kotek spokojnie zjadl.
To jest dopiero dziwny kot.
No, wypisz wymaluj - Sabcia Dobrze, że wszystkie koty tak nie kapryszą, bo bym zwariowała. Ale mi jej żal, bo przez te swoje dziwactwa ma trudniej. Sabciątko kochane
Ja czasami tracę cierpliwość i odpuszczam. Wtedy Pola albo przez cały dzień podjada suche albo wieczorem przełamuje się i zjada pozostawione mokre oczywiście pod warunkiem ,że wcześniej nie zje jej Zuzia.
Ja czasem tez odpuszczam. Po prostu mówię sobie, że głodna nie będzie, a jak nie chce jeść, to nie ma jej co zmuszać. Sabcia zresztą nie dopomina się jedzenia, tylko... picia, a konkretnie odkręcenia kranu, żeby woda kapała, bo Sabcia tylko taką lubi