No... wzięłam prywatnie 5 masaży, poza tym środki przeciwbólowe i przeciwzapalne niestety w sporych ilościach (głównie pyralgina i majamil, czasem jeszcze naproxen, ibuprom, mydocalm, ale to rzadziej), maści (Voltaren, Ben-Gay). Aha i kupiłam sobie gorset ortopedyczny, noszę na ulicy (nie nalezy przekraczać 2 godz. dziennie), żeby trochę odciązyć kręgosłup. Mam wyznaczoną wizytę w poradni rehabilitacyjnej na przyszły tydzień, może mi zlecą jakieś zabiegi, ale kiedy będę je mogła dostać, nie wiem, bo czeka się nawet parę miesięcy.
Zrobiłam tez zwykłe prześwietlenie kręgosłupa w części lędźwiowej, zmiany spore (można się dziwić, że dotąd mnie nie bolało!). Lepsze byłoby CT albo rezonans, ale czeka się ok. miesiąca (CT), albo dlużej (rezonans), a chciałam mieć coś w ręku, jak pójdę do tej pani dr od rehabilitacji.
Ogólnie jak na mnie to leczę się bardzo intensywnie, tylko ze to niewiele pomaga