Dobry wieczór moja (mogę?) Lady Sabciu. Duża w domu ale wcale prawie nie zajmuje się nami (mną i Julkiem). Ten króliczek (lub króliczka) mieszka dalej ... w łazience. Ja już nie wyglądam przez okno, tylko "koczuję" prawie cały czas pod łazienkowymi drzwiami. To interesujące: ktoś tam cały czas "chrupie", drapie w drzwi... Ja bym tego kogoś bardzo chciał "poznać oko w oko".
Lady, jak mogę Ci podziękować za wspaniałe, mięciusie posłanka?
Muszę ich strzec i strzegę jak "oczka w głowie". Ten mój kolega "zapuścił" na nie oko". Muszę go bez przerwy przeganiać. Nawet Duża "dała mi wolną łapkę", to przecież moje
.
Sabciu, co u Ciebie? Byli wszystcy dla Ciebie mili?
Ja dzisiaj rano zrzuciłem kanapkę z masłem Młodej (miała do pracy, świeżo posmarowaną). Upaćkałem się masłem a ...umyć się nie dałem. Miałem pecha, na kanapce nie leżała jeszcze indycza wędlina!!!
Muszę przerwać pisanie ...bo Duży zrobił kolację (niestety tylko dla Dużej).
Na razie moja Lady.
Lucas