Moje koty - Amcia ['] Dixi [']

[jolabuk5]

Dixi podobno lepiej się czuje i ma apetyt. Czekamy na wyniki cytologii.

[MalgWroclaw]

Sabciu, gdzie jesteście?
Pralcia

[jolabuk5]

Sabciu, gdzie jesteście?
Pralcia

Jesteśmy, Pralciu Duża dziś zmierzyła rano Uszatce cukier i było wysoko (360 - duża) i duża się martwi. Bodzio nadal lgnie do człowieka, nikt go nie chce
Dixi podobno je i wygląda lepiej, może przyjdzie do nas do łazienki, a ja już zupełnie nie będę miała gdzie mieszkać
Sabcia

[jolabuk5]

Powoli opanowuje pobieranie kropelki krwi z uszka Uszatki. Nie mogę powiedzieć, że to lubi . Od 2 dni robię krzywą cukrową przez cały dzień i niestety wyniki są wysokie (300 - 400). Na szczęście pani dr zgodziła się na zmianę insuliny na ludzką, ale to dopiero od poniedziałku - wtorku. Usia ciągle chce jeść, podejrzewam, że dawka insuliny jest za duża (ostatnich kilka dni rano podawalam już - z zalecenia lekarza - 3 kreski). Dziś wróciłam do dawki 2 kreski (rano, bo wieczorem cały czas jest jedna kreska), bo na forum cukrzycowym wyczytałam, że to może już być przedawkowanie, grożące insulinoopornoscia.
Bodzio caly czas lgnie do człowieka, ma apetyt, chociaż już 2 razy zwracał, może się przejadł. Lubi surowe mięsko i na szczęście je suchą karmę. Znalazłam wreszcie karmę w saszetce, z której Bodzio chce zjeść coś więcej niż sosik - to Purina One. Lubi ją też Sabcia, za to dla Usi się nie nadaje, bo ma za dużo węglowodanów.
O Dixi nadal nic nie wiem, pewnie nie ma jeszcze wyników.

[MalgWroclaw]

A rozmawiała świecie z moją koleżanką?

[jolabuk5]

A rozmawiała świecie z moją koleżanką?

Tak, bardzo dziękuję za kontakt! Czytam też forum kotów cukrzycowych i muszę przyznać, że wiele się nauczyłam, np. jak liczyć zawartość węglowodanów, jak pobierać krew z ucha. Ostatnio wyczytałam, że obecność ciał ketonowych w moczu (i poziom cukru w nim) na pasku można sprawdzić wkładając pasek w żwirek, do którego kot właśnie nasiusial. Bardzo cenna porada! Sprawdziłam, udało się, cukier niestety obecny, ketony na szczęście nie.

[MalgWroclaw]

pisałam to na telefonie i mi słownik poprawił. Czasem naprawdę dziwnie poprawia.

Sabciu

spokojnego dnia. Nie pamiętam, czy już pisałam, ale zawsze możesz zamieszkać na Dużej. Duże są fajnymi miejscówkami.
Pralcia

[jolabuk5]

pisałam to na telefonie i mi słownik poprawił. Czasem naprawdę dziwnie poprawia.

Sabciu

spokojnego dnia. Nie pamiętam, czy już pisałam, ale zawsze możesz zamieszkać na Dużej. Duże są fajnymi miejscówkami.
Pralcia

Pralciu, pewnie tak będę musiała zrobić Kolo głowy dużej (za poduszką) jest fajna miejscówka, Kitek też ją odkrył i mi zabiera
Sabcia

Ja w tablecie odkryłam, że to automatyczne poprawianie można wyłączyć - teraz mam tak, że tablet podpowiada poprawki (np. ś, ć, ą, ę, ł, ż ), ale sam nie poprawia, tylko czeka, aż zaakceptuję.

[Ewa L.]

[jolabuk5]

To ja dzisiaj. Dostałam nowy kocyk do mojej łazienkowej miejscówki. Pod kolor futerka Duża mi dała
Najpierw tak ostrożnie na nim leżałam

A potem się "rozkokosiłam"


Dużo siedzimy na balkonie:
Kitek, Kitka Chrupek i Mini


A tu ja, Calineczka i Mini


Usia nie wychodzi, bo w jej pokoju nie ma balkonu Smutna jest


Bodzio też nie ma balkonu i ciągle siedzi sam, ale nie jest smutny i bawi się wywalając swój rudawy brzuszek

Ale i tak nikt go nie chce
Sabcia

[MalgWroclaw]

Ale masz ładny kocyk
pasuje Ci, ale duża mówi tak: "ładnemu we wszystkim ładnie". Jak już będzie pachniał Tobą, to nie będziesz musiała być ostrożna. Duża mówi, że on ma elegancki wzorek. I zachwyca się Bodziem.
Pralcia

[jolabuk5]

Ale masz ładny kocyk
pasuje Ci, ale duża mówi tak: "ładnemu we wszystkim ładnie". Jak już będzie pachniał Tobą, to nie będziesz musiała być ostrożna. Duża mówi, że on ma elegancki wzorek. I zachwyca się Bodziem.
Pralcia

Dziękuję Pralciu
Nasza duża też się zachwyca Bodziem, że taki miziasty. Ale jakoś nikt inny poza naszymi dużymi nie podziela tego zachwytu Wczoraj Bodzio narzygał w kuchni po tej dobrej saszetce, którą zjadł prawie całą. Widocznie powinien tylko wylizywać sosik, jeść suche i surowe mięsko.
A na nowym kocyku przespałam całą noc
Sabcia

[jolabuk5]

Nie ma już Dixi... To był jednak chłoniak. Dziś była operowana, ale sprawa okazała się nieoperacyjna. Pani dr powiedziała, że przy bardzo dużych dawkach sterydów doustnie mogłaby przeżyć jeszcze miesiąc, ale... Z brzuszka ściągnięto ok. pół litra płynu. Podjęłam decyzję, żeby jej nie wybudzać. Żegnaj Dixi [']

Złapałam ją i jej siostrę Pixi pod koniec 2008 r.. Najpierw mieszkały w klatce

Potem parę miesięcy obie rezydowały w mojej piwnicy.
Pixi

Dixi

W końcu wypuściłam je na podwórko, kotki były, znikały, odnajdywały się, ale w końcu Pixi zniknęła na dobre i nigdy się nie odnalazła. A Dixi została. Przez pewien czas strasznie ją gonił Szaruś, bidulka uciekała na drzewa, potem strażacy ją zdejmowali. To znaczy - raz strażacy, za drugim razem wynajęty facet, ale przy nim Dixi sama zlazła, potem jeszcze raz się wdrapała, ale już wiedziała jak zleźć.

Jednak bała się Szarusia i na zimę zamknęłam ją w piwnicy. Wiosną wypuściłam - i okazało się, że z Szarusiem już się nawet lubią. Od tego czasu rezydowali na podwórzu we dwoje. Ostatnie zdjęcie Dixi, z lecznicy Oaza (od Ewy mrau)


Teraz Szaruś został sam.

[Ewa L.]

Dixi [*] żegnaj kiciu

[MalgWroclaw]

Dixi [*]
moja bura Florka na pewno się Tobą opiekuje