Moje koty - Amcia ['] Dixi [']

Do mnie duża mówi ostatnio Cukierku
Pralcia

Sabciu choć do nas zobaczyć jakiego mamy nowego drapaka .
Zuzia i Pola

Ewa L. pisze:Sabciu choć do nas zobaczyć jakiego mamy nowego drapaka .
Zuzia i Pola

Już biegnę!

Sabcia

MalgWroclaw pisze:Do mnie duża mówi ostatnio Cukierku
Pralcia

Cukierek, Cukiereczek - pasuje do ciebie, Pralinko :201461

Sabcia

Dobry wieczór, Lady Sabciu. Moja Duża wreszcie trochę "odespana" po nocnej zmianie. Ja jestem na nią "obrażony", jak jej nie było trzy dni to... dostawałem za mało smakołyków. Towarzystwo miałem, ale jestem podobno "obrzartuchem". Jak ktoś może wpaść na taki pomysł?! Ja jestem... wspaniałomyślny i zjadam "coś" żeby sprawiać Dużym radość. Nie muszą się wtedy przecież martwić!!!! Lucas

lucas 2014 pisze:Dobry wieczór, Lady Sabciu. Moja Duża wreszcie trochę "odespana" po nocnej zmianie. Ja jestem na nią "obrażony", jak jej nie było trzy dni to... dostawałem za mało smakołyków. Towarzystwo miałem, ale jestem podobno "obrzartuchem". Jak ktoś może wpaść na taki pomysł?! Ja jestem... wspaniałomyślny i zjadam "coś" żeby sprawiać Dużym radość. Nie muszą się wtedy przecież martwić!!!! Lucas

Masz rację, Sir Lucasie, duzi powinni się cieszyć, jak mamy apetyt, bo to znaczy, że nam zdrowie dopisuje

Lady Sabcia

Sabciu, moja Duża pyta co ty robisz żeby wyglądać tak czyściusio? Ja niestety, podobno "pachnę starym futrem". Ja jestem kocurkiem i od czasu gdy Duzi wzieli mnie ze schroniska z higieną jestem "na bakier". Za to tak "zadbanych" , długich i ostrych pazurków to nawet pani weterynarz nie widziała. Uszki też mam naturalnie zadbane. Futerko mam bardzo gęste (nie chcę się chwalić). Lucas

lucas 2014 pisze:Sabciu, moja Duża pyta co ty robisz żeby wyglądać tak czyściusio? Ja niestety, podobno "pachnę starym futrem". Ja jestem kocurkiem i od czasu gdy Duzi wzieli mnie ze schroniska z higieną jestem "na bakier". Za to tak "zadbanych" , długich i ostrych pazurków to nawet pani weterynarz nie widziała. Uszki też mam naturalnie zadbane. Futerko mam bardzo gęste (nie chcę się chwalić). Lucas

Lucas, ja tak chyba mam po prostu - białe futerko wygląda czysto, chyba że kotek jest chory albo nie ma domu. Nudzi mi się, duża nie ma czasu, a z innymi kotami się nie bawię, więc mam dużo czasu na dbanie o futerko.
A może twoi Duzi za mało cię szczotkują? Moja duża mnie tyle nie szczotkuje (chociaż lubię), bo moje futerko nie jest jakie gęste :oops:

Ale np. Calineczka musi być często wyczesywana, bo ma gęste.
Sabcia

Ja, żeby mnie można było czesać... muszę dostawać smakołyki. Jeśli "coś mam w pyszczku" to nie gryzę inaczej ....
Dlatego czesali mnie zawsze pod narkozą u weterynarza. Teraz Duża "mnie żałuje" i mówi lepiej gruby i wyczesany w domu niż skołtuniony ale biedny ale "leciutki" po narkozie. Lucas 2014

lucas 2014 pisze:Ja, żeby mnie można było czesać... muszę dostawać smakołyki. Jeśli "coś mam w pyszczku" to nie gryzę inaczej ....
Dlatego czesali mnie zawsze pod narkozą u weterynarza. Teraz Duża "mnie żałuje" i mówi lepiej gruby i wyczesany w domu niż skołtuniony ale biedny ale "leciutki" po narkozie. Lucas 2014

A ja lubię czesanie. Wszyscy u nas lubią. Duża takie specjalne szczotki kupuje, do ludzkiego czesania, ale nam bardzo pasują. A ciebie czym czeszą?
Sabcia

Moja Duża ma chyba z siedem "szczotek". Niektóre nawet z prawdziwego "włosia". Wszystko wypróbowała. Nawet od czasu do czasu próbuje mnie "wytrzeć na wilgotno" prawdziwą skórą. Niestety od czasu do czasu wyglądam... zaniedbanie. Ale co tam, najważniejsze że jestem zdrowy . Lucas

lucas 2014 pisze:Moja Duża ma chyba z siedem "szczotek". Niektóre nawet z prawdziwego "włosia". Wszystko wypróbowała. Nawet od czasu do czasu próbuje mnie "wytrzeć na wilgotno" prawdziwą skórą. Niestety od czasu do czasu wyglądam... zaniedbanie. Ale co tam, najważniejsze że jestem zdrowy . Lucas

Najważniejsze jest przytulanie. Kotek przytulony jest zadbany
Pralcia

Ja... nie daję się przytulać. Taki już jestem. Lucas

lucas 2014 pisze:Ja... nie daję się przytulać. Taki już jestem. Lucas

To jest bardzo miłe! Miaużyczę, żebyś się nauczył
Pralcia

Wiesz Lucas, może jeszcze kiedyś polubisz. Nasza pierwsza kotka Pusia od dzieciństwa nie znosiła leżenia na kolanach, od razu się wyrywała i uciekała. A jak miała 4 latka zaczęła wchodzić na kolana mojej mamie. Kilka lat później ja też dostąpiłam tego zaszczytu.

A ja też nie jestem bardzo przytulasta, Duża musi przyjść tam, gdzie leżę i mnie głaskać. Ja czasem przychodzę do dużej, ale rzadko, raczej domagam się (głośno), żeby duża przyszła do mnie

Od kiedy zostałam Lady Sabcią, to nawet częściej przychodzi :oops:

Sabcia

Moje koty - Amcia ['] Dixi [']

Kto przegląda forum