Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Biedactwo, jak strasznie źle musiała się czuć, skoro szukała pomocy
Jolu, dobrze, że tam byłaś.
jolabuk5 pisze:I już wiadomo - Uszatka ma cukrzycę. Będę musiała dawać jej insulinę. Powinna być na diecie, ale przy tylu kotach to nierealne, zresztą dieta dla kotow z SUK czy niewydolnością nerek jest całkiem inna. A przecież nie zamknę Usi w łazience na dłuższy czas, bo będzie nieszczęśliwa. Muszę poczytać o kotach cukrzycowych na forum.
Jedyny plus to fakt, że cukrzycę można leczyć.
Usia została do jutra w lecznicy, żeby jej ustawili dawkę insuliny.
Biedna Usia
Sabcia
a.m pisze:jolabuk5 pisze:I już wiadomo - Uszatka ma cukrzycę. Będę musiała dawać jej insulinę. Powinna być na diecie, ale przy tylu kotach to nierealne, zresztą dieta dla kotow z SUK czy niewydolnością nerek jest całkiem inna. A przecież nie zamknę Usi w łazience na dłuższy czas, bo będzie nieszczęśliwa. Muszę poczytać o kotach cukrzycowych na forum.
Jedyny plus to fakt, że cukrzycę można leczyć.
Usia została do jutra w lecznicy, żeby jej ustawili dawkę insuliny.
Biedna Usia
Sabcia
Że ja tu tak z pytaniem. Czy można podejrzewać cukrzycę? Czy są jakieś znaki na niebie i ziemi np wzmożone picie? tycie? Sama nie wiem.
Cy to po prostu wyłącznie w badaniach można zauważyć?
jolabuk5 pisze:Dixi ma chyba zapalenie trzustki. Jest nawadniana, ma dostać leki, zobaczymy jak zareaguje. Badania ma podobno niezłe, nerki, wątroba, cukrzyca wykluczone. Ale coś przecież musiało spowodować tak ciężki stan, skrajne wychudzenie, odwodnienie, slanianie się na łapkach, płacz, rozszerzone do maksimum źrenice. Zrobili jej USG, stąd podejrzenie trzustki. Podobno trochę zjadła. Trzeba poczekać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 112 gości