Ooo odgrzebała wątek. Pooglądałam ostatnie zdjęcia... ACHHHH jaką miałam wielką ochotę na powtórkę tego połączenia- żeby SOBIE kotkę zostawić. Czekoladową rzecz jasna. Plany miałam na szybki kolejny miot, bo moja wetka w ciąży była... Planowałam by Diami rodziła XI- XII 2017. Ha ha ha. Do lutego rujki nie miała ha ha ha...
A teraz to musi poczekać do wakacji, bo w międzyczasie Jolie zaczęła łamać proverę no i nastał jej czas. I tak oto mam kolejny miot po mojej francuzeczce.
Jolie de Tayrona
a tatusiem jest rosyjski płowy kocurek
Kocięta Rosną. Są grzeczniutkie, kochane, gruuubiutkie
Jakoś tak to jest, że nie wdają się w szczupłą matkę, a wręcz przeciwnie
Pierworodna lilaczka.... córki nadal debatują nad imieniem... Kluska? Konfiturka? A może Kokosanka? (znaczy się za mało mam kotek
)
Podoba mi się... zwarta, masywna, główka też fajna, uszka małe i cudownie zaokrąglone na końcach. Tylko czemu liliowa.... (to już takie moje osobiste malutkie marudzenie). /no i jako baba zdecydowanie najsprytniejsza z towarzystwa.
Mam 15 dni
a tu mam parę dni mniej- kotek bez uszu :rotfl:
Drugi w kolejności czekoladowy kocurek... Największy kociak w mojej hodowli, tzn najcięższy. 400g w wieku 2 tygodni.... No lubi zjeść i pospać i to będzie pewnie jego życiowe motto
Ciekawa jestem czy mu głowa dorośnie do tego wielkiego cielska jakie ma do niej doczepione... Ania ochrzciła go Kokosem, ale chyba nowym opiekunom pozwolę wybrac imię (będzie płacz panny A....)
No i teraz kremowo-białe bliźniaki... z mordek ich nie odróżniam na razie. Dobrze, że mają 1 i 2 plamki na grzbiecie to od góry od razu widać który jest który
No i jeden jest ciemniejszy i bardziej kudłaty, to też widać.
Pan Jedna Plamka (być może zwany Klopsikiem)
Ładniejszy z braci... tzn bardziej zwarty, ma cudne równe futro bez duchów i fajną głowę. Umie syczeć
Jak na razie jest moim ulubieńcem (sama się sobie dziwię)
Pan Dwie Plamki (chyba Karmelek)- choć może powinien być zwany Kudłatkiem, bo jak dla mnie to poniósł po ojcu gen długiego włosa, jest taki słodko rozwichrzony
Słodziak typu "wielbcie mnie, całujcie po stopach". Poza tą kudłatością to też całkiem fany.