Minęło 6 tygodni i dzieciarnia rośnie.
Sezam wybił się na gwiazdę.... ucieczek z kojca. Naście, dzieścia razy dziennie... Ja go z jednej strony wkładam, on z drugiej wyłazi. Porobiłam utrudnienia, za trzecim podejściem je rozpracował. Wyłazi i idzie spać na krzesło. Gorzej jak gryźć kabel... Ania co chwila go łapie, a ten ze stoickim spokojem przyjmuje majtanie przez dziecię. I znów nawiewa by znów dać się złapać. Polecam do domu z dzieckiem, żal by się taki potencjał miziankowy marnował
O właśnie nawiałem z kojca
a tu pięknie pozuję na tarasie wcale nie zwiewając do domu jak reszta
Model ze mnie pierwsza klasa
i łamacz serc
Szafran dzielnie naśladuje brata. No bo jak to, on wylazł ja nie dam rady?? Dzień poobserwował i też zaczął nawiewać...
Mama (d)wa toty (u)ciekły w kółko donosi Ani.
Łapie je juś Szafran przoduje w
piórkomordowaniu i
wstążkomodowaniu. O jak warczeć potrafi! No co upolowałem, moje i nie oddam! Choćby mi wstążka miała zęby powyrywać
Kolejny słodziak, którego ze spokojem serca oddam do domu z dziećmi.
Jest ciut większy od Sezama, jak widać ma więcej białego i zdecydowanie gorzej pozuje
Szałwia- kolejne antytalencie w pozowaniu
Na pysiu lekki foszek
w sercu duża chęć do zabawy
Ale to już jest baba, to nie jest taka uległość jak u rudych ciap. No szylkretka w końcu. Fajne futro ma... takie brytkowe. Bardzo fajna, kontaktowa, lubi zabawy. Szaławiła
Szalotka czyli malowana panna
Taka kolorowa, pastelowa, wszyscy na nią zwracają uwagę
Ma zadatki na kocią damę
Jak bracia łapy gubią biegając za piórkami ta siądzie obok i popatrzy, trzeba chwili zachęcania, by się włączyła do zabawy. Nie będzie się pchać w ten motłoch
Za to indywidualne mizianki na kolankach to tak, to mnie tu po brzuszku smyraj
Coraz fajniej rośnie, jest krótka i zwarta, podoba mi się ekspresja tego trójkolorowego pysia