Karolek z ADHD?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 13, 2014 17:39 Karolek z ADHD?

Mam 4 koty.
Karolka i Rózię, bliźniaki niespełna dziewięciomiesięczne byczki, w styczniu sterylizowane. Znalezione jako kilkudniowe wyrzucone na śmierć oseski z zamkniętymi oczkami.
Maćka i Inkę, poczciwe piętnastolatki ze swoimi schorzeniami i przyzwyczajeniami

I pojawia się pewien jakby problem... Karolek jest strasznie nadpobudliwy. Nie daje żyć starszyźnie, zwłaszcza Ince, która podupadła na zdrowiu ostatnio znacznie (PNN). Biedaczce nie da się ruszyć bo ciągle ją goni. Maleńka ciągle siedzi na parapecie bo tam ma spokój, chociaż Karolek i tak jest częstym gościem.
Koty mają wszystko co możliwe, drapak, niezliczoną masę półek gipsowych po których mogą się wspinać, fontanny do picia, legowiska no wszystko co się da :roll: Ale niespożyta ilość energii Karolka jest przerażająca, już w dniu kastracji jak wrócił to latał za myszką. Ten kot to żywy ogień! Sam sobie potrafi otworzyć szafę i wyłowić z niej kołnierz futrzany 8O aportuje, robi masaże brzucha, z najgłębszego snu potrafi się obudzić gdy tylko usłyszy szelest, przez okno obczaja o danej godzinie czy domownicy wracają z pracy a to tylko kilka jego zagrywek.
Jest kochany i przy okazji jest zupełnie inny od swojej siostry która jest miziastym kanapowcem.
Ale jak bym mogła go lekko zniechęcić do zaczepiania Inki? Ona sama sobie nie potrafi poradzić z nim, jest od niego już dwa razy mniejsza. Maciek odwinie łapę i przez głowę go, a ta mała kruszynka nie daje rady. Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie krzywdzić Karola... Feliway chyba nic nie dawał.
Jak mam wychować to chłopoczysko z ADHD?

inka99

 
Posty: 105
Od: Śro maja 01, 2013 21:18

Post » Nie kwi 13, 2014 18:31 Re: Karolek z ADHD?

inka99 pisze:Jak mam wychować to chłopoczysko z ADHD?


Chyba tylko czekać, aż z tego wyrośnie :mrgreen:
9 miesięcy to jeszcze straszny dzieciak, chce się bawić jak każdy maluch :wink: Jedyne co mi przychodzi do głowy, żeby odciążyć Inkę to Ty bawiąca się z małym ile wlezie, niech gania za piórkiem aż opadnie z sił :mrgreen: Ja sama mam bliźniaki, przywiezione jak skończyły 3 m-ce i mniej więcej do skończenia roczku myślałam, że już nigdy się nie wyśpię jak normalny człowiek :mrgreen: Tosia spokojna, grzeczna ale Bazyl wprawiał w wir całe mieszkanie :mrgreen: Żeby pójść spać o ludzkiej porze musieliśmy z mężem od 20 poświęcać czas tylko kotom, wyganiać je po całym mieszkaniu, zmusić do wysiłku fizycznego - dzięki temu mniej więcej o 22 szły spać a my sami padaliśmy do łóżka jak po wygranej wojnie :roll:

Spróbuj też może stanowczo reagować na zaczepianie starszej Inki - konsekwentnie zabieraj Karolka od koleżanki, czasem syknij jeśli bardzo jej się naprzykrza. Nie wie, że nie pochwalasz tego.

Ciężko mi coś więcej powiedzieć, sama pewnie masz koty dłużej niż ja :piwa:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości