Strona 1 z 5

P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 18:15
przez Anike
Cześć! :)

Jestem nowicjuszką na tym forum, i na dobry początek chciałabym wam przedstawić swoje pociechy. :wink:

PUCHACZ

Obrazek

Jeżeli ktoś z was zastanawia się skąd imię Puchacz, wystarczy że spojrzy w jego sowie oczy. :wink:
Sam sobie wybrał mnie na swojego człowieka w sierpniowy poranek 2013, i od tamtego momentu zaczęła się moja przygoda z kotami. :)
To niewątpliwie najspokojniejszy kocur z całego trio, i bezdyskusyjnie największy indywidualista. Rzadko gości na ludzkich kolanach. Najchętniej spędza czas na kartonowej wieży, z której obserwuje widoki za oknem. :) Lubi od czasu do czasu ponarzekać sobie na koci żywot, i zasmakować w psiej puszce. :)

KRÓWCZAK

Obrazek

Na początku września pojechałam do schroniska z zamiarem zaadaptowania kociego towarzysza dla Puchacza. Poprzez stronę internetową dostrzegłam małą, czekoladową kulkę bez oczka, która zwojowała moje serce po całości, jednak na miejscu okazało się, że została już wyadaptowana, ale za to pilnie szukają domu dla niespełna miesięcznego kocurka. Kotka, która go urodziła, była w zaawansowanym stadium raka i bardzo cierpiała, więc pracownicy schroniska chcąc jej ulżyć, postanowili ją uśpić, dając sobie jednocześnie krótki czas na znalezienie nowych opiekunów dla jej maluszka. W przeciwnym razie on też zostałby uśpiony. Wychowanie go było dużym wyzwaniem, ale przyniosło ogrom satysfakcji. :D Wyrósł na wspaniałego kocura, z bardzo silnym instynktem łowieckim, dla którego dzień bez przetrzepanego futra jest dniem straconym, a najlepszą rozrywką jest uciekanie na klatkę schodową. ;) Mizianki wchodzą w grę tylko wtedy, kiedy on sam ma na to ochotę, a akcja obcinania jego pazurków, przypomina wejście w krzaki dzikiej róży. :)

FOBOS

Obrazek

Fobosa zaadoptowałam spod skrzydeł fundacji z dniem 01.03. Od zawsze marzył mi się czarny kocur z zielonymi oczami, a że przy okazji mogłam pomóc, to zdarzyło się szczęście w dwupaku. :) Złe doświadczenia mocno odcisnęły piętno na jego psychice, przez co jest bardzo strachliwy, i ciężko jest zdobyć jego zaufanie, ale w tym wszystkim bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, i drzemie w nim mały traktor, który uruchamia się przy dotyku ludzkiej dłoni. :)

GULIKA

Obrazek

Gulika - po indyjsku "perła" - ma obecnie dwa tygodnie. Jest to mieszanka amstaffa, i mimo że dopiero niedawno otworzyła oczy, już manifestuje swój charakterek. :) W maju stanie się członkiem naszej rodziny.

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 18:26
przez Rilla07
Witaj :)

Cudowne kocurki i bardzo fajne historie :)
Szczeniaczek też kochany.

Pozdrawiam serdecznie :D

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 18:28
przez Anike
Dziękujemy i również pozdrawiamy ! :)

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 21:53
przez Anike
Fobos regeneruje siły na nadchodzący tydzień. :) Życzę wam wraz z futrami, aby był jeszcze lepszy od poprzedniego. :)

Obrazek

Obrazek

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 22:16
przez Rilla07
Jaki słodki "wampirek" :D

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 22:21
przez Anike
Dokładnie tak, Dracula :D

Obrazek

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 22:51
przez Rilla07
Kochany :D
Te czarne koty coś w sobie mają, mój dymniaczek też tak pokazuje kły :)

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 22:59
przez Anike
Teemo ma naprawdę oryginalne umaszczenie. :)
Fobos ma mniej więcej pół roku, a już mu siwe kłaczki przebiły na główce... :( Wynik stresu. :-/

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 23:42
przez Rilla07
Biedny :(
Koty są bardzo wrażliwymi zwierzakami, nawet najmniejszy stres może na długo odbić się na zdrowiu kotka :(
Jednak wspaniale, że trafił na Ciebie, na zdjęciach Fobos wygląda na bardzo szczęśliwego i wyluzowanego :D

Teemcia był adoptowany praktycznie w ciemno a trafił się na prawdę przekochany kot :)
On też musiał nie mieć łatwego życia jako maluszek, bo na początku rzucał się na jedzenie i jadł aż do wymiotów... :roll:
Musiał w dzieciństwie poznać czym jest głód :(

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Nie kwi 06, 2014 23:57
przez Anike
Takie sprawia wrażenie, ale jeden szybszy ruch, i znika z prędkością światła. :( Ma pietra przed mężczyznami, i psami... Jednak żywię cichą nadzieję, że do Guliki szybko się przekona, bo w dniu odbioru prawdopodobnie będzie mniejsza od niego, no i biała, a do jasnych barw Fobos jest pozytywnie nastawiony. :)
Utrzymuję ścisły kontakt z opiekunką Fobosa z DT, ostatnio opowiadałam jej o postępach jakie robi, i zweryfikowałyśmy, że na wiele rzeczy odważył się u mnie, u których u niej nie było mowy, co jest dowodem na to, że zaufał mi, a skoro mam jego zaufanie, to tylko cierpliwość, i będzie naprawdę wspaniałym towarzyszem. :D

Biedulek Teemo... :(
Ale najważniejsze, że trafił na super człowieka, który już nigdy nie pozwoli na to, aby jego miseczka była pusta. :)

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Pon kwi 07, 2014 0:02
przez Rilla07
Ma jakiś uraz pewnie :( Często możemy jedynie zgadywać co nasze zwierzaki przeżyły zanim do nas trafiły.
Spokojnie, kroczek po kroczku powinien zacząć czuć się bezpiecznie, chociaż z tego co piszesz już tak się czuje tylko nie potrafi panować nad zakorzenionym lękiem.

Jak bierze się szczeniaczka do kotów to jest zdecydowanie łatwiej niż odwrotnie.
Oby Fobos robił coraz większe postępy i zaprzyjaźnił się z kocurkami i psinką :)

Dobrej nocy życzymy i pozdrawiamy (ja i kocurki oczywiście :D)

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Pon kwi 07, 2014 9:07
przez Anike
Witamy poniedziałkowo. ;)

U nas tydzień niestety zaczął się nie najlepiej - w kuwecie ponownie zaczęła pojawiać się krew. Jestem niemalże przekonana, że akcja znów dotyczy Fobosa, zatem jutro odwiedzamy weta. :(

Na śniadanie otworzyłam puszkę dla Guliki, żeby sprawdzić jakość, bo nie wiedziałam czy domówić większą ilość z innych smaków. Oczywiście jakość oceniało najlepsze jury w składzie: Puchacz, Krówczak i Fobos. ;) Jagnięcina z ryżem, marchewką, cukinią i chudym jogurtem, przyjęła się. :)

Kilka fotek z dzisiejszego poranka :):

Zdjęcie pt. "O Pani, mogłabyś w końcu umyć te okna" :P

Obrazek

Fobosik w towarzystwie Puchaczowych łapek :)

Obrazek

Łapki Puchacza już były, więc teraz popiersie :D

Obrazek

A na koniec dwumiesięczny Krówczak :) To jedna z moich ulubionych fotek z okresu jego dzieciństwa :D

Obrazek

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Pon kwi 07, 2014 11:45
przez Dellarine
Zaglądam, oglądam i myziam ^^
Czy można prosić o zdjęcie Krówczaka w całej jego okazałości?

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Pon kwi 07, 2014 11:53
przez Rilla07
Witaj :D

Krówczak jest niesamowity :) Ma śliczny nosek, dwukolorowy.
Kociaki są zawsze przeurocze, z dzieciństwa mam tylko zdjęcie Teemo jak trafił pierwszy raz do adopcji a tak to kocurki oba znalazły się u mnie jako podrostki :)

No Puchacz to od razu widać skąd to imię :D Cudne oczy... Umaszczenie ma w typie mojego Muszu, nosek prawie identyczny :1luvu:

Co do krwi w kuwetce (w kupce) to ja to przerabiałam z moim starszym kocurkiem... Badaliśmy go na wszystko co możliwe i okazało się ostatecznie, że ma problemy z kłaczkami, które podrażniają jelita.
Mam nadzieję, że u Fobosa to nic poważnego. Może ma alergię pokarmową... Odrobaczałaś go jak do Ciebie trafił?
3 mamy kciuki w takim razie za wizytę u weta :)

Dellarine pisze:Czy można prosić o zdjęcie Krówczaka w całej jego okazałości?


Ja też proszę :mrgreen:

Re: P(uchacz)K(rówczak)F(obos) Klub :)

PostNapisane: Pon kwi 07, 2014 12:12
przez Anike
A proszę bardzo :) Krówczak full version :D

Obrazek

Obrazek

Rilla: Może to i lepiej, że trafiły jako podrostki...? Z takim oseskiem to pracy tyle co przy noworodku... :(

Obrazek

Fobos był odrobaczany tuż przed wydaniem go do mnie, i jeszcze ja go dodatkowo odrobaczyłam +/- 2 tygodnie po tym jak do mnie trafił, zresztą jak cały tercet, bo Puchacz zaczął wymiotować robakami. :-/ Weterynarka powiedziała, że pewnie robaki podrażniły mu jelita, choć wyraźnie zaznaczyłam, że nie jestem pewna, czy na niego w ogóle przeszły, bo żadnych oznak nie było, ale koniec końców, zapobiegawczo, zdecydowała się wstrzyknąć antybiotyk. 2-3 dni po nim rzeczywiście był spokój, ale krew znów wróciła. Jutro jedziemy do drugiego weta, i zobaczymy jaka będzie diagnoza... Na szczęście apetyt ma, samopoczucie dobre, co widać na fotce poniżej, na której bawi się własnym ogonem. :D

Obrazek

Dziś wpadła nam do mieszkania osa. Byłam przekonana, że to mucha, i nie reagowałam, ale w pewnym momencie to bzyczenie wydało mi się zbyt głośne i agresywne, zerkam, a tu Krówczak trzyma w pysku osę! 8O Stan przedzawałowy jakoś przeżyłam, złapałam go, i zaczęłam potrząsać przy otwartym oknie, aby ją wypluł. :ryk: Był tak zmęczony, że jedyne co potem zrobił, to położył się i dyszał jak pies. :) :

Obrazek