
Zobaczyłam ją z daleka jak przebiegała przez ruchliwą jezdnię. Przycupnęła potem na trawniku, na mój widok podbiegła i zaczęła się przymilać. Ponieważ zawsze noszę przy sobie kocie jedzenie nakarmiłam ją. Popytałam ludzi, czy może ktoś coś wie na jej temat. Pani sprzątająca w najbliższej kamienicy powiedziała, że kotka błąka się już dosyć długo, że ludzie ją dokarmiają. Zabrałam ja więc do domu. Siedzi w kuchni, jak nie śpi to miauczy, nie chce nic jeść ani pić, do kuwety weszła i wyszła - mam nadzieje, że to chwilowe. Jesteśmy po pierwszej wizycie u weta - poza pchłami i świerzbem w uszach wygląda na zdrową. Dostała Advocata, zastrzyk przeciwko tasiemcowi i Otimectin do uszu. Waży 2,15 kg (w tym 10 dkg mokrej karmy, którą zjadła na podwórku). Ma ok 7 miesięcy. Rozpaczliwie szukam jej domu, bo moje starsze koty bardzo źle znoszą gości (Sonia zwymiotowała cały obiad, nie pozwala się dotknąć, siedzi i prycha). Będę musiała też zrobić bazarek, bo jestem bez pieniędzy, a do 10-go daleko (dzisiejsza wizyta - 63 zł - była na kredyt, karmę w Zooplus tez zamówiłam z odroczonym terminem płatności).
Kotkę nazwałam Frida

edit; imię zmieniłam na Tosca




Rozliczenie pomocy finansowej:
-----------------------------
Wpłaty:
Pchli Targ - 3 książki = 30 zł (4.04.14 dilah)
Pchli Targ - 3 broszki = 30 zł (4.04.14 LimLim)
Pchli Targ - kolczyki = 10 zł (8.04.14 Morela80)
casica = 100 zł (8.04.14)
Wydatki
Wizyta w lecznicy 3.04.14 - 63 zł
Koci Fundusz Awaryjny "Kociego Zakątka" przyznał nam pomoc finansową dla Toski w wysokości 350 zł, co wystarczy na sterylkę, szczepienie i kontynuowanie leczenia uszu. Kwota ta zostanie rozliczona zgodnie z regulaminem KFA na "Kocim Zakątku".