Zapraszam tu wszystkich, którzy zechcą poczytać o Guciku, o nas; zapraszam wszystkich, którzy zechca wtrącić swoje trzy grosze, czyli doradzą, podpowiedzą, podzielą się doświadczeniem.
Gucik przyjechał tydzień temu od Asi, która go kochała z całego serca i czuję się wyróżniona, że wybrała właśnie nas na domek.
Jeju, jaką Ona ma do mnie cierpliwość...ciągle o coś pytałam, ciągle miałam jakieś sprawy do wyjasnienia, ciągle zasypywałam ją mailami .
Asiu, dziękuję Ci za te wszystkie maile, wyjaśnienia i cierpliwość .
Gutek to mój drugi kot, zupełne przeciwieństwo pierwszego i tak ma być. Nasza koteczka odeszła jakiś czas temu za Tęczowy Most, mamy jej żywy obraz w głowie, w sercu, w duszy...Na zawsze tam pozostanie.
A teraz nastał czas Gucika, koteczka misiowatego, towarzyskiego, odważnego. Gucik kocha jeść, kocha spać, ale i zabawić się chłopak potrafi. Gryzienie sprawia mu wielką frajdę, sznurki, linki do bielizny, sznurówki to na razie jego najlepsze zabawki. Nawet ping-pong hałasujący po panelach nie jest taki fajny jak uciekający sznureczek.
Jutro nauczę się wklejać zdjęcia, to pokażę Gucika
