5 miesięczy kot w nowym domu

Witam,
wczoraj w nocy do naszego domu trafił 5 miesięczy kot rosyjski ( są to dane podane telefonicznie przez właściciela, wygląda jak kot rosyjski tylko jest sporawy jak na 5 miesięcy). Poprzedni właściciele mieli dziecko, które było uczulone na koty i musieli go wydać. Dodatkowo mieli psa i zwierzaki nie "dogadywały" się miedzy sobą.
Kot musiał trochę przejść tzn. małe dziecko, pies, dodatkowo odbieraliśmy go od rodziców właściciela, czyli na dobrą sprawę jest teraz w 4 domu.
Gdzy przyjechalismy po kocura, normalnie chodził po mieszkaniu (był u tych ludzi niecały tydzień), nie był zbyt ufny ale podchodził do nas (nie dał sie głaskać, uciekał jak się wyciągało rękę). Dowiedzieliśmy się że gdy do nich trafił był bardzo wystraszony, ale już powoli się oswajał, czasami przychodził na kolano, kładł się aby go głaskać. Problemy zaczeły się gdy "dziadkowie" chcieli go złapać. Zaczął uciekać i nie dawał się wziąć na rękę. Skończyło się na tym że na siłe go złapali, przykryli jakąś szmatą i włożyli do transportera. Z moją dziewczyną byliśmy dosyć zdenerwowani, przestraszeniu i trochę zniechęceni zachowaniem kota i jego opiekunów. Jak po niego jechaliśy to mieliśmy nadzieję że będzie bardziej milusiński, da się pogłaskać i podróż do nowego domu spędzi na kolanach a nie zamknięty w transporterze.
W mieszkaniu wydzielilismy mu jeden pokój , naszą sypialnię, ma kuwetę, wode, jedzenie , pazłotka i papierki do zabawy. Szukaliśmy kota od pewnego czasu, ale wczoraj była to dosyć spontaniczna decyzja, że jedziemy, dlatego nie ma więcej zabawek i drapaka.
W nocy kot chodził po pokoju, jadł, załatwił się do kuwety i miałczał tak długo aż po nim posprzątaliśmy:P. Jednak nie daje się pogłaskać, nie bawi się , gdy chodzimy po pokoju chowa się pod łóżko. Stwierdziliśmy że zostawimy go na trochę samego, aby oswoił się z nowym otoczeniem.
Czy jest szansa że kot się do nas przyzwyczai i nam zaufa oraz będzie się do nas sam łasił, przychodził itp? Ile taka adaptacja powinna zająć i co powinniśmy robić aby mu ją ułatwić?
Dodam że najprawdopodobniej kot nie miał łatwo z psem i dzieckiem poprzedniego właściela.
wczoraj w nocy do naszego domu trafił 5 miesięczy kot rosyjski ( są to dane podane telefonicznie przez właściciela, wygląda jak kot rosyjski tylko jest sporawy jak na 5 miesięcy). Poprzedni właściciele mieli dziecko, które było uczulone na koty i musieli go wydać. Dodatkowo mieli psa i zwierzaki nie "dogadywały" się miedzy sobą.
Kot musiał trochę przejść tzn. małe dziecko, pies, dodatkowo odbieraliśmy go od rodziców właściciela, czyli na dobrą sprawę jest teraz w 4 domu.
Gdzy przyjechalismy po kocura, normalnie chodził po mieszkaniu (był u tych ludzi niecały tydzień), nie był zbyt ufny ale podchodził do nas (nie dał sie głaskać, uciekał jak się wyciągało rękę). Dowiedzieliśmy się że gdy do nich trafił był bardzo wystraszony, ale już powoli się oswajał, czasami przychodził na kolano, kładł się aby go głaskać. Problemy zaczeły się gdy "dziadkowie" chcieli go złapać. Zaczął uciekać i nie dawał się wziąć na rękę. Skończyło się na tym że na siłe go złapali, przykryli jakąś szmatą i włożyli do transportera. Z moją dziewczyną byliśmy dosyć zdenerwowani, przestraszeniu i trochę zniechęceni zachowaniem kota i jego opiekunów. Jak po niego jechaliśy to mieliśmy nadzieję że będzie bardziej milusiński, da się pogłaskać i podróż do nowego domu spędzi na kolanach a nie zamknięty w transporterze.
W mieszkaniu wydzielilismy mu jeden pokój , naszą sypialnię, ma kuwetę, wode, jedzenie , pazłotka i papierki do zabawy. Szukaliśmy kota od pewnego czasu, ale wczoraj była to dosyć spontaniczna decyzja, że jedziemy, dlatego nie ma więcej zabawek i drapaka.
W nocy kot chodził po pokoju, jadł, załatwił się do kuwety i miałczał tak długo aż po nim posprzątaliśmy:P. Jednak nie daje się pogłaskać, nie bawi się , gdy chodzimy po pokoju chowa się pod łóżko. Stwierdziliśmy że zostawimy go na trochę samego, aby oswoił się z nowym otoczeniem.
Czy jest szansa że kot się do nas przyzwyczai i nam zaufa oraz będzie się do nas sam łasił, przychodził itp? Ile taka adaptacja powinna zająć i co powinniśmy robić aby mu ją ułatwić?
Dodam że najprawdopodobniej kot nie miał łatwo z psem i dzieckiem poprzedniego właściela.