Strona 1 z 1

Problem z sikającą kotką

PostNapisane: Wto lut 25, 2014 20:37
przez ol345
Witam serdecznie,
Mój problem wygląda następująco: w październiku przygarnęłam dwa koty: samca i samiczkę.W styczniu postanowiłam wykastrować kota w wieku 5 mc-y, w lutym miałam plan wysterylizowania kotki(miała w tedy ok 7mc-y) ale niestety zrobiła niespodziankę i dostała rujki. Parę razy w ciągu dnia obsikała parę miejsc w domu ,wiec czym prędzej skontaktowałam się z weterynarzem,czy jest możliwość sterylizacji podczas rui-odpowiedział ze teraz już nie będzie dobrego momentu na sterylizacje bo macica będzie przekrwiona cały czas.Postanowiłam poddać ją zabiegowi, wszystko przebiegło w jak najlepszym porządku, blizna była mała i po tygodniu było ok. Miną już ponad miesiąc od zabiegu, a ona od dwóch tygodni zaczęła znów obsikiwać,a wręcz sikać... Upatrzyła sobie pościel na łóżku, i sika nagminnie(ale nie przestała korzystać z kuwety),a pranie pościeli 2 razy dziennie już wykańcza. Próbowałam "akyszka" ale nie podziałało. Konsultowałam się z weterynarzem który wykonywał zabieg, stwierdził ze to zachowanie behawioralne, i ze musiało się coś stać w domu, jakieś zmiany, tyle ze nic takiego się nie wydarzyło piasek ten sam, nic nowego nie przybyło,nie jest głośniej,i jestem w domu z nimi tyle samo czasu co wcześniej...Co mam zrobić żeby oduczyć kota sikania?

Re: Problem z sikającą kotką

PostNapisane: Śro lut 26, 2014 9:56
przez Gretta
Sprawdzić, czy nie ma problemów zdrowotnych, np. z nerkami lub pęcherzem (badania krwi i moczu). Dopiero po ew. wykluczeniu choroby można się zastanawiać nad innymi przyczynami.

Re: Problem z sikającą kotką

PostNapisane: Śro lut 26, 2014 10:22
przez zuza
Dokladnie tak. Badania. Spadek odpornosci po narkozie czesto konczy sie zapelniem pecherza. A wet kota macal w ogole, badania zrobil zanim wydal wyrok, ze problem jest behawioralny? Bo jesli nie, to proponowalabym poszukac madrzejszego weta... Zapalenie pecherza boli jak cholera i jest bardzo nieprzyjemne. Sikanie poza kuweta najczesciej jest woaniem o pomoc. Bez dokladnych badan trudno wyrokowac.


A lozko proponuje na razie przykrywac podkladami do przewijania dzieci, zeby uniknac ciaglego prania. I bardzo wazne jest, zeby kota nie karcic, nie gonic, samemu sie nie denerwowac (wiem, wiem, to nielatwe). Koty czuja nasz stres i reaguja empatycznie, a to nie pomaga w zwalczeniu problemu...

Re: Problem z sikającą kotką

PostNapisane: Czw lut 27, 2014 17:23
przez Femka
pójdź z nią na USG, ale do weta, który naprawdę umie je robić i zna się na tym. Niech sprawdzi, czy nie został fragment jajnika. Czasami na USG widać tylko minimalny ślad.