Witam serdecznie,
Mój problem wygląda następująco: w październiku przygarnęłam dwa koty: samca i samiczkę.W styczniu postanowiłam wykastrować kota w wieku 5 mc-y, w lutym miałam plan wysterylizowania kotki(miała w tedy ok 7mc-y) ale niestety zrobiła niespodziankę i dostała rujki. Parę razy w ciągu dnia obsikała parę miejsc w domu ,wiec czym prędzej skontaktowałam się z weterynarzem,czy jest możliwość sterylizacji podczas rui-odpowiedział ze teraz już nie będzie dobrego momentu na sterylizacje bo macica będzie przekrwiona cały czas.Postanowiłam poddać ją zabiegowi, wszystko przebiegło w jak najlepszym porządku, blizna była mała i po tygodniu było ok. Miną już ponad miesiąc od zabiegu, a ona od dwóch tygodni zaczęła znów obsikiwać,a wręcz sikać... Upatrzyła sobie pościel na łóżku, i sika nagminnie(ale nie przestała korzystać z kuwety),a pranie pościeli 2 razy dziennie już wykańcza. Próbowałam "akyszka" ale nie podziałało. Konsultowałam się z weterynarzem który wykonywał zabieg, stwierdził ze to zachowanie behawioralne, i ze musiało się coś stać w domu, jakieś zmiany, tyle ze nic takiego się nie wydarzyło piasek ten sam, nic nowego nie przybyło,nie jest głośniej,i jestem w domu z nimi tyle samo czasu co wcześniej...Co mam zrobić żeby oduczyć kota sikania?