Kasiettowe MCO

Witam,
Pierwszy raz w życiu piszę coś na jakimkolwiek forum i trochę nie ogarniam...
Jakiś czas temu szukając różnych informacji trafiłam na to forum i... zostałam na dobre. Do tej pory byłam cichą podczytywaczką, ale postanowiłam zaprezentować moje futra. I tak oto główni bohaterowie:
NIUNIEK - w dniu dzisiejszym kończący 10 miesięcy mój najukochańszy robaczek. Nie jest zbyt wylewny w uczuciach, ale nigdy nie protestuje jak się go weźmie na ręce, zawsze wtedy mrrrruczy i tuli główkę do ramienia:) Jednak jego największą miłością jest JEDZENIE. I w związku z tym kocha mnie naprawdę zażarcie...

Drugim bohaterem jest MANIEK (tak, wiem, bardzo oryginalne imiona...) - za dwa dni kończący 6 miesięcy miziak niedający mi żyć, jeść, siedzieć na komputerze, spać, itd. Mam go ciągle GŁASKAĆ! Nie jest tak wiecznie głodny jak starszy kolega, ale za to pięknie aportuje myszkę. Na szczęście nie łazi po blatach w kuchni, bo jeszcze nie zauważył, że jest w stanie na nie wskoczyć. Ogólnie to mój kochany maluszek (zaledwie 4,5kg...) i wieczne dziecko:)

Pierwszy raz w życiu piszę coś na jakimkolwiek forum i trochę nie ogarniam...
Jakiś czas temu szukając różnych informacji trafiłam na to forum i... zostałam na dobre. Do tej pory byłam cichą podczytywaczką, ale postanowiłam zaprezentować moje futra. I tak oto główni bohaterowie:
NIUNIEK - w dniu dzisiejszym kończący 10 miesięcy mój najukochańszy robaczek. Nie jest zbyt wylewny w uczuciach, ale nigdy nie protestuje jak się go weźmie na ręce, zawsze wtedy mrrrruczy i tuli główkę do ramienia:) Jednak jego największą miłością jest JEDZENIE. I w związku z tym kocha mnie naprawdę zażarcie...

Drugim bohaterem jest MANIEK (tak, wiem, bardzo oryginalne imiona...) - za dwa dni kończący 6 miesięcy miziak niedający mi żyć, jeść, siedzieć na komputerze, spać, itd. Mam go ciągle GŁASKAĆ! Nie jest tak wiecznie głodny jak starszy kolega, ale za to pięknie aportuje myszkę. Na szczęście nie łazi po blatach w kuchni, bo jeszcze nie zauważył, że jest w stanie na nie wskoczyć. Ogólnie to mój kochany maluszek (zaledwie 4,5kg...) i wieczne dziecko:)
