Strona 1 z 2

Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 11:59
przez Setka
Szukam pomocy! Mam problem z moją trzyletnią kicią... od zawsze należała do tych kotów, które nie lubią głaskania, przychodzi tylko wtedy kiedy ona ma na to ochotę i lubi patrzeć na wszystkich z góry tzn. chodzi po szafkach, półkach i wszędzie gdzie może być wysoko. Od zawsze nie lubiła dźwięków telefonu, ale od jakiegoś czasu na wybrane dźwięki reaguje strasznymi atakami agresji tzn. rzuca się, syczy gryzie i drapie tak, że nie ma możliwości odczepić jej od ciała. Po jej wczorajszym ataku na mnie moja noga wygląda jak po ataku aligatora, a nie kota :( rzuca się zarówno na domowników jak i na gości i nigdy nie wiadomo kiedy znowu zaatakuje. Po wczorajszym ataku szału, bo nie wiem jak to inaczej nazwać, nie obeszło się bez wizyty u lekarza, opatrunkach, zastrzyku i antybiotyku.
Zachowuje się tak głównie jak zadzwoni telefon, rzuca się wtedy na osobę, która ten telefon ma w ręku lub jest w pobliżu. Staram się zawsze żeby dźwięki, które ją drażnią zawsze były wyłączone, ale jak widać i to nie daje pewności, że któregoś dnia zacznie jej przeszkadzać inny dźwięk.. Największy problem jest taki, że mamy w domu dziesięciomiesięczne dziecko i po prostu martwię się, że kiedyś zrobi mu krzywdę. Nie chce czekać, aż nie podpasuje jej dźwięk zabawki czy głośniejszy pisk małego. Nie chce też oddawać kici, bardzo ją kocham. Zarówno w moim jak i w męża domu zawsze było mnóstwo zwierząt, oboje od dziecka wychowujemy się z kotami i z psami, ale nigdy nie miałam takiej sytuacji i całkowicie nie wiem jak mam jej i nam pomóc. Nasza weterynarz powiedział "taki ma charakter, jedynym sposobem jest wyłączanie telefonów" Ale błagam... dla mnie to jest żadne rozwiązanie..
Może znajdzie się ktoś kto udzieli mi jakiejś dobrej rady, da namiary na jakiegoś specjalistę nie wiem cokolwiek.
Bardzo kocham kicie, ale dziecko bardziej... Naprawdę nie chce pozbyć się kota tylko problemu.
Dodam, że kotka jest po ojcu brytyjczyku i matce dachowcu, wysterylizowana po pierwszej rujce, zdrowa, nigdy nie miała żadnego upadku, wypadku itp. Jest kotem domowym, nie wychodzi na dwór
POMOCY!!!! :(

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 12:51
przez felin
Na szczęście nie mam dzieci, ale niech nie spadnie :!:
Ktoś się na pewno zgłosi.

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 17:56
przez ewar
Setka, napisz skąd jesteś, na pewno ktoś doradzi Ci kociego behawiorystę.
Przypomina mi to historię kota Juniora.Nie , nie był agresywny, ale strasznie bojaźliwy,bał się dźwięku komórki właśnie, z resztą bał się wszystkiego. Dziewczyna miała z nim kłopot.Podejrzewała go nawet o autyzm, nic go nie interesowało, żadna zabawka.Dokociła się moją Celinką i kłopoty się skończyły.Kotka została jego osobistym bodyguardem.Dziewczyna zaczęła wychodzić, nawet wyjeżdżać, a koty zostawały pod opieką znajomych.Tutaj problem udało się łatwo rozwiązać.
Zwykle powinno się zaczynać od wyeliminowania kłopotów zdrowotnych.Po drugie, kotka może się nudzić, trzeba się nią trochę zajmować.Ja tego nie lubię :oops: , ale mam stado kotów, więc trochę jestem usprawiedliwiona, mogą się bawić ze sobą.

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 18:06
przez vivien
Zaczęłabym od badań. Bo moim zdaniem kotkę "boli" ten dźwięk i reaguje agresją.

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 18:21
przez ewar
Ale takich dokładnych badań, żeby wet zajrzał do uszek i pod ogonek, zbadał brzuch...itd.Nie tylko popatrzył na kota i jest OK.
Byłam kiedyś u weta z sunią znajomej.Nie, ona nie była pacjentką, po prostu poszłam po tabletki dla kotów, a przy okazji sunia miała spacer.Ponieważ jestem gadatliwa, zaczęłam opowiadać o jej dziwnym zachowaniu.Sunia poszła na stół, została zbadana i problem rozwiązany.Dodam, że wcześniej byłwała u weta, była wysterylizowana, szczepiona, ale jej opiekunka o problemach z sunią nigdy wetowi nie powiedziała.

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 18:38
przez Amika6
vivien pisze:Zaczęłabym od badań. Bo moim zdaniem kotkę "boli" ten dźwięk i reaguje agresją.

Popieram, na początek u specjalisty przebadać dokładnie uszy plus podstawowe badania krwi. Potem ewentualnie dokładniejsze badanie całej głowy.
Wydaje mi się, że przed dźwiękami, których koty się boją to raczej uciekają (chowaja się) a nie atakują jego źródło.

Moja kotka reaguje dziwnym miauczeniem na dźwięki pochodzące z komputera (szczególnie na muzykę i śpiew). Jest wtedy bardzo pobudzona i próbuje dosłownie "wejść" w jego źródło.
Jak była mała podobnie reagowała na telefon. I to nie tyle na sam dzwonek, co w trakcie rozmowy wpychała się między aparat a nasze uszy. Po jakimś czasie jej przeszło ale na komputerowe odgłosy nadal dziwnie reaguje. Tyle, że nie ma w tym agresji, tylko coś w rodzaju pobudzenia/zniecierpliwienia.

Koty mają bardzo wrażliwy słuch i jeśli ich coś w głowie boli, wysokie tony mogą potęgować ten ból.

Czy przypadkiem nie zmieniliście aparatów telefonicznych?

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 19:19
przez felin
Przy mojej pierwszej kotce nie można było gwizdać, bo rzucała się na nogi i gryzła.
Generalnie z tego co widzę, koty są wrażliwe na wysokie dźwięki.
Mój aktualny senior też nie lubi gwizdania (choć nie atakuje) i głośnego kichania - zaczyna wtedy strasznie pomstować :)

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 20:35
przez Setka
Jestem z Warszawy.
Kotce na pewno nie brakuje zabawy, o to świetnie od samego początku dba mój mąż :)
Też miałam wrażenie, że ją te dźwięki "bolą". Telefon faktycznie mam nowy ale dwa- trzy dni temu nie zwracała uwagi na dzwonek, a wczoraj jak zadzwonił to nawet nie wiem skąd się nagle wzięła i to już wczepiona w moją nogę :/
Nie mogę nigdzie znaleźć kogoś kto by poważnie podszedł do tematu, a mi naprawdę nie jest do śmiechu, nogę mam spuchniętą jak balon
Podobnie kiedyś zareagowała jak gdzieś na ulicy zawyła syrena. Podejrzewam, że gdybym nie miała siatki na balkonie to by z rozpędu po prosu wyskoczyła...

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 21:47
przez vivien
Poszukałabym w Warszawie weta zajmującego się laryngologią, neurologią i pokazałabym mu kotkę.

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 21:52
przez mimbla64
To ja bardzo polecam dr Uznańską - Kaczmarską z lecznicy Animal Center na Ursynowie.
Specjalizuje się w neurologii.
No i jest bardzo wnikliwym diagnostą.

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 22:26
przez Setka
Jestem z Ursynowa :) super, dziękuje za namiary. Jeszcze jutro postaram się wybrać z kotka do tej lecznicy :))

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 22:50
przez mimbla64
Setka pisze:Jestem z Ursynowa :) super, dziękuje za namiary. Jeszcze jutro postaram się wybrać z kotka do tej lecznicy :))


Setka czwartek to jedyny dzień, w którym doktor przyjmuje bez zapisów po południu w godz. 16-20.
Postaraj się być jak najwcześniej, bo będzie na pewno mnóstwo pacjentów.
Mam nadzieję, że uda się kotce pomóc.

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Śro sty 29, 2014 22:55
przez Setka
Ok. Dam znać po wizycie jaka diagnoza ;) jeszcze raz dziękuje za namiary

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Pt sty 31, 2014 20:54
przez Blodka
Co z Kicią po wizycie?

Re: Agresywna kotka

PostNapisane: Pt sty 31, 2014 20:58
przez MaryLux
No właśnie...