Mój kociak - Psotka

Witam.
Po traumatycznym przejściu jakie miałam jakiś czas temu z moim poprzednim kotkiem, mój chłopak zrobił mi dzisiaj niespodziankę.
Przyniósł do naszego domu ok 7 miesięczną kotkę, zabrał jakiemuś pijakowi, który szedł "skrócić jej męki".
Kotek nieco zabiedzony ale czyściutki.
Jest tylko jeden, dość duży problem, kociak jest przerażony, siedzi w kocim domku w szopce i nie chce wyjść. Ani jedzenie ani kici kici na nią nie reaguje. Siedzi na tyłach budki i tylko patrzy. Nie wykazuje agresji, bo gdy wkładam do niej rękę i chcę ją pogłaskać nie gryzie, nie burczy.
Jest jakby głucha na wołanie i obojętna na bodźce...
Czy jest szansa, że kotka się przyzwyczai? Bardzo proszę o pomoc.
Po traumatycznym przejściu jakie miałam jakiś czas temu z moim poprzednim kotkiem, mój chłopak zrobił mi dzisiaj niespodziankę.
Przyniósł do naszego domu ok 7 miesięczną kotkę, zabrał jakiemuś pijakowi, który szedł "skrócić jej męki".
Kotek nieco zabiedzony ale czyściutki.
Jest tylko jeden, dość duży problem, kociak jest przerażony, siedzi w kocim domku w szopce i nie chce wyjść. Ani jedzenie ani kici kici na nią nie reaguje. Siedzi na tyłach budki i tylko patrzy. Nie wykazuje agresji, bo gdy wkładam do niej rękę i chcę ją pogłaskać nie gryzie, nie burczy.
Jest jakby głucha na wołanie i obojętna na bodźce...
Czy jest szansa, że kotka się przyzwyczai? Bardzo proszę o pomoc.