Miau.PL

Zakładam.
Po raz siódmy- własnym oczom nie wierzę.
Już nie wiem sama, czy zakładać, bo co roku przybywa mi ostatnio kot.
Szczególnie niebezpieczne są pod tym względem sierpnie. W sierpniu przyjechali Amelka, Leoś i Lal.
Z których planowana była tylko Ameczka...

No , ale jak się okazało obaj synkowie są niezbędni w Kotkinsowie, są chciani i kochani.
I od nich zaczniemy

LALISŁAW vs Lal, ewentualnie LUCJUSZ (tak kazałam wpisać u weterynarza..):





Laleczka jest kotkiem nieco nerwowym acz bystrym i bardzo szybko się uczącym.
No i te urocze nawyczki lalkowe: gwałcenie poduszek, siczki pod prysznicem czy fufanie (ale tylko kiedy jest oburzony)...
Lalek jest przemiły i uroczy, kocha nas obłędnie i z wzajemnością.
No, udał nam się chłopak!
I do tego jest prześliczny, ma kolor idelnej rudości z eleganckim białym gorsecikiem i czterema skarpetkami.
Najlepsza decyzja mijającego roku to zamieszkanie u nas Lalka!:)


LEOŚ czyli Szefunio:




...łaskawie nam szefujący.
Najsłodsze stworzenie pod słońcem. Leo to sama łagodność ( oraz stanowczość w sprawach spożywczych zwłaszcza), Leloszek zjada , myje się , zjada śpi, zjada...Ukochana potrawa nazywa się DUŻO i tylko jej brak wywołuje pewną nerwowość w kocie!
Leukocik jest kotkiem wrażliwym i słabszego zdrowia- nie jest młodzieniaszkiem.
Karmimy się zatem ręcznie, jemy żłóteczka przepiórcze i masełko...
Dbamy o nasz skarb!
Żeby nam jeszcze nieco przytył...

No to AMELIA.
Jednego imienia, wielu zalet...



Jak widać szkoli się na baristkę- to moje ulubione zdjęcie, a Ameczka...Amka jest siczką, wariatką oraz słodziakiem.
Jest niewątpliwie agresywna, ale na szczęście mała. W jej główce są tysiące pomysłów, które jeszcze nas zaskoczą.
To za jej przyczyną wybraliśmy nową siedzibę z maleńkim ogródkiem, bo Amelka marzy o wychodzeniu.
I bardzo chcemy ją uszczęśliwić.
Może skończy się siczkowanie?

Ten koteczek ma o dziwo grono zagorzałych fanów, oraz jedną stalkerkę , która regularnie proponuje mi sprzedaż/ oddane/ odbiecie / wynajem w/wym białej wariatki. Podobno u niej Amelia nie siczkowałaby, bo byłaby szczęśliwa...

FIONA czyli Piękna Fio.



Zagorzała femnistka. Nie lubi facetów, owszem- znosi ich, toleruje.
Ale kocha tylko mnie.
Prosty charakterek : jakby się dało pozabijałaby inne koty, pozostałych domowników oraz obcych (tych nie znosi najbardziej) i zostałybyśmy w jej swiecie tylko my dwie, przytulone, mruczące i zakochane.
Lubi tylko Leosia, ale jego akurat lubi KAŻDY.
Ameczkę bija (na szczęście jest w tym mało skuteczna) , Lalka też klapnie...jamnik na szczęście nie zauważa ,że w jego kierunku wyciąga się łapaka...
Urocza panienka , prawda?

MELON, Melek, Kar-melek, Meloniusz, Moniuszek, Melchior, Melkvist, Melonson, Melvin, Gips Melon ( to od Mela Gipsona, tak mówi MK), Melonides...





Bezdyskusyjny król , pan i władca tego domu.
Propaguje wyszczek domowy i ogrodowy, pracuje od 8 do 20 (a potem już nie szczeka)
Ryje nam dziury, jest zdrowy, piękny i ostatnio niestety GRUBY.
Jak to zimowy jamnik.
Podkołdernik - jak kiedyś powiedziała Neigh:" łóżko to środowisko naturalne każdego jamnika"!

Luuuudzie!!! Kochajcie jamniki!!!
Coraz mniej się ich widzi a są najfajniejszymi psami świata!
Dla ludzi z dystansem i poczucie humoru:)

...oraz Felix.




Już niedługo , za pół roku zostanie kotem mojej mamy.
Zostaje z moimi rodzicami, to zdeklarowany solista, tchórz nad tchórze , lokator kanapy.
Piękny, wielki i dziwny.
Dobrze mu z babcią i dziadkiem, nie należy stanu tego zmieniać pod żadnym pozorem- dla szczęśliwości obydwu stron...
(choć dziadek czasem szepce ,że chciałaby móc usiąść na swoim fotelu od czasu do czasu...mądra kicia nie pozwala...)

Zapraszamy.
Wszystkich przyjaciół mile widzimy, cichych podczytywaczy zachęcamy do ujawnienia się zaś tych co nas nie lubią- prosimy o opuszczenie naszego pokładu.
Kotkinsowo wita po raz siódmy....

A! Wszystkie zwierzęta poza Melonem są zwierzętami wykupionymi z pseudo albo z trudem odbitymi od złych opiekunów.
Jeśli ten fakt komuś się nie podoba- wie już ,że z nami mu nie po drodze i...może sobie iść...

Poprzednio było TAK:
Szósty : viewtopic.php?f=46&t=155840
Piąty : viewtopic.php?f=46&t=153635
Czwarty : viewtopic.php?f=46&t=151294
Trzeci : viewtopic.php?f=46&t=147327
Drugi : viewtopic.php?f=46&t=142771
Pierwszy : viewtopic.php?f=46&t=138255

No wreszcie....

Hurrra!!! Pierwsza?...

Eeee, nie...

No, że niby ja na trzeciego

Czwarta!
Z pozdrowieniami i głaskami dla całego czworonożnego stadka!

Cześć!
Kotkinsiu, NIE MAM CZASU odpisać na priv... Ale pamiętam.

E, Aniado nawet się nie poczułam olana, bo co tu pisać w owym temacie?
Ja Ci uprzejmie doniosłam jeno...

Jak będzie więcej czasu - pokonwersujem.
Idę ubierać księgarnianą choinkę, sprzedawać wszak trzeba i w zalanej.
W związku z dopadłym pechem (zalanie księgarni, punkty , które "uciekły" z kotkinsowego kontraktu) idziemy sobie potem Z Małżem na obiad do knajpki i ŻADNYCH KOTÓW!!!

Czy ona nie przypomina Wam nieco choinki???



...albo śnieżynki, albo aniołka ??

I czemu wygląd bywa TAK mylący..?

Się przypnę

Jestem - miłośniczka Melona

kotkins pisze:Czy ona nie przypomina Wam nieco choinki???



...albo śnieżynki, albo aniołka ??

I czemu wygląd bywa TAK mylący..?

Zdecydowanie aniołka Amelka jest zdecydowanie moim Number One w kotkinsowie Coś jest w niej i w mojej Pyśce wspólnego, nie umiem określić co....

ciągle po cichutku...

Rzucam swe zwłoki w kącie gdzieś. Proszę w miarę możliwości omijać. Jak zdychać, to chociaż w miłym otoczeniu.

Dla mnie wygląda raczej jak broda świętego Mikołaja. Nieco nieuczesana...