Strona 1 z 19

Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Pon lis 18, 2013 21:00
przez Doda_
Witam

Postanowiłam założyć wątek naszych zwierzaczków, żeby pooglądać i pogadać
A więc tak, mam wilczura o imieniu Nero, kotkę Kamę, królika Barusia, świnkę morską Torę oraz papugę nimfę Żako, a mój facet ONka Maxa, trzy koty Moruska, Maniek, Franek

Wcześniej miałam szczury, świnki , ptaki, chomiki, myszki, rybki, żabki i suczkę Nelcię.
Nelcia była bardzo kochaną psinką i odeszła w nocy na moich rękach 2 lata temu w wieku 15 lat, przez kilka lat chorowała na cukrzycę, choroba zabrała wzrok po kilku latach, miała kilka operacji . .

Nera wzięliśmy 9 lat temu od rodziny ze wsi, wiadomo jak to jest na wsi - mnożą.. . . :evil: Urodził się w stodole :P
Był wtedy szczeniakiem obrażonym na cały świat . . dumny , obrazalski Pan . . Wyrósł z tego Charakter ma agresywny do obcych ludzi i zwierząt na dworze, a w domu łagodniejszy niż baran :lol:
Kotka Kama ma około 5 miesięcy, przybłąkała się do nas na spacerze , była strasznie głodna, chora - na oczy i uszy, tuliła się do nas . . kocie dziecko! Prawdopodobnie ktoś wyrzucił, bo trzymała się miejsca na przystanku . . Zabrałam do siebie i nie wiedziałam jak to będzie, bo Nero na spacerze nie znosi kotów, są dla niego wrogiem na 1. miejscu . . Nigdy nie miał bliskiego kontaktu z kotem . . Szukałam DT, jak się znalazł, to postanowiłam że u nas zostanie, pokochaliśmy, a Nero zaakceptował po 2 tygodniach . Teraz cierpliwie znosi humorki kotki, dostaje nieraz w mordę . . Często bez powodu, ot tak poprostu :ryk:
Królik Baruś ma około 2,5 latka, jest adoptowany, miał być pokarmem dla węża trafił do mnie na DT awaryjny ze swoim towarzyszem. Towarzysz pojechał do nowego domku , on też miał jechać ale został . . Nero na początku podczas mojej nieobecności rozerwał transporter w którym był królik, wyciągnął go i oblizał od głowy do ogonka . . . . Wróciłam , zastałam biednego Barusia klejącego, ze ślinami . . Lubią z wilczurem dzielić się marchewką . . jeden bierze i ucieka, drugi odbiera mu i ucieka, tak w koło . .
Świnka Tora też jest adoptowana, też miała być pokarmem dla węża . . ma około 5 lat . Do niedawna miała towarzyszkę, też adoptowana, została odebrana od faceta który poszedł siedzieć . . Odeszła jakiś czas temu. Nie znałam jej wieku. .
Papuga Nimfa Żako jest z hodowli, kupiłam żeby moja poprzednia miała towarzysza po stracie ukochanego towarzysza o imieniu Pipi, odszedł w wieku 9 lat, ale niestety bardzo krótki czas po zakupie Zako, odeszła . . i teraz został sam . . :(

Mój facet ma wilczura o imieniu Max, ma 10 lat. Koty to Moruska ok. 2 letnia , Maniek i Franek mają po pół roku.

Tora
Obrazek

Kama
Obrazek

Nero
Obrazek

Baruś
Obrazek

Jest jeszcze nimfa ale nie mam jej zdjęć na tym komputerze.. . .

zapraszamy !

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Pon lis 18, 2013 21:27
przez kicikicimiauhau
Witaj :1luvu: Świetnie, że uratowałaś tyle zwierząt :ok: Będę stałą bywalczynią wąteczku ;) Kicia zdaje się, że jest półdługowłosa, prawda? Śliczne są; i kot, i pies, i reszta gromadki :love:

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Pon lis 18, 2013 23:02
przez Doda_
Dziekuje, Tak poldlugowlosa, weterynarz powiedzial ze bedzie dlugowlosa.. . . hm. zobaczymy. tak to jest jak sie przygarnia zwierzaki z ulicy czy ze schronu - nie wiadomo na jakie wyrosna :lol:

a tu pokazuję zdjecie calej gromadki tzn oprocz świnki bo byla gdzies z boku, i bez nimfy.
Obrazek

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Wto lis 19, 2013 8:38
przez Milena_MK
Cześć, witamy się i my :)

Masz bardzo fajne stadko :) Musi być tam u Was wesoło :ryk:

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Wto lis 19, 2013 9:11
przez Doda_
Dziekuje :lol: Baruś jest dla innych zwierząt oazą spokoju, świnkę nawet nigdy nie obwachal, kotke równiez. Tylko potrafi rozdraznic wilczura np gryząc jego ucho, zaglądając do srodka bo ma takie wielkie dziury, czego wilczur najbardziej nie znosi (bo czyścimy mu często uszka, często mial problemy, jedno klapnięte ucho- byly 2 operacje) i dlatego nie lubi jak ktoś zagląda czy dotyka uszy . .

przed chwilą kotka najedzona zmęczona zabawami umyła się i poszła do wilczura spać. Śpią wtuleni :mrgreen:

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Śro lis 20, 2013 19:14
przez Doda_
Eh, kotka stała się wybredna, nie chce jeść animonda carny ani bozita. . . a mam 6 dużych puszek :| jak ją przekonać ?

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Śro lis 20, 2013 21:10
przez Milena_MK
Doda_ pisze:Eh, kotka stała się wybredna, nie chce jeść animonda carny ani bozita. . . a mam 6 dużych puszek :| jak ją przekonać ?


Ooo szkoda, że wybrzydza. A czy ona coś dostaje jeszcze oprócz mokrego? Np. suche?

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Śro lis 20, 2013 22:09
przez Doda_
Milena_MK pisze:
Doda_ pisze:Eh, kotka stała się wybredna, nie chce jeść animonda carny ani bozita. . . a mam 6 dużych puszek :| jak ją przekonać ?


Ooo szkoda, że wybrzydza. A czy ona coś dostaje jeszcze oprócz mokrego? Np. suche?


Tak, suchą karmę Brit dla kociąt. Tez od dzisiaj przestała jeść a domaga się filetów, schabów . . tylko to ! Zagląda do lodówki, czy mamy coś lepszego, sprawdza nasze kanapki, obiady . . szuka tylko mięsa . . Chodzi teraz strasznie głodna, merda prosi . . a miski ma przepełnione. . :evil: muszę już drugi raz dziś wyrzucić mokrą karmę, bo sie zepsuje zaraz.
Nie wiem, może źle sie czuje, bo prawie cały dzień przespała, nie chciała się bawić, dopiero teraz odzyskała energię, chęć do zabawy . . :? może od pogody, bo wszyscy w domu też nie w humorze ... wilczur zje nawet cebulę czy cytrynę a ona wybrzydza takie papu! Pierwszy raz w życiu nie wiem jak czym zwierzaka nakarmić :mrgreen: :ryk: przyzwyczailam sie do moich głodomorów, Wilczur po zjedzeniu pelnej miski z gotowanymi papu i drugiej miski z sucha karma jeszcze jest głodny, nie ma nadwagi chyba tylko dzięki temu ze nie ulegam i nie daję więcej niż ile potrzeba/powinien . . chłopak się śmieje, że Nero nie zna granic :mrgreen: nie wspomnę, co robi kiedy my jemy, czy to obiad czy kanapki czy jakieś słodycze . . wtedy w pokoju mamy 'mokre' lodowisko. Wszyscy sie ślizgają po jego ślinach . . a kotka no proszę, wolałaby chyba się zagłodzić, niż zjeść te pyszne papu !

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Śro lis 20, 2013 22:21
przez Milena_MK
a może dawaj kotce surowe mięso?

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Śro lis 20, 2013 22:29
przez Doda_
no właśnie chyba przejdę na gotowane/surowe . . gotowane bardzo lubi ale nie serce drobiowe! musi tylko zjeść te puszki . . zeby sie nie zmarnowaly . . no chyba ze oddam kotom w potrzebie. . duze kawalki nie zje, za male tez nie. Musi byc w takim rozmiarze jak jej sie podoba . . :strach: mam nadzieje ze tak ma tylko dzisiaj od tej pogody.

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Śro lis 20, 2013 23:29
przez najszczesliwsza
Jestem :kotek:

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Czw lis 21, 2013 8:32
przez Doda_
Powiedzcie mi czy to normalne u kotów? Zeby miały ponure dni, całe dni przespane, marudne, nie można dotknąć bo miauczą ?
Wczoraj Kama zły dzień miała. Ani razu się nie bawiła, tylko spała. Nie chciała nic jeśc oprócz schabu . . domagała się jedzenia tylko mięsnego. A w nocy spała tak twardo . . dzisiaj rano bardzo się bawiła, odzyskała energię . . ale nadal nie chce tej karmy suchej i z puszki. . . wczoraj rano wymiotowała 2 razy śliną, samą wodą . . nie wiedziałam o tym, dopiero teraz mi powiedzieli że to Kama, a ja myślałam że wilczur, bo zdarza mu się to. co to może być ?

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Czw lis 21, 2013 8:35
przez Milena_MK
Ciężko powiedzieć, możliwe że się np. zakłaczyła (dajesz jej jakieś odkłaczające preparaty albo trawkę?), możliwe też, że nie pasuje jej dotychczasowa karma i zwymiotowała z głodu... Jak dalej będzie taka marudna to zaprowadź ją do weta, on zbada brzuszek.

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Czw lis 21, 2013 8:40
przez Doda_
Miała szczepionkę w zeszły czwartek i wtedy badał brzuszek, wszystko w porządku. Dzisiaj nie jest już taka jak wczoraj, tylko nie chce jeść choć prosi. Przejdę na surowe/gotowane a potem wrócę do puszki, bo mi zostały . .

Re: Nasze kochane wariaty ;)

PostNapisane: Czw lis 21, 2013 13:29
przez Doda_
a można kotu podawać polędwice drobiową np co tydzień 1 kg? bo tyle ma Opakowanie takie 'złote'. Wiecie o co mi chodzi, żeby za dużo przypraw nie było. wiem ze najlepiej podawać 'czyste' mięsa a nie jakieś tam szynki czy parówki, w puszkach tez nie wiadomo co dokładnie jest. . .