Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

[MB&Ofelia]

Takim żarłokiem była swego czasu Mała Czarna. Potrafiła na jedno posiedzenie pochłonąć dzienną porcję barfa obliczoną na 4-kilowego kota (a ważyła wówczas 2 kilo). Zjadała swoją porcję, po czym od razu dosiadała się do michy Ofelii. Paw był tylko raz, po pochłonięciu całej garści tłustych kąsków odkrajanych w trakcie krojenia barfa. Całe szczęście, że zastopowała z jedzeniem, bo bym poszła z torbami.

[Salem 11]

Ja się cieszę,że pozostałe nie są takie żarte, bo by mnie zjadły żywcem. Jaszcze Tien taki był ale przystopował jak dorósł i się przekonał, że micha 2 razy dziennie jest pewna.

[MaryLux]

Ale Mania je mało

[Salem 11]

Wczoraj minęły 3 lata jak Tien pojawi się u mnie w domu. Mały wypłosz co bał się własnego cienia. Dwa tygodnie spędził a wersalką. Wychodził tylko na papu, do kuwety i w nocy gramolił się na wersalkę jak mu się wydawało, że córa śpi. Wiał na najmniejszy ruch ludzia a teraz

[MalgWroclaw]

Tien

dużo zdrówka o fajnych prezentów
Pralcia

[barbarados]

[Salem 11]

O rany jak mnie tu dawno nie było. Wszystko przez to,że zostałam odcięta od komputera. Remont w całym domu. A jeszcze Salem mi się rozchorowała. Zaliczyłyśmy właśnie weta. Były dwa kuje i płacz całą drogę do i od weta. W sobotę mamy się zgłosić na kontrolę. Dlaczego problemy muszą chodzić stadami?

[MB&Ofelia]

Oj, a co dolega kici?

[Salem 11]

Podrażniła sobie czymś żołądek. Jak wróciłam z pracy to zastałam mały czarny balonik ma 4 łapkach. Piła wodę jak smok i wymiotowała dalej niż widziała.

[MaryLux]

puk puk

[Moli25]

[Salem 11]

Kto tam.

[MaryLux]

Kto tam.

hipopotam

[MaryLux]

[barbarados]

Cześć