» Nie sie 06, 2017 15:50
Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.
Takim żarłokiem była swego czasu Mała Czarna. Potrafiła na jedno posiedzenie pochłonąć dzienną porcję barfa obliczoną na 4-kilowego kota (a ważyła wówczas 2 kilo). Zjadała swoją porcję, po czym od razu dosiadała się do michy Ofelii. Paw był tylko raz, po pochłonięciu całej garści tłustych kąsków odkrajanych w trakcie krojenia barfa. Całe szczęście, że zastopowała z jedzeniem, bo bym poszła z torbami.