Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

Ale masz super brata! Trzeba wszystkim takiego życzyć

Rodzice chyba też są prozwierzęcy, skoro kicia u niech się leczy?

morelowa pisze:Ale masz super brata! Trzeba wszystkim takiego życzyć
Rodzice chyba też są prozwierzęcy, skoro kicia u niech się leczy?

Dzięki, nie zaprzeczę mój brat jest super. Rodzice też prozwierzecy, w końcu po kimś to mamy. Trzymajcie proszę kciuki za Ninkę, jutro kolejna wizyta u weta i między innymi echo serca.

Jasne, że trzymamy! :ok:

Kciuki się przydały, Ninka zdrowa. Bryka, jak szalona, oczywiście tylko wtedy, gdy w domu są tylko moi rodzice.
No i gdy przychodzi mój brat. Wszystkich innych się boi.
Dzisiaj tylko miałam okazję zobaczyć, jak śmiga za kanapę z prędkością światła.
Mam nadzieję, że z czasem się do mnie przekona.
Oczywiście zostaje u moich rodziców na stałe!!!

A ja tak bardzo tęsknię za moim Melusiowym Słoneczkiem....
Serce ciągle boli

Gabi79 pisze:Kciuki się przydały, Ninka zdrowa. Bryka, jak szalona, oczywiście tylko wtedy, gdy w domu są tylko moi rodzice.
No i gdy przychodzi mój brat. Wszystkich innych się boi.
Dzisiaj tylko miałam okazję zobaczyć, jak śmiga za kanapę z prędkością światła.
Mam nadzieję, że z czasem się do mnie przekona.
Oczywiście zostaje u moich rodziców na stałe!!!

A ja tak bardzo tęsknię za moim Melusiowym Słoneczkiem....
Serce ciągle boli

Dasz radę, potem będą już tylko dobre wspomnienia. Myśl o tym jak jej było dobrze u Ciebie, nie cierpiała, była najedzona, zaopiekowana, naprzytulana

A może z czasem jakiś kotek też u Ciebie zagości ..

Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi :s5:

Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości :1luvu:

I domów dla wszystkich bezdomnych :201461

Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini

Lepszego roku...
I spokoju ducha, tylko dobrych wspomnień...

Dzień dobry wszystkim.

Postanowiłam zajrzeć na forum, mimo, że u mnie nic się nie zmieniło.

Ostatnio przeczytałam gdzieś, że najtrudniej o dom dla czarnych kotów i biało-czarnych.

A mój typ to właśnie biało-czarne.

Myślałam, że teraz już wejście tu i napisanie czegokolwiek nie spowoduje ścisku w sercu i łez, ale się myliłam.

Meluni brakuje mi ciągle tak samo...

To była najcudowniejsza istota w moim życiu.

Mam chwilami takie myśli, aby przygarnąć kotka w potrzebie, ale jednak nie jestem jeszcze gotowa.

Ninka u moich rodziców już się całkowicie zadomowiła i mnie też zaakceptowała.

Już przede mną nie ucieka, a wręcz przeciwnie. Jest cudowna i kochana.

Pozdrawiam wszystkich gorąco i serdecznie

Zaglądaj, zaglądaj - może nabierzesz przekonania, że nowy współlokator kudłaty tylko Ci pomoże.
I jeszcze świadomość , że dałaś szczęści istotce jakiejś... to miłe uczucie i NA PEWNO nie przeszkodzi w pamięci o Meli.
Czarno-białe kotki ... mój jest taki, choć to czysty przypadek, bo to akurat nie jest moje ulubione umaszczenie :wink:

ale w sumie liczy się wnętrze , co nie? Choć z tym w naszym przypadku też tak sobie :mrgreen:

We mnie musi walnąć strzała amora, tak było z Kajunią, Melcią i wszystkimi innymi zwierzakami, jakie miałam.
Na razie nie szukam, nie przeglądam stron schronisk, ani ogłoszeń.
Ale nie mówi nie

20 września minął rok, od kiedy moje serce rozwaliło się na kawałki z powodu odejścia Meluni.

Ostatnio znajoma przysłała mi fotki koteczki, którą adoptowała i poczułam, że brakuje mi kociego towarzysza.

Jest jedno ALE. Leoś ujada na wszystkie zwierzęta oprócz psów.

Jak zabrałam psiaki do rodziców obszczekiwał Ninkę, jak szalony.

Zabrany do drugiego pokoju natychmiast wracał i szczekał pod zamkniętymi drzwiami.

Z Melcią żył w zgodzie, nie było żadnych zgrzytów.

Może dlatego, że gdy do mnie przyjechał Melcia już była?

Pewnie tak. Od razu była częścią domu...

Możesz mieć racje.
A może nie... Nie mamy pojęcia jaki i kiedy jeden zwierz zareaguje na drugiego.
Może być tak ,że na własnym terenie każdy nowy jest do zaakceptowania , a na obcym stara się pokazać , że jest ważny.
W końcu nie wiemy, co psiak mówi szczekając... :wink:

Ważne jest też zachowanie kota - jeśli ucieka, zachęca psa do gonienia "zdobyczy".

Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

Kto przegląda forum