Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Sob cze 09, 2018 8:17
przez Alienor
A głupi ludzie będą marudzić, że koty nie kochają ludzi
.
Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Sob cze 09, 2018 8:34
przez haaszek
Bo głupi
Ela z Adolfem nie mogą się nadal dogadać. Nie ma już takiej histerii jak na początku, nie ukrywa się przed nim, nawet czasem się kulturalnie przywitają, ale często kończy się to tym, że Elka z wrzaskiem ucieka, a Adolf ją goni przez całe podwórze albo firmę. Ale z drugiej strony, to sama przyjemność gonić kogoś, kto krzyczy i ucieka, nie? Kotek jest zbyt leniwy i nieruchawy na ucieczkę, nie ucieka tylko wyje, więc lepiej z nim nie zaczynać. Bo nie wiadomo co taka góra tluszczu zrobi. Z drugiej strony Ela ma specyficzny sposób zachowania w stosunku do Adolfa - chodzi koło niego przyczajona, skrada się czasem od tyłu i obwąchuje mu koniec ogona, albo jak dziś - stoi i wpatruje się w śpiącego Adolfa aż ten w końcu się budzi i zaczyna ją gonić. No sama się prosiła!
Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Sob cze 09, 2018 10:44
przez Malk
Koty to bardzo czułe i kochające zwierzątka
I proszę nie pisać o Kotku per "góra tłuszczu", to jest puszyste futerko idealne do kochania
Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Pt cze 15, 2018 11:18
przez haaszek
E, nie ma co oszukiwac rzeczywistości - Kotek jest tłusty, wygląda jak bóbr lub borsuk. Ale teraz, kiedy od trzech miesięcy walczymy (skutecznie!) z nadwagą (Kotka, nie moją...) wygląda jak ci wszyscy, co ze 170 kg zeszli na 99. Zaczyna być widać z góry przepisowe przewężenie w kocie, ale za szelkami układają się fałdy zbędnej (nadal podbitej tłuszczem) skóry.
Ale kot przestał utykać, zaczął nawet biegać z własnej woli. Czas się zabrać za siebie.
Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Pt cze 15, 2018 14:10
przez muza_51
Kotek nie jest tłusty tylko jest go dużo.
Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Pt cze 15, 2018 17:05
przez Lifter
On nie jest za gruby, a po prostu za malo dlugi.
Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Pt cze 15, 2018 17:57
przez aga66
Lifter pisze:On nie jest za gruby, a po prostu za malo dlugi.
Lifter jak zawsze w punkt!
Re: Czarno Widzę. Miłość
Napisane:
Sob cze 16, 2018 8:34
przez haaszek
Pogoda w kratkę.
W poniedziałek wróciliśmy z pracy i Kotek najpierw rozwalił się na pół godziny na srodku przedpokoju, żeby dać do zrozumienia, że z nas trojga to on najbardziej się napracował.
Kiedy poszłam się wykąpać on już siedział w wannie i czekał na dostawę wody.
Zatkałam odpływ, puściłam strumyk wody. Woda leciała, ja głaskałam kota, kot na zmianę pił i mruczał, aż echo szło z wanny. Pił, mruczał, woda leciała, leciała, leciała. Aż w końcu kot się ochłodził, napełnił, wstał - i polały się z niego strumienie wody: z brzucha, portek, ogona, bo był do połowy zanurzony w wodzie. Wyskoczył, zrobił potop w łazience i w przedpokoju i poszedł zakąsić chrupkami.
We wtorek zaczął padać deszcz - na początku spokojnie, Kotek spał w tujach, Adolf przezornie na jednym parapecie a Ela na drugim. Ale w pewnym momencie rozszalała się ulewa - Elka uciekła do piwnicy, Adolf położył się na biurku a Kotka nie było.
Wyturlał się spod tuj dopiero, kiedy woda całkiem przemoczyła mu futro i spływała strużkami z grzbietu.
Mycie podwozie i nadwozia mamy zaliczone.