Strona 91 z 106

Re: Czarno Widzę. Akcja integracja.

PostNapisane: Sob kwi 25, 2020 18:37
przez jolabuk5
haaszek pisze:Mamusia: - czemu ten kot taki chudy, boki ma zapadnięte?!
Echo (po morderczej pogoni za patyczkiem) : Obrazek

Ufff, zmęczony baaaardzo :)

Re: Czarno Widzę. Akcja integracja.

PostNapisane: Sob kwi 25, 2020 19:38
przez meg11
haaszek pisze:Mamusia: - czemu ten kot taki chudy, boki ma zapadnięte?!
Echo (po morderczej pogoni za patyczkiem) : Obrazek

Powiedziałabym że wygląda normalnie jak każdy kot powinien wyglądać.Ale złachany jest konkretnie :) pobiegał chyba uczciwie :mrgreen:

Re: Czarno Widzę. Akcja integracja.

PostNapisane: Sob kwi 25, 2020 20:00
przez haaszek
Staram się utrzymać go w formie.
Ale w porównaniu ze wszystkimi naszymi kotami wygląda na zabiedzonego :) . Tylko Horacy był chudy, ale on był chory. Więc mamusia nie przyzwyczajona

Re: Czarno Widzę. Akcja integracja.

PostNapisane: Sob kwi 25, 2020 21:38
przez meg11
No fakt przy Eli a tym bardziej Kotku to Echo szczuplaczek ale dla jego zdrowia dobrze by było żeby tak zostało ale obawiam się że jak straci podogonie to mu się deczko przytyje :mrgreen:

Re: Czarno Widzę. Akcja integracja.

PostNapisane: Nie kwi 26, 2020 13:34
przez Malk
Jaki zziajany :D
Szare, chudziutkie cudeńko :D

Re: Czarno Widzę. Akcja integracja.

PostNapisane: Nie kwi 26, 2020 13:43
przez Lifter
Mlodty to patykowaty, bo wszystko idzie we wzrost. Jak juz sie ogarnie to masy nabierze. Jak sobie ogladam pierwsze zdjecia Kropka, to to dopiero byl patyczak, nawet mordke mial trojkotna. A teraz baleron, zeppelin, kocilla.

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 11:08
przez haaszek
Czasem, zeby małemu nie było smutno, śpię w kocim pokoju.
Śpię, jak Echo padnie i przestanie po mnie skakać. To jest fantastyczna zabawa, jak widzi, że wyciągam kołdrę jest już gotowy, poluje na każdy ruch nogi czy ręki. Oczywiście pod kołdrą - ręka i noga na zewnątrz są nieruszalne. Muszę więc dla świętego spokoju powiercić się trochę przed spaniem, czasem trzy kilo skacze na mnie prosto z parapetu, ale potem kładzie się na fotelu i śpi.
Do 5.15.
O 5.15 jest juz jasno i można zacząć polowanie. Jak się nie chcę ruszać to przychodzi i dmucha mi w oko. I jak się wtedy nie obudzic?

Daję się upolować, potem wstaję, rzucam do miski kawałek rozmrożonej krowy, a na końcu wyciągam misia, żeby jego mordował, nie mnie i dosypiam do budzika.

Dziwne, bardziej mnie to śmieszy, niż denerwuje.

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 11:17
przez Gosiagosia
Wesołek z Echa :ryk:
Obrazek

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 13:14
przez meg11
haaszek pisze:Czasem, zeby małemu nie było smutno, śpię w kocim pokoju.
Śpię, jak Echo padnie i przestanie po mnie skakać. To jest fantastyczna zabawa, jak widzi, że wyciągam kołdrę jest już gotowy, poluje na każdy ruch nogi czy ręki. Oczywiście pod kołdrą - ręka i noga na zewnątrz są nieruszalne. Muszę więc dla świętego spokoju powiercić się trochę przed spaniem, czasem trzy kilo skacze na mnie prosto z parapetu, ale potem kładzie się na fotelu i śpi.
Do 5.15.
O 5.15 jest juz jasno i można zacząć polowanie. Jak się nie chcę ruszać to przychodzi i dmucha mi w oko. I jak się wtedy nie obudzic?

Daję się upolować, potem wstaję, rzucam do miski kawałek rozmrożonej krowy, a na końcu wyciągam misia, żeby jego mordował, nie mnie i dosypiam do budzika.

Dziwne, bardziej mnie to śmieszy, niż denerwuje.

Co by nie mówić trafiła Ci się zarąbista kocina a jemu jeszcze bardziej zarąbisty domek :ryk:
Założyłam konto na Instagramie coby kocinkę podziwiać :mrgreen:

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 15:35
przez haaszek
meg11 pisze:Założyłam konto na Instagramie coby kocinkę podziwiać :mrgreen:
:ryk:

Nie lubię, jak zwierzę wymiotuje. Od wymiotów zaczeła się choroba Stefana i nikt nie potrafił papużce pomóc. Od wymiotów zaczeło się umieranie Adolfa.
Już drugi dzień budzi mnie odgłos wymiotów, zawsze zdązę się obudzić i zestawić Kotka z kanapy na podłogę, ale nie wiem, co mu jest. Potem cały dzień jest spokój. Źle mi się to kojarzy, tym bardziej, że to sam płyn. Dostaję w środę emeryturę, idziemy na badania :( Nerki, wątroba, tarczyca - najwyższy czas.

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 17:54
przez muza_51
Za Kotka potrzymam :ok:

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 18:18
przez magdalena99
Skoro wymiotuje, to zbadaj też trzustkę.

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 18:57
przez Lifter
U mnie Mopik rzyga regularnie od roku - nad ranem, zwykle niczym. Kiedys codziennie, teraz rzadziej, co kilka dni (statystycznie...) wszelkie badania,testy, kuracje - nic nie daly, tzn. nadal nie wiadomo dlaczego.

Idzie przywyknac.

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 19:02
przez haaszek
magdalena99 pisze:Skoro wymiotuje, to zbadaj też trzustkę.

W ubiegłym roku umarł Horacy, pół życia chorował na trzustkę, wiem jak to wygląda.

Lifter, jak mi się kot przeżre i wymiotuje to wiem kiedy, jak wykosi pół trawnika i potem go zwraca też się nie przejmuję. Te wymioty "puste" i bez powodu mnie niepokoją. Zobaczymy, jak dziś minie noc.

Re: Czarno Widzę

PostNapisane: Pon maja 04, 2020 19:37
przez Lifter
O takich wlasnie wymiotach mowie - Mopikowi zdarzalo sie rzygac 5-6 dni codziennie, o 3-4 nad ranem.

Ale gdyby kotu cos naprawde bylo, toby rzygal regularnie przez cala dobe.