Strona 86 z 106

Re: Czarno Widzę. Welcome Home!

PostNapisane: Pon mar 16, 2020 19:54
przez haaszek
No właśnie Echo nie jest łasuchem. Jak był mniejszy, to zjadłby wszystko równo z podłogą. A teraz troszkę, żeby zachować linię, wczoraj indykiem wzgardził, skrzydełka też z łaski, serca je po jednym cały dzień, parę chrupkow (najchętniej nerkowe Kotka...), trzy lizniecia pasztetu i tylko wołowina to jego niezmienna miłość.
Z tego powodu trudniej go wychować, na przysmakach mu nie zależy.
Za to Kotek za coś dobrego zrobi co się chce: sądzie, da łapę, położy się, wskoczy gdzie się mu pokaze

Re: Czarno Widzę. Welcome Home!

PostNapisane: Pon mar 16, 2020 21:10
przez meg11
Bo kotek to jest kotek jedyny niepowtarzalny :mrgreen: a echo to koci narybek nie wiadomo co z niego wyrośnie :mrgreen: :ryk:

Re: Czarno Widzę. Welcome Home!

PostNapisane: Wto mar 17, 2020 8:47
przez haaszek
Obrazek
Dzień Myśli Braterskiej, czy jakoś tak.
Kotek nawet nie buczy :D

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Pt mar 20, 2020 15:34
przez haaszek
Trwamy na posterunku. Zlecenia przyjmujemy mailowo, odbieramy i wydajemy na zewnątrz, dezynfekujemy wszystko. I oczywiście koty przyjeżdżają do pracy. Echo okazał się świetnym pasażerem - siada na swoim miejscu, zapinam mu pas i siedzi nie ruszając się z miejsca. Wczoraj po pół roku zjawiła się Ela - po zimie waga półciężka :D Kotek chyba nawet ucieszył się na jej widok, tracycyjnie został ofuczany, ale tak jest od jedenastu lat :D :D - przyzwyczaił się.
Za to Echo był w szoku - czarny kot, a nie buczy tylko syczy! Elka też - znów ktoś jej podrzucił jej nowego kota! Przez to wszystko aż do 14 nie spała tylko obserwowała małego z parapetu. A mały szalał na podwórzu za myszką i piłeczką. Musimy tylko pilnować, bo za bardzo spodobały się mu tuje koło bramki.
Kotek też naładował sobie bateryjki i towarzyszył małemu na podwórzu.
Dajemy radę!

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Pt mar 20, 2020 16:56
przez Malk
Dobre wieści! Trzymajcie się zdrowo, wszyscy - i pisz, Haaszku, dużo i często :D

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Pt mar 20, 2020 19:05
przez meg11
Prosimy następnym razem albo filmik albo zdjątka Echa w czasie zabawy :201494 :201494 :1luvu: :1luvu:

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Pt mar 20, 2020 22:47
przez haaszek
To nie takie proste :)
Obrazek
Młodzież szaleje :)

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Sob mar 21, 2020 17:27
przez meg11
Kotek-Oaza spokoju Echo-Huragan :mrgreen: :ryk:

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Nie mar 22, 2020 15:17
przez haaszek
Obrazek
Huragan na niedzielę.
Wszystkie drzewa zaliczone, dziury sprawdzone. Dziś go nosiło, poprzednio siedział w samochodzie, bo bał się wiatru. Taki cykor.

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Nie mar 22, 2020 15:50
przez meg11
Mądry kotecek, co se będzie futerko wietrzył jak zimny wiater hula. :ryk: :mrgreen: :1luvu:

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Czw mar 26, 2020 20:46
przez haaszek

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Czw mar 26, 2020 21:51
przez meg11
Mało powiedziane. :1luvu: :1luvu: Tylko mało zdjątek :( Nie ma cudów ma w rodzinie Niebieskich Rosyjskich jak nic :mrgreen:
Obrazek

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Sob kwi 04, 2020 17:44
przez haaszek

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Sob kwi 04, 2020 18:07
przez aga66
Chodzi jak pies! A czemu Wirus?

Re: Czarno Widzę w czasach zarazy

PostNapisane: Sob kwi 04, 2020 18:11
przez meg11
Nie wiem czy dobrze usłyszałam? gwizdałaś na kota??

Wirus :mrgreen: porządek w domciu robi :mrgreen: więc dlatego imię zmienione ??