Czarno Widzę.

[haaszek]

Zalajkowalam i przesłałam moim znajomym którzy też zaglosowali.

[meg11]

143 FB mi zablokowało wysyłanie wiadomości

[haaszek]

Meg, wykonałaś ogromną robotę, widziałam to
Na podium nie załapaliśmy się, w trakcie okazało się, że lajki były kupowane, co by mi nawet do głowy nie przyszło. Taki człowiek stary a naiwny.
Wszystkim serdecznie dziękujemy

[meg11]

Meg, wykonałaś ogromną robotę, widziałam to
Na podium nie załapaliśmy się, w trakcie okazało się, że lajki były kupowane, co by mi nawet do głowy nie przyszło. Taki człowiek stary a naiwny.
Wszystkim serdecznie dziękujemy

Do głowy by mi nie przyszło kupować lajki, zastanawiało mnie tylko tak szybkie przybywanie głosów.
Szkoda że nie wyszło.FB gdy wysyłałam do znajomych po kilkunastu wysłaniach ,blokowało i błąd wyskakiwał .
Nie znam się za bardzo na tym portalu
Gdyby wszyscy dostali ze znajomych-wygrana pewnie by była.
Następnym razem będziemy kombinować z wysyłaniem, może się uda.
Konkurs fajny

Ale chyba na wystawę pokonkursową Echo się załapało ??

[haaszek]

O, z pewnością

[meg11]

O, z pewnością

Zrób zdjątka z wystawy "Naszego" cuda

[Marmolada18]

Nie wygrał, ale odniósł zwycięstwo moralne, o! Wszystkie lajki dostał uczciwie, dlatego, ze jest ślicznym kotkiem

[haaszek]

No i nie poszliśmy na wystawę, bo wybraliśmy się do lekarza. Wyczułam na płatku ucha zgrubienie wyglądało ja poparzenie, w drugim uchu wewnątrz też taki "pryszczyk". Dostał coś do smarowania, nie wiem co, bo dostałam takiego ataku kaszlu, że marzyłam tylko o tym żeby wyjść i gdzieś usiąść.
Ciężej jakoś nosić te klatkę, równo 3 kilo kota.

[jolabuk5]

Oj ciężko, ciężko... A moje wszystkie ważą więcej

[haaszek]

Kotka do lekarza nie noszę, sam idzie

[meg11]

Czas Echo nauczyć chadzać samemu zdjecie Echa w profilu masz zarąbiaszcze. Cudnie wyszedł

[Gosiagosia]

Dzięki Meg11 trafiłam do Was na wątek, jednym tchem przeczytałam historię Koteczka, Eli, Echa i innych kotków. Uśmiałam się do łez, rozczulilam.
Jesteście wspaniała kocią i nie tylko rodziną. Przysiąde u Was na dłużej

[haaszek]

[meg11]

Dzięki Meg11 trafiłam do Was na wątek, jednym tchem przeczytałam historię Koteczka, Eli, Echa i innych kotków. Uśmiałam się do łez, rozczulilam.
Jesteście wspaniała kocią i nie tylko rodziną. Przysiąde u Was na dłużej

Wszystkie koty z tego wątku są niepowtarzalne.

Ale KOTEK bije rekordy. Echo ma tak cudny wyraz pysia że jest jednym z niewielu,którego uwielbiam.

[haaszek]

Piątek w ogóle był ciężki.
Do dziesiątej musiałam skończyć zlecenie. O jedenastej pojechałam do mojego lekarza. Siwy w tym czasie przyniósł od swojej pani fryzjerki klatkę Echo, pożyczoną do wożenia bezdomnych kocic na sterylizację. Kotek cały dzień chodził przeklinając, bo jego zdaniem za bardzo się ruszaliśmy i Tomaszek huczał wiertarką. Echo prawie od niego oberwał, kiedy siadł na parapecie i machał mu ogonem po nosie. Masza co chwile właziła komuś pod nogi. Armagedon.
W końcu o pierwszej spakowałam Kotka i Siwego do samochodu i zawiozłam tego drugiego do kolegi w Przeworsku, z którym miał jechać na wernisaż. Kotek wreszcie odetchnął - spał całą drogę rozwalony na tylnej kanapie, a kiedy przed blokiem kazałam mu wysiada, popatrzył na mnie z wyrzutem, że mu przerywam taki piękny sen. Podreptał na górę, powiedział jeszcze do Praktisa "nie waż się mnie wąchać pod ogonem" i poszedł spać do Ptasiego Pokoju. A ja wróciłam do pracy.
Zrobiłam porządek w korespondencji, rachunkach i zleceniach, ubrałam małemu szelki, wsadziłam go do klatki i pojechaliśmy do przychodni.
Gdzie popełniłam lekkie foux pas, bo na zachwyty nad Echem odpowiedziałam, że na szczęście wychodzą mu trochę prążki i nikt już nie pomyśli, że upadłam na głowę i kupiłam sobie kota za dwa tysiące. Po czym spojrzałam na transporter obok, a tam siedział MCO za co najmniej tyle...