Czarno Widzę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 09, 2020 10:10 Re: Czarno Widzę. Wydmuszki coraz bliżej

Za Echo! Niech już będzie dobrze! :ok: :ok: :1luvu: :ok: :ok:

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Pon lip 13, 2020 10:27 Re: Czarno Widzę. Wydmuszki coraz bliżej

Co tam u kotulców ?? :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19454
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon lip 13, 2020 12:20 Re: Czarno Widzę. Wydmuszki coraz bliżej

Własnie miałam telefon, że się już wybudził. Przed 16 będzie do odebrania.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon lip 13, 2020 13:13 Re: Czarno Widzę. Wydmuszki coraz bliżej

:ok: :ok: :ok:

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Pon lip 13, 2020 13:35 Re: Czarno Widzę. Wydmuszki coraz bliżej

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon lip 13, 2020 17:27 Re: Czarno Widzę. Wydmuszki coraz bliżej

Jajka poszły precz? :(
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 9999
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pon lip 13, 2020 18:47 Re: Czarno Widzę. Coś jakby Wielkanoc

Żegnaj smrodku...
Lekarz powiedział, że juz konkretnie było go czuć. Kuwety też nie dało się już nie zauważyć :)
Ale dobry z niego kot - dostałam go o 16 w klatce, na suchym kocyku, pojechałam z nim jeszcze na zakupy i dopiero wtedy wypuściłam w pokoju. A on, lekko jeszcze zawracając tyłkiem, najpierw podreptał pzywitac się z Kotkiem, a potem prosto do piasku i zasikał pół kuwety. Czekał. Mimo, że był jeszcze lekko ścięty.
Zjadł, nakryłam go kocykiem i śpi.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon lip 13, 2020 19:42 Re: Czarno Widzę. Coś jakby Wielkanoc

Dzielny Echo :ok: :ok: :ok: Za udane odjajczenie! :piwa: :piwa: :piwa:

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Pon lip 13, 2020 20:09 Re: Czarno Widzę. Coś jakby Wielkanoc

Biedny Malutki Bezjajeczny... ;)
za zdrowe odsmradzanie kuwety!
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 9999
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pon lip 13, 2020 20:42 Re: Czarno Widzę. Coś jakby Wielkanoc

Został przy okazji jeszcze raz dokładnie prześwietlony, czy nie widać anomalii, bo ciągle gra.
Bez efektu.
Powinnam się skontaktować z lecznicą, gdzie robią rhinoskopię i ew. tomografię - w Rzeszowie mają tomograf. Bo to nie jest normalne, że kot tak gra. W dodatku nie zawsze.
Jacek bał się go usypiac że względu na to jego charczenie, czy nie trzeba będzie intubowac. Ale on sam oddychał spokojnie - i charczał...
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon lip 13, 2020 23:36 Re: Czarno Widzę. Coś jakby Wielkanoc

Brawo Echo, dzielny kocie! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60131
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2020 14:12 Re: Czarno Widzę. Z rodziną najlepiej na zdjeciach...

W sobotę się trochę zbulwersowałam. Zachowaniem właścicieli zwierząt.
Przez dwa tygodnie mieszkała w domu w lesie moja córka z dziećmi i kocicami. Starsze panie, 12+
W sobotę miałam wizytację - przyjechała teściowa ze szwagrem z wizytą. I psem. Czyli suką, kundelkojorką Figą.
Zaraz na początku zaatakowała Rysię, Rysia boi się całe życie psów, uciekła na sosnę, trzeba było drabiny żeby ją zdjąć i wyekspediować na strych. Potem zauważyła Szprotkę, która generalnie ma w lekceważeniu psy, ale Figa taka ją zaatakowała, że Szprotka przez okno wskoczyła z powrotem do domu.
Przykulał się wystraszony Kotek z działiki od sąsiada - sąsiad ośmielił się wiercić coś u siebie i Kotek przyturlał się na działkę. Figa pogoniła do Kotka, ale złapałam ją, wziełam na smycz i usadziłam na tarasie. Ośmielona Rysia ostrożnie zlazła ze strychu i wyszła na podwórze, ale Figa znów zapędziła ją na drzewo. Tym razem wystarczyło zabranie psa i i Rysia ostrożnie, bo to już starsza dwunastoletnia pani, zlazła z drzewa.
Na to wszystko wrócił Kotek i pokazał psu, gdzie jego miejsce. Rozwalił się na środku domku i olewał histeryczne szczekanie suki. Nawet głowy nie chciało mu się podnosić, mimo że suka nie była na smyczy.

A czym tu zbulwersowanie?
Mój szwagier (którego poza tym bardzo lubię) tylko mówił "Figunia, nie można, kotek to rodzina" i KOMPLETNIE nie reagował. To ja z wnuczką brałam psa na smycz i odchodziłam na drugą stronę działki, żeby koty miały trochę spokoju. A on "Figunia, nie można". Nawet nie odwołał psa, nie wziął go na smycz. Zresztą pies nie reagował na odwoływanie...
Miał szczeście, że działka duża a żaden kot nie został przyparty do muru. Bo by się okazało, że nie traktują Figi jako rodziny.
Dobrze, że nie zabrałam Echo.
Pies pojechał, koty zlazły ze strychu i poszły spokojnie do miski i kuwety.
Ostatnio edytowano Wto lip 14, 2020 18:45 przez haaszek, łącznie edytowano 3 razy
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lip 14, 2020 14:45 Re: Czarno Widzę. Z rodziną najlepiej na zdjeciach...

haaszek pisze:Miał szczeście, że działka duża a żaden kot nie został przyparty do muru. Bo by się okazało, że nie traktują Figi jako rodziny.
Dobrze, że nie zabrałam Echo.




Ad1 :mrgreen:

Ad2 :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19454
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lip 14, 2020 19:36 Re: Czarno Widzę.

Niektórzy niestety tak mają, totalnie wy*ne na wszystko dookoła :|
Biedne kotki :evil: :evil:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 9999
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto lip 14, 2020 19:46 Re: Czarno Widzę.

Niektórzy powinni mieć zaświadczenie, że mogą mieć zwierzęta...
Rozumiem traktowanie zwierzęcia jak członka rodziny, ale nie taki infantylizm. On jej TLUMACZYŁ. :201427
"Piesełek kocha kotełki"
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości