Czarno Widzę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 08, 2019 14:36 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Obrazek
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 08, 2019 16:16 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

No to bardzo elegancko się zachowywał :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59705
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 08, 2019 18:39 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

Jest SMS "proszę jutro zajrzeć, ogólnie OK, jest niedoczynność tarczycy (ma pani dobre oko)".

Pewno będą potrzebne kolejne badania, ale może jesteśmy na dobrej drodze. A przynajmniej na jakiejś drodze.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 08, 2019 20:42 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

:ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro maja 08, 2019 20:49 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2261
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro maja 08, 2019 21:06 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

Kciuki za Kotka cały czas! Czekam na dalsze wieści :D
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 9955
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Czw maja 09, 2019 7:01 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

No, z jednej strony źle że coś się dzieje, z drugiej - na pewno mogło być gorzej. Za tarczycą da się żyć. Nie pamiętam tylko czy przy niedoczynności się tyje (raczej tak), czy chudnie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4386
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 09, 2019 7:54 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

Tak, przy niedoczynności się tyje nawet jak się je niewiele.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw maja 09, 2019 8:20 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

Dlatego będę musiał chyba w końcu Kropkowi zrobić test na tarczycę, bo ma już 9 kg, a je na miarę kota powiedzmy 4 kg... Jakie były u Kotka objawy, żeby wiedział na co zwrócić uwagę?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4386
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 10, 2019 11:12 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

Badanie zrobiłam, bo czas był najwyższy na okresowe badanie. I tak zwlekałam, bo był remont i nie miałam jak pod przychodnię podjechać. A że w rozmowie lekarz powiedzial, że może robić badania hormonów, bo ma urządzenie nowe, to zdecydowałam się na tę tarczycę, bo czytalam, że przy chorej tarczycy może byc czasem padaczka. Poza tym bardzo nie podobała mi się sierść Kotka - jest brunatna i matowa, bałam się o wątrobę.
Wyszło w sumie tak, że zaproponowal mi, ze pobierze krew i wyśle do laboratorim w Lublinie, bo za tę samą cenę jaka bym u niego zapłaciła będe miała 21 parametrów plus tarczyca.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt maja 10, 2019 12:32 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

Mamy hormony do łykania, i syrop na stawy. Sama poprosiłam, bo wiem, co czuje kotek nosząc 9 kilo na małych nóżkach. Z tabletkami nie ma problemu, łyka wszystko jak gęś. Syrop tak sobie. Ale jak trza to trzeba. Ta niedoczynność też nie tragiczna, bo na samym dole skali, ale lekarz mówi, że u kotów powino być więcej. Jak wyczytałam moze to powodować to, co widzę u kota - problemy z sierścią, łupież, brak energii, obniżkę nastroju - wypisz wymaluj Kotek. Tylko jedno mnie martwi - co spowodowało tę niedoczynność? Bo nie ma tego od urodzenia, byłoby widać wady rozwojowe. Cieszę się, że cukier prawidłowy, przy jego wadze mogło być różnie.
Za dwa miesiące do powtórki, zobaczymy jak organizm zareaguje.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt maja 10, 2019 14:01 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

:ok: za organizm.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2261
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt maja 10, 2019 14:18 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

8O Co powoduje? Pewnie po prostu wiek.

A Kropek waży już 9.5 kg (ale sprawdzę to, bo wierzyć mi się nie chce), jedząc jak powiedzmy dwa wróble. Dzisiaj siedzę w domu, to do tej pory zjadł: ze 20 g mięsa (po namowach), z 10-15 g ryby (podjadł, bo nie jego), możliwe że odrobinkę mokrego, i parę ziarenek suchego, może 10g. Możliwe, że pochrupał troszkę rano, kiedy spałem. I jak z tego uzbierać kalorii na choćby 5 kg? Ok, po południu może jeszcze podje, ale tak czy siak... Przy czym siersc ladna, lupiezu brak, energii sporo, nastroj dobry. I badz tu madry.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4386
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 11, 2019 9:50 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

10 lat to jeszcze żaden wiek, zresztą z padaczką walczymy już od kilku lat. On jakis taki lekko wybrakowany od początku :) Kotek jeszcze w ubiegłym roku miał dość ładną sierść, wprawdzie ma problemy z wylizywaniem się ale po wyczesaniu błyszczał sie pięknie. A w tym roku już szczotka nie pomogła. I zbrunatniał bardziej niż zawsze. (Bo brunatny był od małego). Więc stąd mój niepokój.
Obrazek

Poniewaź musimy Kotka monitorować, śpi z nami. Wolimy nie ryzykować, że dostanie ataku w kocim pokoju, zasika wykładzinę albo znów wyrwie sobie pazury. A że coś mu się odwidziało i nie chce spać na kocyku na parapecie, do robimy układankę na kanapie - Siwy wyciągnięty pod ścianą, potem ja pokręcona jak paragraf i od brzegu Kotek, przesuwający się w ciągu nocy peramanentnie ku środkowi. Efekt jest taki, że albo noga budzi mnie w nocy i nie daje zasnąć, albo wstaję jak zdjęta z krzyża. No bo przecież kota nie przesunę...
Postanowilam przenieść się na noc do kociego pokoju, rozłożyłam jeden z foteli, drugi zaścieliłam dla Kotka, gdyby chciał przyjść i spać obok.
Skończyło się tym, że kiedy przyszłam się położyć to Kotek leżał już na środku mojego fotela więc owinęłam się wokół niego i znów spałam krzywa jak paragraf :D :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob maja 11, 2019 11:53 Re: Czarno Widzę. Czekamy na diagnozę

OD maleńkości miał minę z gatunku "nie życzę sobie..."

A probowałaś preparatów witaminowych na futerko - VetoSkin oba moje stwory uwilebiaja (po wycisnicieciu z kapsulki zlizuja z palca).

BTW: zona spojrzawszy na trzy koty rozwalone na jej stronie lozka - poszla spac do innego pokoju. Rzecz jasna Kropek o 4 nad ranem poszedl jej pospiewac.
Generalnie wczoraj byl dniem wycia - Kicia (bo tak), Mopik (wzial zabawke w pyszczek i wyl), Kropek (bo lubi). W efekcie zona wstala o 11, bo odsypiala i teraz w panice "jak ja ogarne wszystko, co mialam dzis zrobic".
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4386
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 100 gości