» Nie paź 14, 2018 17:36
Re: Czarno Widzę.
Z uwagi na na Unsound w Krakowie zostałam weekendową Baby(& Cat)sitter.
Dzieci i koty postarały się, żebym się nie wyspała. Dzieci jak to dzieci - wiadomo. Kiedy udało mi się wreszcie porządnie zasnąć Rysia zaczęła chodzić i śpiewać. W dzień robi to rzadko (doprowadza przy okazji młodszą wnuczkę do płaczu, bo małej wydaje się, że kotek jest skrzywdzony i płacze, więc biegnie zrozpaczona ją przytulić), ale kiedy wszyscy śpią chodzi po domu i szuka swojego Pana Potwora jęcząc i płacząc, potrafi tez chodzić z Panem Potworem w pysku i wyć. Wyła i wyła aż poczułam, że kładzie się w nogach i mlaszcząc zaczyna toaletę. Kiedy znów porządne zasnęłam obudziło mnie ponowne wycie i jęki. Kot tak długo wył, że wstałam, żeby ją przegonić. Ale Rysia spała grzecznie na kocu, to wyła Szprotka, zamknięta przypadkiem przez dzieci w przedsionku. Uwolniłam ją, Ryśka profilaktycznie ją stłukła, a ja poszłam znów spać. Koty natychmiast ułozyły się ze mną, że się ruszyć nie mogłam. Rysia unieruchomiła mi nogi ('nie mogę wstać, kot na mnie leży", Szprotka schowała się przed Ryśką pod kołdrę i energicznie protestowała, kiedy próbowałam zmienić pozycję.
Wstałam obolała i z bólem głowy, jakbym to ja spędziła noc na imprezie.
Dobrze, że pojechałam pociagiem, nie zabierając Kotka ani Siwego. Tylko ich mi do kompletu brakowało.