Czarno Widzę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 07, 2019 0:01 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60334
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 07, 2019 4:23 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Wto maja 07, 2019 7:48 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Za Kotka bardzo mocne :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto maja 07, 2019 8:26 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Za Kotka :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 07, 2019 8:27 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Będzie dobrze!
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2019 11:40 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Boję się, że wyjdzie cukrzyca. Albo watroba.
Gruby jest, naprawdę gruby.
Jutro wyniki.
Kotek się spłakał, nie można było mu żyły znaleźć. Ale dobry z niego zwierzak, nie próbował gryźć ani drapać - tylko wył :( Na koniec zdjęty ze stołu pomaszerował spokojnie pod drzwi, siadł i czekał aż się nagadamy.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto maja 07, 2019 12:48 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Dzielny chłopak.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto maja 07, 2019 13:47 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Z cukrzyca da sie zyc, a zreszta bylbyby wczesniejsze objawy - musialby duzo pic i sikac i miec wiekszy apetyt a jednoczesnie chudnac... Oczywiscie Kotkowi zadnego chorobska nie zycze. Dziwie sie, ze od razu mu krwi glukometrem nie zmierzyli - wprawdzie pod wplywem stresu cukier kotom skacze, ale mimo wszystko da sie odronic zdrowego zestresowanego kota i zestresowanego kota-cukrzyka.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2019 14:09 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Lifter pisze:Z cukrzyca da sie zyc, a zreszta bylbyby wczesniejsze objawy - musialby duzo pic i sikac i miec wiekszy apetyt a jednoczesnie chudnac... Oczywiscie Kotkowi zadnego chorobska nie zycze. Dziwie sie, ze od razu mu krwi glukometrem nie zmierzyli - wprawdzie pod wplywem stresu cukier kotom skacze, ale mimo wszystko da sie odronic zdrowego zestresowanego kota i zestresowanego kota-cukrzyka.

Od zawsze pije dużo, ale stosownie do wagi. Sika od zawsze tyle ile pije, raz dziennie. Apetyt od zawsze ma, nie chudnie. Poprzednie badania nie wykazywały cukrzycy, to raczej moje obawy ze względu na jego "warunki".
Zdałam sobie dziś sprawę, że jak chodzi o kota, to chodzę do lekarza, robię badania, leczę. Zupełnie inaczej niż w przypadku własnej osoby... Od zawsze nie mam czasu umówić się na wizytę, a bardzo by się przydała, bo kulam się gorzej niż mój kot. 150 za badanie kota? Nie ma sprawy, trzeba. 150 za wizytę u lekarza? Drogo...
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto maja 07, 2019 16:01 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Też tak mam :D A z cukrzycą moja Usia żyje już 2 lata :ok: Tylko niestety leczenie trochę kosztuje :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60334
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 07, 2019 16:13 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

haaszek pisze:...........
Zdałam sobie dziś sprawę, że jak chodzi o kota, to chodzę do lekarza, robię badania, leczę. Zupełnie inaczej niż w przypadku własnej osoby... Od zawsze nie mam czasu umówić się na wizytę, a bardzo by się przydała, bo kulam się gorzej niż mój kot. 150 za badanie kota? Nie ma sprawy, trzeba. 150 za wizytę u lekarza? Drogo...

Mam dokładnie to samo :wink:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Wto maja 07, 2019 16:25 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Wszyscy tak mamy. W 2 tygodnie wydalem na kota wiecej niz bym kiedykolwiek wydal np. na telefon dla siebie "bo po co mi az taki drogi".

Ale jakby Kotek mial cukrzyce, toby sikal bardzo czesto i obficie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2019 17:00 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

To prawda, Usia tak sikała przed leczeniem.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60334
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 08, 2019 12:53 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Jak wyniki Kotka?
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro maja 08, 2019 14:14 Re: Czarno Widzę. Lisek wyjechał. Cisza

Jeszcze nie mam, krew pojechała do Lublina. Będą pewno po południu albo jutro rano. Ja jak na szpilkach.
Wczoraj w lecznicy Kotek oczywiście wzbudził zainteresowanie, wysiadł z samochodu i sam z własnej woli podreptał do poczekalni, wszedł, powiedział od wejścia uuuuuu i zaraz koty co przyjechały w transporterkach na sterylizację przestały miauczeć (jakieś mikre te koty były...) a ludzie zaraz ooo, jaki duży, mogę pogłaskać? Jasne, że można. Na własne ryzyko. Pozwolił się pogłaskać, pobuczał.
Poszedł się zważyć :( Dwadzieścia deko mu ubyło. :ok:
Czekając na swoja kolejkę drażnił się z cavalierem, który był w gabinecie - siedział przed oszklonymi drzwiami i wgapiał się w psa. Może szybkością by nie wygrał, ale wagą na pewno.
Pies wyszedł, kot wszedł, przywitał się (dzień dobry, już pan słyszy, kto przyszedł)
I dopiero, kiedy znalazł się na stole zaczęła się lekka histeria.

Dziś jest trochę ochrypnięty od wczorajszego krzyku :(
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 161 gości