Lifter pisze:Dzisiaj rano, pominąwszy to, że Mopik nasrał pod biurko (ale naszczał do kuwety... zawsze coś) miała miejsce mała komedia slapstickowa. Polegała na tym, że gdy sprzątałem po kolei trzy kuwety, do tych dwóch czystych natychmiast wchodziły koty by nasrać i naszczać (no i malowniczo rozrzucić żwirek, rzecz jasna). I tak z kwadransik się bawiliśmy.
Z dobrych wieści to Mopik nie szcza w sypialni, a Kropek nie szcza poza kuwetą, mam więc nadzieję że w obu wypadkach były to "występy gościnne".
A Kotek nasikał na kanapę...
Narzuta, pościel, kołdrą, prześcieradło, pokrowiec na kanapę...