Czarno Widzę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 11, 2018 21:35 Re: Czarno Widzę. Totalna jesień

kiedys, jak byłam b. chora, musiałam się odseparować od kociaczków i choć bardzo tego nie chciałam , zmuszona byłam zamknąć na noc drzwi od pokoju, do którego udałam się spać. Mój kotek, tak drapał, tak pukał i stukał i plakał... Stal na dwóch łapkach i nawoływał.

Piękny rudzielczyk.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 18, 2018 20:17 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Napisałam długi post, po czym zrzuciłam że stołu mysz, która wyłączyła listwę. Tadaaam!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie lis 18, 2018 21:38 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

I nawet nie można na koty zwalić, że to ich wina... ot, pech.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2018 0:14 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Mówiłam Siwemy, żeby puścił zakłady, to nie. A po czwartkowej nocy wygraną mieliśmy jak w banku.
Obudziło mnie kopanie. Posprzątałam, poszłam posprzątać jeszcze u robiącego podkop pod drzwiami Praktisa, wróciłam, żeby posprzątać to, co Kotek doprodukował, poszłam sama skorzystać z kuwety i przez podwójne drzwi posłyszałam dramatyczne wołanie Siwego.
Po ciemku, idąc uchylić okno w naszej komorze gazowej wszedł w trzecią część, którą to Kotek zostawił za kanapą, pod biurkiem.
Ze stopą w górze, starając się nie robić sladów :oops: podreptał Siwy do łazienki. Przez godzinę wietrzyliśmy, zmywaliśmy podłogę, znów wietrzyliśmy, zmywaliśmy.
Upojna noc.
Praktis zamknięty w kocim pokoju, dla bezpieczeństwa ptaków.
Resztę nocy dospałam razem z Praktisem, żeby nie czuł się samotny.

Kiedy wróciłam w piątek z pracy zastałam klatkę jak po darciu pierza, i Bookę w mocno uszczuplonej odzieży na podłodze pod biurkiem. I właśnie z powodu tego striptisu straciła możliwość lotu. Próbowałam ją złapać i wsadzić na półkę, ale podfrunęła i spadła zaraz koło kociej miski. A potem podreptała pod kanapę. Zajrzałam we wszystkie zakamarki pod kanapą, a Booka już była pod drzwiami. Szmatka, szybki ruch - już transportowałam ją do klatki.
Kotek miał dość zamieszania. Z niesmakiem wstał i kazał się wypuścić z pokoju. Za drzwiami z nosem przy szparze leżał rudy i wchłaniał upojny zapach Booki.
Kotek z Praktisem zjedli po pół puszki musu (każdy dostał po pół puszki, a potem jeszcze Praktis zjadł pół porcji Kotka), połazili od pokoju do pokoju, pobawili się jedną gałązką. Po prostu sielanka.
A potem Praktis tak się rozszalał, że rzucił się na Kotka i go skotłował.
Po przedpokoju walała się rozrzucona odzież Kotka, a sam Kotek trzymał w łapach skalp Praktisa.
Ale do pokoju wrócić nie chciał - rozwalił się na podłodze i pokazywał, że wcale a wcale się nie przejmuje.

W sobotę po przyjściu z pracy zastałam Bookę siedzącą na monitorze. Kiedy podeszłam, żeby zrobić numer ze szmatką, podfruneła a potem jak kamień spadła na stolik. Po kablu zsunęła się za nieprzesuwalny kredens. I zniknęła w pajęczynach i kurzu...
Świeciłam latarką, zaglądałam - jak kamień w wodę. Pięć godzin czekałam, świecąc jej komórką, aż zechce wyjść z wnęki w ścianie kredensu. Wołałam ja, ćwierkał Mandej. A razem z nami czekał Kotek, śledząc wszystko z kanapy.
Kiedy wreszcie łaskawie wylazła, przefrunęła na kanapę, przemaszerowała koło Kotka i dała się złapać dopiero koło jego kuwety.
Pokój wyglądał jakby przeszła trąba powietrzna - wszystko co się da poodsuwane, naczynia wyciągnięte z kredensu, obrazy zdjęte ze ściany (żeby żaden spadając nie trafił w Bookę). I w środku tego stoicki spokój Kotka.

Prawie całą niedzielę Kotek i Praktis spędzili razem, jakby to piątkowe starcie coś w nich zmieniło.

W poniedziałek kotek dostał w pracy ataku. Po 24 dniach od poprzedniego.
A już miałam zacząć zmniejszać mu dawkę.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lis 20, 2018 0:25 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Na kotach się u nas nie oszczędza - każdy z nich, oprócz imienia wpisanego w książceczce albo w paszporcie, ma po kilka dodatkowych.
Kotek naprawdę nazywa się Czwórka. Ale jest też Grubym, Misiem, Leniorem, Żuczkiem i Biedronką. Ela jest Lusią, Królewną. Rysia - Tygrysią, Szprotka - Białą Bestią, Białą Francą, Kulą i Dynią.
A Practice?
Praktis to Lisek Praktisek i Alergen, ale także (w tajemnicy przed córką...) nazywamy go Żółwiakiem Chińskim.
Obrazek
Czy nie mamy racji?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lis 20, 2018 1:07 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Absolutnie macie rację :ryk: :ryk: :ryk:
U mnie kotki też mają swoje imiona, oficjalne i domowe, plus po kilka ksywek na łepka :201461
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10003
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto lis 20, 2018 8:12 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Hahaha, racja ;-) U mnie, też kotki mają swoje imiona "podstawowe",a dodatkowo po kilka innych :-)

Ciastusia - kociacórcia, Kozia, Koziulinka,Mysia, Myszunia.Ciastelinka, Ksiezniczka i Królewna :-)
Biszkopcik -Biszko. Bisiek, Bisiuletek, kocisynuś. Wafelek, Kokos, Motylutek :-P
Ostatnio edytowano Wto lis 20, 2018 8:27 przez gatiko, łącznie edytowano 1 raz

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto lis 20, 2018 8:21 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Mopik - Mop, Mopek, Mopiński, Mopikot a jak mnie wkurzy kolejnym siurek pozakuwetowym to Ściera albo Wredna Szmata.
Kropek - Kjopek, Kropson, Pulpet, Baryła, Drzymorda, Prosiak, Antałek
Kicia - Kicica, Głaskaczka, Mysza, Bambaryła i Łasica
Ostatnio edytowano Pt lis 23, 2018 12:43 przez Lifter, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2018 8:22 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

U mnie też.
Bułka została Kocurkiem a Lolita Malowaną.
Wena twórcza TŻ-ta.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto lis 20, 2018 17:20 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Przez te ostatnie poszukiwania, bójki, kupy, ataki cały czas żyję w napięciu :(
Rano sprawdzam, czy ptaki w komplecie, czy klucz w zamku przekręcony, czy kot ma dojście do kuwety, czy Kotek nie ma zmienionych źrenic. Nasłuchuję, czy dzwoneczek nie dzwoni, czy papugi nie skrzeczą. Na zawał zejdę.
Spalam dziś w pokoju z Praktisem - i nie było skrobania w drzwi :) Siwy się wyspał, ja się wyspałam.
Ostatnio edytowano Śro lis 21, 2018 9:14 przez haaszek, łącznie edytowano 1 raz
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro lis 21, 2018 9:13 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Wiem Lifter, że Mopika nie da się przelicytowac :), ale Kotek bardzo, bardzo się stara. Wczoraj prawie nasikal za kuwetę, siadł za blisko krawędzi i w ostatnim momencie zdążyłam mu tyłek przycisnąć, żeby wszystko nie poszło na dywanik.
Dziś zrobił ten sam numer z kupą. Nie zareagowałam, bo leżę jak Łazarz u Praktisa, z zatruciem.
A kiedy dywanik był już w pralce na podsumowanie załatwił się jeszcze raz, tym razem już do kuwety, ale wdepnął i przemaszerował się taki wdepnięty po nowym dywaniku i pościeli.
Kolejne pranie w pralce.
Czekam na rozwój wypadków.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro lis 21, 2018 10:45 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

No nie da się. Wczoraj mi narzygał na łóżko, dzień po zmianie pościeli, oczywiście, dużą ilością swieżo pożartego musu z kurczaka.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 21, 2018 10:51 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

:ok: za zdrówko.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw lis 22, 2018 22:00 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

Ło, współczuję zatrucia i rozrywkowych koteczków. Zdrówka!
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10003
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto lis 27, 2018 23:34 Re: Czarno Widzę. Szorstka męska przyjaźń

:201461 :201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości