morelowo-migdałowa jesień

Nie chcę napisać, że źle , ale po prostu smutno skończyła się poprzednia część
viewtopic.php?f=1&t=150811
i mamy nadzieję, że się poprawi.
Smutno jest mnie i rannej kotce. Migdał i Morela nie kojarzą. Jedzą i jakoś dziwnie linieją.. jakby na wiosnę
Na razie , nim futro z nich całkiem wyjdzie, wyglądają tak:
Morelka - ok.13 lat, jest puchatkiem, który nie lubi być na rękach, nie lubi Migdała mimo 3-letniej znajomości i braku agresji z jego strony, nie lubi kolan.. Lubi swój fotel, swoje łóżeczko w słoneczku, mięsko, a najbardziej wędlinkę - wtedy nawet rozmawia.


Migdałek - ma ok. 4 lat i bez względu na to ile je, jest sznurkiem. Zaczyna kocionormalnieć i czasem przychodzi na kolana .. jak na razie był 2 razy
, ale może się rozkręci. Obcięcie mu paznokci graniczy z cudem, podobnie inne zabiegi pielęgnacyjne, natomiast sam się myje namiętnie i z ogromnym zapałem czego wynikiem są pawie co i rusz.
Ma jedno oczko, ale za to śliczne
I też uważa, że wędlinka jest the best


Narysowałam też siebie, ale zapodajka nie chce mi zamieścić... Specjalnie się nie dziwię
viewtopic.php?f=1&t=150811
i mamy nadzieję, że się poprawi.
Smutno jest mnie i rannej kotce. Migdał i Morela nie kojarzą. Jedzą i jakoś dziwnie linieją.. jakby na wiosnę

Na razie , nim futro z nich całkiem wyjdzie, wyglądają tak:
Morelka - ok.13 lat, jest puchatkiem, który nie lubi być na rękach, nie lubi Migdała mimo 3-letniej znajomości i braku agresji z jego strony, nie lubi kolan.. Lubi swój fotel, swoje łóżeczko w słoneczku, mięsko, a najbardziej wędlinkę - wtedy nawet rozmawia.



Migdałek - ma ok. 4 lat i bez względu na to ile je, jest sznurkiem. Zaczyna kocionormalnieć i czasem przychodzi na kolana .. jak na razie był 2 razy

Ma jedno oczko, ale za to śliczne




Narysowałam też siebie, ale zapodajka nie chce mi zamieścić... Specjalnie się nie dziwię
