morelowo-migdałowa jesień

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 15, 2013 22:35 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

No i po piątku :mrgreen:
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15732
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob lis 16, 2013 8:01 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Ten syjam mnie wyjątkowo rozśmiesza :mrgreen:

Migdał jest fotogeniczny i ma sporo zdjeć, tylko one nie wychodzą, bo na ogół u mnie za ciemno, albo on zbyt szybko zmienia pozycję i ucieka. On 'portretowo' wypada gorzej od Morelki :mrgreen:

Niech ktoś wyłączy tę jesień ! I zablokuje zimę!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 16, 2013 9:16 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Będzie nastrojowo i filozoficzno-psychologicznie :mrgreen:
Miałam komuś wkleić, potem jeszcze komuś.. ale wkleję sobie, żeby nie zgubić znowu mojego ulubionego wiersza, a poza tym mnie się przydaje czasem go sobie przypomniać - najlepiej 'częstym czasem'.

Idę ulicą.

W chodniku jest głęboka dziura.
Wpadam w nią.
Jestem zagubiona …. bezradna.
To nie moja wina.
Wygrzebuję się całą wieczność.


Idę tą samą ulicą.

W chodniku jest głęboka dziura.
Udaję , że jej nie widzę.
Znowu w nią wpadam.
Nie mogę uwierzyć , że jestem
w tym samym miejscu.
Ale to nie moja wina.
Znów długo wyłażę.


Idę tą samą ulicą.

W chodniku jest głęboka dziura.
Widzę ją.
Ale znów wpadam….to przyzwyczajenie.
Mam otwarte oczy.
Wiem , gdzie jestem.
To moja wina.
Wyłażę natychmiast.


Idę tą samą ulicą.
W chodniku jest głęboka dziura.
Omijam ją.

Idę inną ulicą.

/Portia Nelson/

Interpretacja dowolna oczywiście :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 17, 2013 18:36 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Nikt nie pofilozofuje??
Interpretacja dowolna, co nie znaczy, że obejmuje koty na ulicach, żeby nikomu się nie wydawało..no. To nie o tym.

Mieliśmy wczoraj w morelowo-migdałowym domu wizytę. Alienorek nas nawiedziła. Na krótko i szybko :twisted: Zbyt.
Pędem do domu z dworca, pędem chwilę pogadać, coś zjeść, pędem do lecznicy bo czekają na nas, jeszcze większym pędem na dworzec..
Alienorek przywiozła fajne rzeczy różne - całą torbę wielką! :o Zastawy sie na starość dorabiam, upić sie mam wreszcie czym, popić też :lol:

Morela ostatnio przytyła, kurcze, a była już odgrubiona trochę. Nawet jej dzis nie namawiam do jedzenia. Migdał kilka razy wyżebrał jakieś dokładki - co też sie wpisuje w dziwne zjawisko - a ta nic tyklo śpi. Na MOIM fotelu! Oczywiście śniadanie zjadła, coś pochrupała, nie tak żeby całkiem nic, ale jak młody dostawał to jej nawet nie podetknęłam, nie zaproponowałam.
I ten fotel na dodatek :roll: , one wiedzą przecież, że ja go potrzebuję do popołudniowej kawy i wieczorem..

Poza tym jest zimno - mnie jest. Mokro od mgły. Nie lubimy - wszyscy w tym domu - takiej atmosfery :twisted: Właściwie to się im nie dziwię - też jestem co chwile głodna i chce mi sie spać. Już mi się chce :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 9:50 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

No niestety - czasem się nie da inaczej jak "na jednej nodze" :wink: . Ale jeszcze nam się trafi, że bez kota do zabrania będzie i znajdziemy czas na pogadanie a i wyjechać będzie można później od Ciebie :ok: .
Grunt że było miło - przynajmniej mnie :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 18, 2013 10:11 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Mnie bylo milej :mrgreen: :mrgreen:
A dziś w nocy sobie przypomniałam/uświadomiłam , jak sie obudziłam, że nie dałam Ci kapci, a u mnie taka zimna podłoga :oops: :twisted: . Mogłaś napomknąć..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 18:02 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

A niektórzy żyją tak :cry:
viewtopic.php?f=1&t=158402
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 18:17 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Wszystko w porządku, naprawdę. Ani jazda do Ciebie ani brak kapci nie odpowiada za moje problemy.
No i jak widać niektórzy mają gorzej...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 18, 2013 20:46 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Alienor dopiero teraz doczytałam Twojego posta o dt, że niby ja. Póki co nie mogę wziąć żadnego kota, bo mam 15-letnią sunię z opolskiego właśnie schroniska. A kotów w naszym schronie czeka multum na dt. Co do Meli to może bezpośrednio ze schronu znajdzie się jakiś dt/ds. W zeszłym roku był kocurek po amputacji łapki i bardzo szybko znalazł Dom :) U Dr T. mają mało czasu, wiem, bo często tam jestem w ostatnim czasie, ale uważam że to najlepszy wet. Może inny by nie amputował od razu łapki ? Może tak, ale przynajmniej nie cierpi, bo pewnie ją bolało i nie wiadomo co by było dalej... Takie moje zdanie. Trzymam kciuki za Melę :ok: Jej wątek doczytam jak znajdę trochę więcej czasu. A opłata ze schronu to ok. 30-40 zł, za każdego kota tyle jest (w tym szczepienie, sterylizacja itp.), ale ona teraz na Toz jest liczona czy jak ?

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 19, 2013 6:26 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

joszko89 pisze:Alienor dopiero teraz doczytałam Twojego posta o dt, że niby ja. Póki co nie mogę wziąć żadnego kota, bo mam 15-letnią sunię z opolskiego właśnie schroniska. A kotów w naszym schronie czeka multum na dt. Co do Meli to może bezpośrednio ze schronu znajdzie się jakiś dt/ds. W zeszłym roku był kocurek po amputacji łapki i bardzo szybko znalazł Dom :) U Dr T. mają mało czasu, wiem, bo często tam jestem w ostatnim czasie, ale uważam że to najlepszy wet. Może inny by nie amputował od razu łapki ? Może tak, ale przynajmniej nie cierpi, bo pewnie ją bolało i nie wiadomo co by było dalej... Takie moje zdanie. Trzymam kciuki za Melę :ok: Jej wątek doczytam jak znajdę trochę więcej czasu. A opłata ze schronu to ok. 30-40 zł, za każdego kota tyle jest (w tym szczepienie, sterylizacja itp.), ale ona teraz na Toz jest liczona czy jak ?


Jako że nie było innych ofert DT, w sobotę pojechałam i zabrałam ją do siebie. Jedynaczka (na 90%), w dodatku tuż po operacji, nie miałaby wielkich szans w schronisku. A mojej opinii o lekarzu, który gubi zdjęcia RTG nie wyrażę głośno.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lis 19, 2013 8:30 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Tak się w pewnym sensie czuję 'w chęci' ponownego wyjaśnienia, uściślenia.. żeby nie było. A nie wszyscy czytają dokładnie..
Nie pisałam, że dr T. I, jest złym lekarzem, podobno jest dobrym chirurgiem. Pisałam, że nie mam wprawdzie zaufania, ale przyznając, iż to irracjonalne i oparte na opiniach innych. I na pewno nie powiem czyich, na mękach nie powiem :mrgreen:
Mnie osobiście wet, który opiekuje sie całym miastem, wygląda na to , że nie ma czasu nawet jak jest zdolny do wielkich poświęceń. [swoją drogą - takie zoo... nie wyobrażam sobie, by można tam nie być codziennie, na stałe, nie dokształcać sie z różnych egzotycznych zwierząt.. , że może być tak , że zoo nie ma swojego etatowego weta i podręcznego szpitala - tu nie wiem, może ma]
Kotka czekała cały dzień w schronisku, a potem prawie dobę na operację. Telefon do mnie ' proszę szukac fundacji do opłacenia operacji, bo inaczej... ' . Na moje pytania o badanie krwi, usg [ja naprawdę nie byłam zorientowana, że to nie standart] znowu usłyszałam o pieniądzach. Przyjmuję to tłumaczenie, mimo komentarza, który jednak pominę.
Kotka nie jadła, póki nie przyszłam i jej 'nie rozjadłam'. Potem to zdjecie...
Dzwoniłam, chodziłam, bo .. miałam ją na rękach, bo się poczułam zobowiązana do choćby zainteresowania. Nie była moim kotem. A gdybym nie dzwoniła 2 razy dziennie? Oddała do schronu i odpuściła? Do kogo kto by dzwonił w sprawie opłaty za operację?
I to koniec tej sprawy na tym wątku. Mela ma swój :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 21, 2013 7:52 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Taka byłam wczoraj wkurzona, że dla ratowania samopoczucia obejrzałam wieczorem [b. późnym 8O ] 'W samo południe' czarno-biały. Jakoś mi tego samopoczucia nie poprawił :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 21, 2013 8:39 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Na wkurzenie jest wiele lepszych filmów, choć dla każdego inny więc nie sugeruję tytułów. Ale na przykład "Dostana" jest godna polecenia - radosna komedia (przynajmniej pierwsza połowa) i w dodatku kończy się dobrze w 100% :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 21, 2013 9:27 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Sugeruj, sugeruj spokojnie :mrgreen: Lubię mieć rozeznanie. Filmy też bym lubiła mieć.
A, widzisz - dawno nie oglądałam nic indyjskiego, ale bo też nie mam :twisted: Niby skąd mam wziąc tę 'Dostaną' ?
I zdecydowanie lubię jak kończy sie dobrze! Bez względu na mody panujące w tym względzie :D
W takim sklepie co to za złotówkę większość, nabyłam nowe komedie Allena i coś tam jeszcze, ale już obejrzałam.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 21, 2013 9:46 Re: W morelowo-migdałowym domku nie damy się :) III

Obawiam się, że większość filmów, które bym sugerowała - jak Dostana, Mere brother ki Dulhann albo "Sweet rain", czy "Red Cliff" (ale wersję chińską czyli długą) to tylko na necie. Oglądam całą masę rzeczy w sieci, bo mój gust rzadko się zgadza z tym, co telewizja serwuje (więc z niej zrezygnowała całkowicie). Jakby co, to mogę Ci coś przesłać pocztą - przy odpowiednim opakowaniu powinno dojść cało i zdrowo.
I jeszcze się pochwalę bezczelnie - ponieważ się wczoraj dowiedziałam, zarezerwowałam bilet na 28ego grudnia na retransmisję przedstawienia "Frankenstein" z Benedictem Cumberbutchem jako dr i Johnnym Lee Milerem :ok: . Poprzednio, jako że dowiedziałam się dzień przed, plus trzeba było odebrać Melę, to zobaczyć Mackbeta z Branaghem i Alex Kingston już mi się nie udało :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, jolabuk5, zuza i 142 gości