Salsa i Calisi. Wychodzimy na prosta...?
 Napisane: Śro lis 06, 2013 0:17
Napisane: Śro lis 06, 2013 0:17Witam  Chciałam nas tylko przedstawić i zaznaczyć swoją (naszą!) obecność na forum po długiej nieobecności.
 Chciałam nas tylko przedstawić i zaznaczyć swoją (naszą!) obecność na forum po długiej nieobecności.
Przedstawiam wobec tego Salsię, która mieszka ze mną i moim TŻtem od zeszłej niedzieli. Devonek był kompromisem dla mojego TZta który kota nigdy nie miał i twierdził ze kotów nie cierpi. Cytuje: jak już musisz tego kota to żeby chociaż kłaków nie było... No i oczywiście jest miłość od pierwszego wejrzenia - TZta do Salsy, nie odwrotnie... Ona ma go w pluszu
Pierwszy tydzień minął trochę stresowo, wiadomo, wszyscy sie muszą zapoznać, kot głownie pod kanapą itp. ale już jest coraz lepiej.
Zakładam ten wątek głownie z myślą o porady na forum gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości, początkującym kociarzem nie jestem ale nigdy nie wiadomo...


			 Chciałam nas tylko przedstawić i zaznaczyć swoją (naszą!) obecność na forum po długiej nieobecności.
 Chciałam nas tylko przedstawić i zaznaczyć swoją (naszą!) obecność na forum po długiej nieobecności.Przedstawiam wobec tego Salsię, która mieszka ze mną i moim TŻtem od zeszłej niedzieli. Devonek był kompromisem dla mojego TZta który kota nigdy nie miał i twierdził ze kotów nie cierpi. Cytuje: jak już musisz tego kota to żeby chociaż kłaków nie było... No i oczywiście jest miłość od pierwszego wejrzenia - TZta do Salsy, nie odwrotnie... Ona ma go w pluszu

Pierwszy tydzień minął trochę stresowo, wiadomo, wszyscy sie muszą zapoznać, kot głownie pod kanapą itp. ale już jest coraz lepiej.
Zakładam ten wątek głownie z myślą o porady na forum gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości, początkującym kociarzem nie jestem ale nigdy nie wiadomo...


 Jaka cudna panienka!
 Jaka cudna panienka!

 
  
 




 Mi bylo w sumie wszystko jedno jaki to bedzie kot (moj Stefan byl z piwnicy i do tego staruch), ale ze sie juz facet zgodzil to pozwolilam mu wybrac... Troche mi bylo glupio bo wiem ile kotow czeka na dom ale... pierwsze koty za ploty.
 Mi bylo w sumie wszystko jedno jaki to bedzie kot (moj Stefan byl z piwnicy i do tego staruch), ale ze sie juz facet zgodzil to pozwolilam mu wybrac... Troche mi bylo glupio bo wiem ile kotow czeka na dom ale... pierwsze koty za ploty.  I tak sie dziecko ostalo z pierwszymi rodzicami przez 1,5 roku. Musze powiedziec, ze rozstanie dla ex-Matki bylo ciezkie, wziela sie i poplakala bo sie strasznie do Salsi przez ten czas przywiazala ale postanowili z mezem ze wiecej niz 6 kotow w domu byc nie moze.
 I tak sie dziecko ostalo z pierwszymi rodzicami przez 1,5 roku. Musze powiedziec, ze rozstanie dla ex-Matki bylo ciezkie, wziela sie i poplakala bo sie strasznie do Salsi przez ten czas przywiazala ale postanowili z mezem ze wiecej niz 6 kotow w domu byc nie moze.