
To moj pierwszy post tutaj. Dopiero sie zadomawiam, stwierdzilam, ze zaczne od postu tutaj, zadomowie sie, to zapuszcze sie dalej w inne posty...
Chcialabym pokazac Wam najpierw mojego malucha

Znaleziony na parkingu, podobno bardzo glosno piszczal, zostal zabrany do domu iii zaczelo sie szukanie domu. Znalazl go u mnie

Mlody ma okolo 3 miesiecy, ladnie korzysta z kuwety, nie wybrzydza z jedzeniem, osowialy jest troszke...
Tula sie strasznie, wyleguje sie na czlowieku, lezy na pleckach, prezy brzuszek do glaskania. Mruczy w zasadzie od pierwszego glaska

Jest tylko jedno ale... Mocno drapal sie po uszkach, cieply nosek, cieple uszka. Zabralam go w sobote do weta - ktory lekko mowiac nie zrobil na mnie dobrego wrazenia: nigdy kota nie mialam i nie wiem, jak podawac lek, jak czesto, w jakich ilosciach i czy mozna bagatelizowac(co proponowal) problem, czy nie... nie powiedzial mi nawet, ze uszka nalezy czyscic w miedzyczasie!!!
W kazdym razie kocie kladzie uszka po sobie, ma brazowe strupki/wydzieline - podejrzewamy swierzba. Dostal surolan, czyszcze mu uszka codziennie, jutro ide z nim na kontrole i zobaczymy, co dalej.
Na razie nie chce sie myc niestety i nie wiem, jak go zachecic

W kazdym razie kotek jest przekochany, przylepa straszna

A teraz moj dzentelman

po czyszczeniu uszka stoja:
http://e-fotek.pl/images/88376923234440468219.jpg
ulubiona zabawa:
http://e-fotek.pl/images/67751014377789993256.jpg
spimy:
http://e-fotek.pl/images/67751014377789993256.jpg
http://e-fotek.pl/images/77577059678607404168.jpg
i uszka mojego biedaka przed czyszczeniem


http://e-fotek.pl/images/72405199748070967955.jpg