Witam ! Od czerwca podczytuje to forum. Wtedy dowiedziałam się o narodzinach kociąt. Pewnego dnia się zarejestrowałam ale mi to z głowy trochę wyleciało

Chyba wypadałoby się przywitać.
Sansa i Sebastian to dwa żywe termoformy, które przygarnęłam pod koniec sierpnia

Jak do mnie trafiły? Ano koleżanka dostała niewysterylizowaną dorosłą kotkę. W dość krótkim czasie zorientowała się że coś rośnie jej brzuszek. Kotka była w ciąży. Żeby jakoś wesprzeć koleżankę zażartowałam że wezmę kotka. Na żartach się nie skończyło stwierdziłam że mam możliwość posiadania sierściucha. Mijały tygodnie a ja czekałam aż Sebastian dojrzeje do wyprowadzki. W tym czasie naczytałam się o kotach i przeczytałam że lepiej mieć dwa kotki niż jednego. Powstał pomysł wzięcia od razu dwóch. Nie będą samotne, lepiej zniosą oderwanie od matki i jest szansa że zawsze któryś zechce się przytulić. Tak oto Sansa i Sebastian pojawili się w moim życiu. Prawda jest taka że to one mnie wybrały a ja nie miałam nic do gadania

Nawet nie byłam wtedy miłośniczką kotów.
I mała galeria

Sebastian(białasek) i Sansa(tygrysek), gościnnie Kita(sunia).
https://www.dropbox.com/sh/wd1o374sybz195w/PbicjGdiNNZ pieskiem się dogadują aczkolwiek Sansa woli sobie z nim pospać a Sebastian "powalczyć".
Zainteresowania kotków: brojenie i udawanie że nic się przecież nie stało, gra w berka po całym mieszkaniu, dziękowanie mi za jedzonko, lizanie po nosie gdy śpię, bieganie po pokoju jak mam jeszcze 30min do budzika a jak już budzik zadzwoni to wtulają się do mnie i idą spać
