Strona 1 z 31

Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:39
przez sasinka1990j
Obrazek

Tak się prezentował gdy do nas przyjechał. Miał jakieś 5 miesięcy i mieszkał w DT u miłej, sympatycznej Pani i 19 kotami. Nie był przyzwyczajony do ludzi a jedynie do innych kotów. Pojechaliśmy po Niego i On przyjechał z nami, wiedziałam od samego początku, że to moja miłość. Mąż w końcu zgodził się na zwierzaka, o którego prosiłam i prosiłam. Podeszłam do kanapy na której było z 8 kotów, zawołałam i On do mnie przyszedł. Bałam się tak dużego kota, tym bardziej, że Pani włożyła mi go w szmacianą torbę i powiedziała "Dowidzenia". Wiedziałam tylko, że został znaleziony w piwnicy i że potrzebuje czułości. W samochodzie uciekł pod siedzenie, podrapał mnie. Stwierdziłam, że nie nadaję się na kocią mamę :( Bajzelek bał się nas i uciekał wszędzie gdzie się dało, dopiero jak robiło się ciemno niepewnie podchodził do nas i układał się do spania. Nie chciał pić wody, mało jadł. A ja zastanawiałam się, czy on zawsze będzie dziki.


Obrazek

A tak prezentuję się bandyta teraz :) Jest czułym, grzecznym (no poza tym, że kradnie co popadnie), przytulaśnym kociakiem :) Uwielbia nasze towarzystwo, tuli się, nie boi się nikogo, zaprzyjaźnił się z 2 psami i kotem moich rodziców, uwielbia jeździć samochodem i sprawia, że nasz dom jest teraz pełny i radosny :)



Obrazek

PADŁEM ! Ciom ta Duza gada za głupoty, ja siem bałem bo oni byli duzi a ja byłem mały, zabrali mnie do jakieś duzej brzeczącej maszyny i sie dziwili, ze uciekam, nie wiedzialam dlacego moi towazyse nie jada ze mnom, wlozyli mnie w torbe i zobrali. A wy byscie byli dla nich mili i ich nie podrapali?? No dobra, Duza byla sympatycna, dała mi jedzenie i polozyla cieply kartonik z kocykiem, ale to nie znacy, ze zaraz mialem sie do niej tulic. Ja nie jestem jakis tam byle pies, a co?! niech sie postarają !
A tak powaznie, to Duzi są kochani, choć za często mnie przytulają i całują :)


Czasem coś napiszę do Was, a jak nie ja do Duża, bo Duży się jakoś internetem nie intersuję, tylko mi ugniata uszy i mnie miętosi ciągle :)

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:44
przez elianka
Zaznaczam sobie i będę ślicznego Bajzelka oglądać. On ma takie dłuższe futerko prawda? Jest absolutnie cudny <3

Fajnie , że się nie zraziliście mimo, że na początku nie było od razu różowo :) Teraz już chyba jest, co nie?

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:45
przez redaf
Fajny gostek. Ładna historia :mrgreen:

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:47
przez Sarah DeMonique
Podsikałam. Będę zaglądać :)

Hej Bajzel. Ja jestem Wanilka i mieszkam z Dużą, Dużym i Młodym w domku. Mieszka z nami jeszcze taki rudy narwaniec - Cynamon, ale on teraz pojechał, bo mi strasznie dokuczał. Moi duzi też mnie przytulają i całują i ja też śpię z Dużymi na mięciutkiej kołderce. Myślę, ze się polubimy

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:50
przez Sheila86
Śliczny czarny Bajzelek :) i popieram eliankę, dobrze, że się nie zraziliście, bo faktycznie początki musiały być ciężkie.
Spock by chętnie z nowym kolegą porozmawiał, ale akurat tak się złożyło, że śpi, tak więc Bajzelku - odezwiemy się później jeszcze :)

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:51
przez sasinka1990j
Wanilka, ja spię u Dużego na poduszce, najpierw tule się do Dużej, później do Dużego, ugniatam im co się da, jak zasypiają to wtulam się w nich i sobie śpię. Na prawdę cieszę się, że poznam jakiegoś kota, bo ten u innych Dużych jest jakiś wielki i gruby i chyba mnie nie lubi bo nie chce się ze mną bawić

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:53
przez sasinka1990j
Było ciężko, myślałam, że sobie nie poradzę :( Był dosłownie dzikusem i sama nie wierzę, że po miesiącu u nas jest kotem typowo kolanowym :)

Dzisiaj musieliśmy go wykąpać, bo cały się w kuwecie wybrudził i o dziwo był tylko troszkę zdziwiony.

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 13:56
przez Sheila86
Spock też już kąpiel przeżył i również był całkiem grzeczny :) Duża od Spocka też ucieka spać.
Bajzelku, myślę, że tu nie jeden kolega i nie jedna koleżanka się dla Ciebie znajdzie. Kto wie? Może nawet uda się poznać kogoś osobiście :)

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 14:00
przez Sarah DeMonique
hmmmm, zawisłam własnie nad telefonem, gdzie mam esemesa sprzed dwóch lat "Kocik tak kombinowal, że wpadł do kibla i teraz miauczy"....
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 14:09
przez Milena_MK
jestem i ja z moimi kotkami :)

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 14:10
przez elianka
:ryk: :ryk: :ryk:

Sarah - też przestanę czyścić skrzynkę.

Moje tez były kąpane, po tym jak zaliczyły wpadkę z pęcherzem podczas powrotu od weterynarza pierwszy raz. Nie wiem które się zlało, ale oba były do prania.

Re

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 14:16
przez kicikicimiauhau
My też się witamy :)

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 14:18
przez sasinka1990j
Bajzel po kąpieli wyglądał jak 7 nieszczęść :) A teraz śpi wtulony w męża i przykryty kocykiem.

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 15:20
przez Spilett
Witamy, witamy i do Bajzelka zaglądamy :)

Re: Bajzel

PostNapisane: Czw paź 10, 2013 15:46
przez sasinka1990j
Obrazek
to ja jesem królem <3