
Od wczoraj jestem właścicielką 10-tygodniowego, białego futrzaka, którego ochrzciłam Winston.
http://i44.tinypic.com/35mnor6.jpg
Przyznam się, że nigdy nie miałam doświadczenia z kotkami, ale kiedy zobaczyłam tego malucha po prostu się w nim zakochałam.
I pytanie do doświadczonych "kociarzy" - ile czasu będzie potrzebował, żeby się oswoić z nową sytuacją? Bardzo martwi mnie to, że nie daje się głaskać, od razu chce drapać i gryźć, a czasem "napada" na moje stopy (w nocy mnie szarpał za palce u stóp, musiałam chować się pod kołdrę). Właściciele mówili, że powinien być spokojny, że jest wychowany z dziećmi i nie ma u niego żadnych agresywnych zachowań. Jednak takie szarpanie łapkami za dłoń i podgryzanie zauważyłam u właścicielki na rękach, ale sądziłam, że on się w ten sposób bawi... a tymczasem nie ma jak się do niego w ogóle zbliżyć.

Mamusia - piękny pers, tata podobno też...