Nasza Ksiezniczka. Fotki s.57 :)

Dziś się kulaliśmy ze śmiechu z Borys. Ja leżałam na biurku bo usiedzieć nie mogłam w tym ataku rżenia. Włączyłam jej filmik z miauczącym kotem,ona szukała tego kota a oczy jej na wszystkie strony latały. Jak już znalazła w głośniku to miauczała do niego

Doczekaliśmy się. Z Borys zrobiło się mega miziaste cudo. Nie wiem czy to zasługa sterylki czy tego że w końcu się do nas przekonała ale jesteśmy happy

Stefa35 pisze:Doczekaliśmy się. Z Borys zrobiło się mega miziaste cudo. Nie wiem czy to zasługa sterylki czy tego że w końcu się do nas przekonała ale jesteśmy happy

Widzisz jak Borys się zmieniła na dobre. Pusia kiedyś często miała rujki, przez 4 miesiące przed sterylką chciało jej się chyba 2 razy do persa. :ryk:

Stefa35 pisze:Dziś się kulaliśmy ze śmiechu z Borys. Ja leżałam na biurku bo usiedzieć nie mogłam w tym ataku rżenia. Włączyłam jej filmik z miauczącym kotem,ona szukała tego kota a oczy jej na wszystkie strony latały. Jak już znalazła w głośniku to miauczała do niego

Pewnie by chciała towarzystwa kogoś, kto ją rozumie :ryk:

I bardzo się cieszę, że Borys robi się przytulakiem, wiem, jakie to szczęście

Gdyby nie finanse to na pewno juz by miala towarzystwo. Oczka juz ok i brzusio chyba tez. Teraz tylko zdjęcie szwów i po sterylce zostanie tylko wspomnienie.

I tego się trzymamy! :ok:

Dokladnie. Borys ma na mnie focha za to córkę kofa bardzo, nie opuszcza jej na krok i domaga sie wiecznych mizianek

Stefa35 pisze:Dokladnie. Borys ma na mnie focha za to córkę kofa bardzo, nie opuszcza jej na krok i domaga sie wiecznych mizianek

Zaufała córce bo pamięta, że wzięłaś ją na sterylizację. :1luvu:

Jasia wiem o tym i to nie raz ze mna do weta szla,mam nadzieje ze kiedyś mi wybaczy bo to wszystko dla jej dobra robie

Wybaczy, wcześniej niż myślisz

Ta,wybaczy jak jutro na zdjęcie szwów idziemy

Jednak chyba zostalo mi wybaczone. Borys Mizia sie koncertowo. Nie mamy juz ubranka i szwów. Zastrzyk na wroga tez zapodany

Stefa35 pisze:Jednak chyba zostalo mi wybaczone. Borys Mizia sie koncertowo. Nie mamy juz ubranka i szwów. Zastrzyk na wroga tez zapodany

To super, że tak Borys na korzyść się zmieniła. :1luvu:

Tez sie ciesze,zobaczymy czy jej tak zostanie. Dzis udawala psa,gryzla synowi laczka bo chyba jej przeszkadzalo ze taki samotny lezy

he he, dobrze ze juz po bolu

Nasza Ksiezniczka. Fotki s.57 :)

Kto przegląda forum