Miau.PL

Witam mrucząco Wszystkich Zakoconych i tych, którzy by chcieli, ale z różnych powodów nie mogą.

Chciałem wszystkim przedstawić mojego kocurka. Jeszcze nie ma domowego imienia, a imię z rodowodu (Len) u mnie odpada z powodu kręcenia się czasem po moim mieszkaniu pewnej Leny (na ten czas mam kilka pomysłów na imię: Freud, Carl Gustav, Koks, Koksik, Gandalf). Kocurek rasy (uznanej na razie tylko w WCF) Aphrodite’s Giants, wersja z krótką sierścią i lewym oczkiem niebieskim, a prawym zielonym (czyli APS w 63).

Dziś obchodzi swoje pół roku!

Witaj A foteczka jakaś?

No właśnie, wrzucić chciałem fotkę do podpisu, ale nie wiem dlaczego ona się w nim nie znalazła ... a nie mogłem tego wcześniej sprawdzić, bo czekałem na zatwierdzenie przez moderatora (nie mylić z zatwardzeniem u moderatora, bo ani na nie czekałem, ani go jemu czy jej nie życzę).

Już nadrabiam. To fotka jeszcze zrobiona w hodowli, a kocurkowi się już troszkę urosło ... ale postaram się na dniach jakąś nową zrobić i tu wrzucić.



(pozwolę sobie na wrzucenie fotki, a nie samego linku, bo to jego pierwsza focia tutaj)

afrodyzio pisze:No właśnie, wrzucić chciałem fotkę do podpisu, ale nie wiem dlaczego ona się w nim nie znalazła ...

Tu masz wyjaśnienie
viewtopic.php?f=5&t=152312

To malo znana rasa. Jakby ktoś chciał poczytać o niej: http://www.aphroditecats.com/about.php

Piękny kotek, bardzo dostojny

witamy pięknego kotka opowiedz nam o nim troszkę, jesteśmy ciekawi, co sobie porabia na codzień, czym się bawi, co zjada, a czego nie lubi

Z moim kociakiem dopiero się docieramy. W sumie to był impuls, żeby zadzwonić do hodowli i pojechać zobaczyć koteczka. Zawsze bardzo podobały mi się zupełnie białe koty z krótką sierściuchą, a szczególnie daszki ... i duuuuże koty z drugiej strony. Teraz mam wszystko w jednym, plus bonus w postaci jednego zielonego, a drugiego niebieskiego oka.

NITKA/KARINKA pisze:Tu masz wyjaśnienie
viewtopic.php?f=5&t=152312

Dzięki wielkie, bo szukałem, ale nie znalazłem odpowiedzi. To bardzo dobre rozwiązanie, bo wiem co to znaczy plaga podpisowa.

MariaD pisze:To malo znana rasa. Jakby ktoś chciał poczytać o niej: http://www.aphroditecats.com/about.php

Po polsku na jej temat można coś poczytać w jednym z numerów Kocich Spraw:


http://www.kociesprawy.pl/magazyn/czyte ... y_artykul/

Przepraszam, że piszę bezpośrednio pod swoim własnym postem, ale nie chciałem pozostawiać pytań bez odpowiedzi ...

Milena_MK pisze:witamy pięknego kotka opowiedz nam o nim troszkę, jesteśmy ciekawi, co sobie porabia na codzień, czym się bawi, co zjada, a czego nie lubi

Jest u mnie od niedawna, więc jeszcze aż tak się nie znamy. Zgodnie z zaleceniem hodowczyni zjada karmę Taste of the Wild Canyon River i jak na razie mu smakuje i nie zgłasza sprzeciwu. W hodowli czasami dostawał mleko kozie, ale jakoś się boję. Powoli będziemy wprowadzać inne rzeczy do jadłospisu ... to nie jest pierwszy kot w moim życiu i z pewnością nie mam zamiaru go niczym otruć, ani też dawać mu czegoś, co jest podejrzane lub bezwartościowe. Nie chcę zbyt wcześnie wprowadzać tutaj innych rzeczy, bo niech wpierw oswoi się z nowym miejscem i będzie na karmie do której się przyzwyczaił, a później przyjdzie czas na wprowadzanie tego co jadał w hodowli dodatkowo i tego co może sam mu będę chciał dać do wypróbowania.

Zabawki. Ma swoje różne małe zabaweczki z "futerka" z dzwoneczkami w środku, które sobie lub podrzucać, "rozszarpywać" (warcząc przy tym) i gonić je kiedy mu je rzucam. Oczywiście drapak też lubi. Do tego pełno sznureczków zawiązanych na węzełki, szmatek do miętolenia.

Żwirek miał normalny bezzapachowy Super Benek Compact, a więc nie chcę mu go tak szybko zmieniać, ale powoli będę go przyzwyczajał do drewnianego (albo silikonowego).

Na tygodniu większość dnia siedzę w domu, więc jest dużo czasu na zabawy i mizianie, bo wychodzę tylko na kilka godzin. W weekend bywa różnie, bo najczęściej w weekendy pracuję więcej, ale mam nadzieję, że spokojnie damy radę.

Czego nie lubi? Czasem uwielbia mizianie, a są chwile, że jak mnie widzi ucieka. W sumie wciąż się dopiero poznajemy, więc ja mu się w ogóle nie dziwię.

afrodyzio pisze:Jest u mnie od niedawna, więc jeszcze aż tak się nie znamy. Zgodnie z zaleceniem hodowczyni zjada karmę Taste of the Wild Canyon River i jak na razie mu smakuje i nie zgłasza sprzeciwu. W hodowli czasami dostawał mleko kozie, ale jakoś się boję. Powoli będziemy wprowadzać inne rzeczy do jadłospisu ... to nie jest pierwszy kot w moim życiu i z pewnością nie mam zamiaru go niczym otruć, ani też dawać mu czegoś, co jest podejrzane lub bezwartościowe. Nie chcę zbyt wcześnie wprowadzać tutaj innych rzeczy, bo niech wpierw oswoi się z nowym miejscem i będzie na karmie do której się przyzwyczaił, a później przyjdzie czas na wprowadzanie tego co jadał w hodowli dodatkowo i tego co może sam mu będę chciał dać do wypróbowania.

Zabawki. Ma swoje różne małe zabaweczki z "futerka" z dzwoneczkami w środku, które sobie lub podrzucać, "rozszarpywać" (warcząc przy tym) i gonić je kiedy mu je rzucam. Oczywiście drapak też lubi. Do tego pełno sznureczków zawiązanych na węzełki, szmatek do miętolenia.

Żwirek miał normalny bezzapachowy Super Benek Compact, a więc nie chcę mu go tak szybko zmieniać, ale powoli będę go przyzwyczajał do drewnianego (albo silikonowego).

Na tygodniu większość dnia siedzę w domu, więc jest dużo czasu na zabawy i mizianie, bo wychodzę tylko na kilka godzin. W weekend bywa różnie, bo najczęściej w weekendy pracuję więcej, ale mam nadzieję, że spokojnie damy radę.

Czego nie lubi? Czasem uwielbia mizianie, a są chwile, że jak mnie widzi ucieka. W sumie wciąż się dopiero poznajemy, więc ja mu się w ogóle nie dziwię.

Super ToW to dobra karma. I żwirek też ma fajny, ja go używam i sobie chwalę. Tzn moje koty Jakbyś miał jakieś foteczki to wrzuć w wolnej chwili, bo maluch jest przecudowny! a zwłaszcza jego oczy, takie niespotykane...

Dobrze ma z Tobą, bo w tygodniu dużo czasu spędzacie razem. Moje niestety mają mnie tylko wieczorami i rano + weekendy. Ale przywykły, mają siebie nawzajem.

Dziś byliśmy u weterynarza, bo kotek wczoraj wieczorem miał lekką biegunkę (bardziej bardzo luźną kupkę, niż biegunkę w sumie) i dziś rano też, a ja wole jednak metodę szybkiego reagowania, niż zastanawiać się co zrobić. Gorączki nie ma, brzuszek nie jest bolesny. Dostał zastrzyki dwa i jutro kontrola, ale powinno już być wszystko ok. Oczywiście rozkochał w sobie naszą wetkę.

afrodyzio pisze:Dziś byliśmy u weterynarza, bo kotek wczoraj wieczorem miał lekką biegunkę (bardziej bardzo luźną kupkę, niż biegunkę w sumie) i dziś rano też, a ja wole jednak metodę szybkiego reagowania, niż zastanawiać się co zrobić. Gorączki nie ma, brzuszek nie jest bolesny. Dostał zastrzyki dwa i jutro kontrola, ale powinno już być wszystko ok. Oczywiście rozkochał w sobie naszą wetkę.

popieram, ja też wybieram tą metodę. Lepiej być ostrożnym, zwłaszcza przy małym kotku. Nie dziwię się, że zrobił wrażenie na wetce, jest taaaki cudny!

W tamtym tygodniu ważył 2.20, a teraz już 2.70.

I już prawie wybrałem mu imię. Pewnie jeszcze z tydzień pomyślę zanim będę na 100% pewien, ale jestem już prawie zupełnie do niego przekonany.

afrodyzio pisze:W tamtym tygodniu ważył 2.20, a teraz już 2.70.

I już prawie wybrałem mu imię. Pewnie jeszcze z tydzień pomyślę zanim będę na 100% pewien, ale jestem już prawie zupełnie do niego przekonany.

ładnie przybiera na wadze

jak już będziesz na 100% pewien, to oczywiście nam zdradź.