Strona 1 z 30
PERS wreszcie w DS

Napisane:
Nie sie 25, 2013 17:53
przez tabo10
Od 30.03.2014r. pers Maurycy zamieszkał w DS
[size=150]SZUKAMY DOBREGO DOMU STAŁEGO DLA PERSA PEAK FACE'A ZNALEZIONEGO BŁĄKAJĄCEGO SIĘ NA ULICY [/size]Domek stały chcielibyśmy znaleźć w Warszawie lub Poznaniu.
Kocurek był bardzo zaniedbany-teraz wygląda pięknie. Oto Maurycy:)


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podczas łapanki w śmietniku i na działkach podeszła do nas kobieta z informacją,że pod ich blok przybłąkał się pers. Ona czasami dokarmia koty,ale ten nic nie chce jeść. I nie wiadomo skąd się tam wziął. "Chyba go ktoś podrzucił,bo u nas nikt takiego kota nie ma". Okolica biedna jak mysz:(
Pani dokarmia najtańszymi puszkami.
Zabrałyśmy do lecznicy.Skóra i kości,waży niecałe 4kg. Futro w tragicznym stanie,wyszarpane,przerzedzone ,na ogonie prawie nie ma wcale.Miał ranę pod pachą. Nie był wykastrowany.Zapalenie spojówek i koszmarny świerzb w uszach,aż czarno.
Teraz już lepiej.Świerzb opanowany,zapalenie spojówek jakby też. Oczy ciut jeszcze łzawią,ale u peak fac'ów tak bywa prawie ciągle. Został odrobaczony,odpchlony (wet twierdzi,że futro w tragicznym stanie ze względu na to,że drapał się przez pchły). Z początku myślałam,że jest ostrzyżony ,bo miał kołtuny. Na jednym uchu zastarzały krwiak,który je lekko zdeformował.Został wykastrowany. Wrócił z lecznicy dziś. Nie ogłaszałam,bo wstępnie napaliła się na niego jedna z tamtejszych osób,dziś zrezygnowała-weźmie jednak jakiegoś kociaka.
Jestem załamana. Mam swoje koty i tymczasa kocurka oraz psa i ani jednego wolnego pomieszczenia,by ulokować chłopaka.
Proszę o pomoc, o DT, o DS. Ogłaszać go nie mogę,bo póki co wygląda fatalnie,jedynie łebek śliczny. Jest grzecznym miziakiem,niemłodym.Zdjęcia kiepskie,bo nie chciał dziś współpracować.
Nie wiem co począć...




Re: PERS peak face w złym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 18:45
przez dalia
mam nadzieję, że jakaś dobra dusza się dla pomocy kotka sie znajdzie
to piękny kot - jeszcze tego nie widać (ja widzę, ale ja sporo takich bid widziałam), ale będzie zarąbiasty jak się wyćmucha i futro odrośnie
Re: PERS peak face w złym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 18:51
przez tabo10
Też tak myślę,łebek i oczy ma naprawdę śliczne. I grzeczny tak bardzo. Tylko potrzeba pielęgnacji i czasu. I dobrej duszy,która mu go poświęci. I głaskania. Siedzi na oknie jak trusia i tęsknie patrzy w dal.Serce mi pęka...
Co robić?,pomóżcie...
gdybym oddała obecnego tymczasa,mógłby zostać na czas odpasienia i odrośnięcia sierści,ale w tej sytuacji nie mogę. Mój 11letni kot z pnn nie zniósłby już kolejnego intruza...Nie mogę go dobijać...
Re: PERS peak face w złym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 18:57
przez dalia
przykro mi ale nie mogę go wziąć
mam dużo kotów i 16,5 letnia kocice z pnn - tez nie mogę jej stresować
sądzę, że ktoś ujrzy jego piękno - bo jak zauważyłaś mordkę ma śliczna już teraz
reszta dojdzie do piękna, wystarczy dobra opieka, dobre jedzenie i czas
znam jednego czarnuszka persa ( z mordki prawie taki sam) który na grzbiecie ma sierść jedwabistą i tak długa, że aż ma przedziałek
jak biegnie to futro faluje mu jak na charcie afgańskim
Re: PERS peak face w złym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 22:16
przez tabo10
Czy są tu jakieś Ciotki od persów?
Re: PERS peak face w złym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 22:27
przez Goyka
Z tego co kojarze Koci Świat angażował sie w pomoc persom, zadzwoń może pomogą
http://www.kociswiat.org.pl/kontakt
Re: PERS peak face w złym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 22:49
przez tabo10
dzięki,że w ogóle weszłaś na wątek. Pusto strasznie...
poczytałam na stronie i wydaje mi się,że tak jak wszędzie ,ponad 140 kotów... nie oddam go w takie warunki,bo on ma skórę i kości,zarazi się i zginie.
a zapewne z domami u wolontariuszy jak wszędzie...ale oczywiście zadzwonię jutro.
a może stanie się cud i jest tu jakaś Ciotka miłośniczka persów nie zakocona po kokardę?
czekamy...
Re: PERS peak face w złym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 22:54
przez Goyka
Tu jest wątek puchatych pełen puchatych miłośników ale teZ chyba zakoconych ale spróbować mozna
viewtopic.php?f=13&t=154702&p=10057065#p10057065
Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Nie sie 25, 2013 23:11
przez tabo10
dzięki Goyka,napisałam na podanym wątku
Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Pon sie 26, 2013 7:41
przez Neigh
Ja sobie wprawdzie poprzysięgłam nie oddzywać się na nieznanych wątkach ..........ze względu na różne, dziwne reakcje.....
Ale dobra ryzyk fizyk.
a. pers ważący pod 4 kg waży całkiem dobrze. Cytuję za moją wetką. Moja osobista Persona tez tyle waży i Teoś tyś. Zaniedbany jak na persa też wcale tak bardzo nie jest. Musiał się krótko błąkać. Kołtuny, pchły, swierzb, łzawienie oka - to niemal norma:-). I faktycznie całkiem ładny gostek. Niemłody, ale i nie jest jakiś bardzo stary, prawda? Ile on ma z 5 lat? wiecej?
Wygląd - wcale nie jest przeszkodą do ogłaszania, w końcu ludzie nie muszą brać kotów, tylko dlatego, ze powalającej urody ( takich to ja sie nawet bardziej boję )
b. przede wszystkim to ja bym poszukała własciela. Może być głupkiem ( właściel, nie kot:-) ) - może fakt. Ale niekoniecznie musi - czasem się zdarzają dziwne koleje losu.
c. zrobiłabym mu dobre zdjęcia poza budką. Co nie będzie łatwe, bo czarnego kota się trudno foci:-)
d. nastawiłabym się na żmudne poszukiwania zarówno dt, jak i ds. Chetnych będzie wielu, bo kot w typie rasy wzbudza wolę posiadania, niekoniecznie jednak takich, którym warto oddać. Jakiś dom to on z pewnością miał.........wypada, zeby znalazł lepszy.
Fakt, ze nie był kastrowany mi się nie bardzo podoba ( łysy ogon może być tego wynikiem )
e. zrobiłyście mu jakieś badania krwi? Przed kastracją to w sumie się powinno........u persów zwłaszcza, ale nic o tym nie piszesz. Jeśli niemłody, to ważny BARDZO jest stan nerek
f. jak stosunek do innych kotów/psów?
Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Pon sie 26, 2013 9:54
przez tabo10
Dziękuję,że się odezwałaś Neigh:) Kiedyś chyba pisałaś na moim wątku o kocie bez oczka,albo bez ząbków (od weta konowała),którym szukałam domu. Witam Cię i teraz:)
Do rzeczy:
a.wetka mówiła,że widziała chudsze,ale jak dotykam okolicę dupiny i ogona to same kości i ogon bez futra optycznie potęguje tą chudość.
co do wieku nie umieli powiedzieć, zęby tylne z kamieniem ,ale wg mnie masakry nie ma (przedni kieł - wierzchołek złamany)- futro na bokach i ogonie ma siwawe,kocurek dojrzały
b.właścicielowi ,który doprowadził kota do takiego stanu ja go już nie zwrócę,nawet,jeśli by się znalazł (choć ogłoszeń w okolicy nie ma).Rozumiem różne sytuacje życiowe,ale uszy można wyleczyć zwykłym Oridermylem to nie kosztuje tysięcy zł,choć sporo jak na maść. I odpchlić też,żeby futra nie wydrapał (jeśli te przerzedzenia faktycznie wskutek pcheł). Choć zastanawiam się czy to nie jakiś grzyb,alergia? Nie miałam jeszcze takiego przypadku.
c.psy ignoruje, do kotów nie puszczam
d.badania krwi miał ok.- wg weta w rozmowie tel.,sama nie widziałam parametrów (w lecznicy ciągle zmiana lekarzy-jak byłam osobiście nie trafiałam na lek.prowadzącego)-jak odbiorę książeczkę +wyniki będę mieć pewność.
Badając wetka wspomniała o dużych nerkach (ale młodziutka -wg mnie mało doświadczona i nie wiem czy wiarygodna) , na usg i dodatkowe badania moczu nie mam kasy).
Poza tym zastanawiam się czy nie był np. reproduktorem a jak się zestarzał i sfilcował to się go pozbyto w okolicy,gdzie są koty-więc "pewnie ktoś dokarmia lub go weźmie".
Pod przednią łapą miał ranę (wet sugerowała ,że odleżynową, na łapach tylnych wygniecenia futra- co by potwierdzało np.że siedział w klatce). Chociaż tak naprawdę można tak gdybać,a wszystkiego i tak się już nigdy nie dowiemy.
e. zdjęcia były na szybko,z pierwszych godzin po odbiorze z lecznicy. Kot ciut wystraszony ,nie chciał pozować,zamelinował się w koszu i siedział pół wieczora,drugie pół na parapecie. Oczywiście,że dorobię lepsze,ale muszę mieć czas.
Jedno pewne dt ,który odhucha ,odkarmi ,nie zakocony po kokardę ,coby znaleźć dla chłopaka czas, potrzebny na cito!
Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Pon sie 26, 2013 11:26
przez kotkins
Równie niechętnie jak Neigh...zaraz się okaże ,że jestem lekarzem i to , co tu napiszę jest bezczelne i w ogóle....
Dobra:
Ja bym jednak sprawdziła czy nie ma czipa i czy ktoś nie szuka.
Na portalach kocich glownie.
A poza tym -skoro chudy to może jednak testy na wirusówki?
Koci Świat może nie weźmie kota od tak (przekocenie ...) ale może pomóc sfinansować badania- potrzebne będą faktury z lecznicy rzecz jasna.
Oczywiście trzeba zapytać KŚ, bo może być aktualnie "dolina" finansowa i nie będzie środków.
Cóż- pozostanie zbiórka na Miau.
Jeśli chcecie mogę zasygnalizować Kasi z KŚ.
Żadna z nas nie ma miejsca w DT.
Jest okres" po kociakch" a w Poznaniu mamy jeszcze persy "od Cyganeczki".
Właśnie tymczasuję od kilku dni Lalusia...
Wieczorem wejdę i zerknę- jeśli zdołam się skontaktować jutro z Kasią - może pomoże.
Obiecać zwyczajowo nic nie mogę.
Nie ja , ani nie Neigh decydujemy w KŚ.
Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Pon sie 26, 2013 12:51
przez tabo10
co Wy takie przewrażliwione? wątek jest mój i liczy się pomoc ,bo kot w potrzebie,a nie co kto uzna za bezczelne. Osobiście nigdy tak nikomu nie napisałam,a kąśliwe uwagi tych co tylko klikają mnie nie obchodzą.
Także dziękuję i Tobie kotkins,że zajrzałaś:) I proszę ,jeśli możesz porozmawiaj z KŚ- ja tam nikogo nie znam.
W mega zakocone miejsce go nie oddam (boję się wirusówek-jeśli jest zdrowy,testów nie robiłam).Poza tym trzeba go przypilnować,żeby zjadł-je chętnie RC Fibre(miał z początku zaparcia/nie robił kupy sporo czasu-nie wiem czy bo nie miał z czego ,bo nie jadł,czy z innych powodów),mięsa wołowego nie rusza,nie zna/nie lubi? W przepełnionych dt po prostu nie ma czasu na takie ceregiele.
Ale czasem trafia się dobra dusza,która się zakocha,zajmie odpowiedzialnie. A chłopak ma urzekający pyszczek.
Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Pon sie 26, 2013 15:36
przez Neigh
nie przewrażliwione, po prostu nam się nieco jakby znudziło obrywanie w łeb za cały świat. Faktycznie pamiętam Cię.......od kociaka, co mu dodatkowo urokliwie ucho chlaśnięto.....Tia.
Kotów ( w sensie facetow ) to poza bezokim Lalusiem do adopcji nie mamy. Jak będziesz miała dobre zdjęcia podrzuć Kotkinsowi, to doklei do zbiorczego plaskatych.
Duże nerki niekoniecznie musza cokolwiek oznaczać, ale badanie by się przydało. Wiesz.......pchły mu złapać po zaginięciu np. wiec kołtuny i ubytki w futrze to może być wynik zagubienia. Persowate zamieniają się w upiory w tempie 4 razy szybszym od normalnego kota. Słabo sobie radzą samopas.
Chipa bym sprawdziła - może jakiś ślad by się znalazł.....
Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Napisane:
Pon sie 26, 2013 15:53
przez tabo10
tak, dokładnie ten z chlasniętym uchem. Dziś wygląda tak i niedawno minął rok od jego zamiedzkaniu w ds:)
link do filmu
http://youtu.be/ygXFYqtVdRo chip sprawdzę,choć szczerze wątpię ,że ma.
zdjęcia jak znajdę ciut czasu.
A narazie prośba o DT/DS dla czytających wątek,może kogoś urzeknie?