Strona 127 z 198

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Czw sty 11, 2018 22:37
przez klaudiafj
Lifter pisze:Dzień jak codzień.

Wracam do domu, z łazienki capi, bo nasrane a sadzac z tego ze kupa jak autobus, to Mopika.
Ide do kuchni - miseczki puste, wiec sie ciesze ze niejadki sporo zjadl... i tu wdeplem w kociego pawia (na pewno Mopik), a drugiego na szczescie dostrzeglem odpowiednio wczesniej. Sprzatam to, sprzatam naszczanie pod moim biurkiem (wiadomo kto), sprzatam kuwete. Gdy skonczylem zmiatac zwirek dookola przylecial Kropek i naszczal. No i zagrzebal, czyli wywalil cwierc kuwety poza kuwete. Posprzatalem. Zmierzylem Mopikowi glukoze, dalem zryc obu, przygotowalem sobie strzykawke z dawka insuliny... za pol godziny zastrzyk, ale w te pol godziny moge sobie odgrzac obiad. Moze zdarze zjesc zanim trzeba bedzie kluc Mopika. A, jeszcze z zamrazarki porcje miesa na kolacje dla futrzakow wyjac i wode uzupelnic, bo odkad ma cukrzyce, Mopik zlopie ja jak smok.

Dzien, jak codzien.

:mrgreen: :ok: :mrgreen: super dzien :mrgreen: fajnie opisujesz, tak bezpardonowo :ryk:

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 14:10
przez haaszek
klaudiafj pisze: :mrgreen: :ok: :mrgreen: super dzien :mrgreen: fajnie opisujesz, tak bezpardonowo :ryk:

Ja też kocham to czytać :D :D

Lifter pisze:Dzień jak codzień.

Parafrazując, to dzień moich papug wygląda następująco: ziarno - kupa - ziarno - kupa - ziarno - kupa.

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 16:49
przez Lifter
Hellou, bejbi, masz wolne popoludnie? Mam wolną chatę i doskonałą służbę oraz bogaty wybór karm.
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 22:42
przez haaszek
No tak, do zakochania. Tylko trudny wybór w którym

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Pon sty 15, 2018 17:19
przez gatiko
Lifter pisze:Hellou, bejbi, masz wolne popoludnie? Mam wolną chatę i doskonałą służbę oraz bogaty wybór karm.
Obrazek

BUahahaha, boski :-)

Lifter pisze:Obrazek

CoooTtyygaadasz ?
:ryk:

Cudne obydwa, ucałowania dla szanownego Mopika i Kropcia :-)

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 11:19
przez Lifter
Tak z innej beczki

Prawo Kociej Inercji: Kot będzie dążył do pozostania w spoczynku, jeśli nie będzie na niego działać żadna zewnętrzna siła, jak na przykład otwieranie puszki z kocim jedzeniem lub przebiegająca mysz.
  Prawo Kociego Magnetyzmu: Czarne ciuchy przyciągają kocią sierść wprost proporcjonalnie do nasycenia czerni w materiałach, z jakich są zrobione, i odwrotnie proporcjonalnie do koloru sierści kota (im bardziej kontrastuje, tym mocniej jest przyciągana).
  Prawo Ułożenia Dywanika: Żaden dywanik nie pozostanie długo w swym zwykłym płaskim ułożeniu.
  Prawo Oporności Na Polecenia: Koci opór jest proporcjonalny (do kwadratu!) do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
  Prawo Zajętości Pudełek i Toreb: Wszystkie otwarte torby i kartony w dowolnym pomieszczeniu będą zawierać kota w najbliższej możliwej nanosekundzie.
  Prawo Kociego Zakłopotania: Kocia irytacja zwiększa się wprost proporcjonalnie do jego zakłopotania i ilości ludzkiego śmiechu.
  Prawo Kociego Zaciekawienia: Poziom kociego zaciekawienia jest odwrotnie proporcjonalny do ludzkich starań w próbach zwrócenia jego uwagi.
  Prawo Odrzucenia Pigułki: Każda pigułka dana kotu ma po chwili potencjalną energię, by osiągnąć pierwszą prędkość kosmiczną.
  Prawo Ekspresowej Ewolucji: Próba wykąpania kota sprawia, że natychmiast wyrastają mu co najmniej dwie dodatkowe łapy, a liczba pazurów na każdej łapie podwaja się.
  Prawo Kociej Anatomii: Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 13:46
przez haaszek
:1luvu: :ryk:

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Wto lut 27, 2018 22:45
przez Lifter
U nas generalnie po staremu. Kropek drze ryja (teraz zaczyna o polnocy, a potem o 3-4 w lazience), Mopik szcza po kątach (acz czasem udaje się go namowic na kuwete). Ostatnio przez kilka dni a raczej nocy rzygal nad ranem - niczym. Dlatego na wszelki wypadek zrobilem mu badania watrobowe i trzustkowe, wyszly bardzo dobrze, a ostatniej nocy NIE rzygal i mam nadzieje ze to sie utrzyma. Za to nagle stracil apetyt ale wyglada na to, ze tylko chwilowo. Cukier, niestety, ciagle dosc wysoki, nadal sie nie udaje w miare kontrolowac jego cukrzycy, glownie pewnie za sprawa diety - bo nie dosc, ze je niewiele (wazy juz tylko 7,1 kg, a grubas Kropek 7.5 choc jest mniejszy) to glownie chrupki i mieso, na mokre sie przestawic nie chce. A chrupki, choc niskoweglowodanowe, to jednak tylko "mniejsze zlo".

No ale co zrobic, zyje sie dalej. 1.04 stuknie dziadkowi 10 lat... strasznie szybko to zlecialo. Niestety nie moge nie pamietac, ze jak do tej pory zaden z moich kotow nie przezyl 11 roku zycia (biedny Kocio z pewna pomoca wetow nie przezyl, no ale fakt jest faktem). Z drugiej strony - to w koncu ktorys powinien...

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Wto lut 27, 2018 23:47
przez czarnekoty123
Wiesz, to puste rzyganie może być po prostu od podrażnienia jelit (niektóre koty mają to nawet genetycznie - coś jak eozynofilowe zapalenie w paszczy). Poza tym może to być z głodu - kocie wnętrzności mają gdzieś czy jedzenie jest czy nie - i tak produkują enzymy itd. Może glutek min. godzinę po ostatnim karmieniu by pomógł? Bo pewnie z racji cukrzycy na noc małego co nieco nie będziesz mu zostawiał (a poza tym Kropek mógłby przygarnąć).

Jak je chrupki i mięso, to prawie jakby jadł mokre :-P przecież w mokrym zwykle też jest trochę zielska, to skoro chrupki mają go dużo a mięso wcale... tylko jeśli on ma podrażnione jelita, to chrupki podrażniają jeszcze mocniej i to już nie jest fajne. A na jelita trzeba uważać - bo jak się wkurzą, to pójdzie zapalenie trzustki/żołądka itd. Koty lubią poszaleć i nas do stanu prawie zawałowego doprowadzać.

1.04 - w moje imieniny :-D 11 rok, mówisz... u mnie Norbi żył 4 dni, Mokate 4 miesiące... Magnolia pobiła rekord - prawie 3 lata (zabrakło 2 miesięcy i 1 dnia); Malutka póki co 2 lata a Susu rok; jedynie kotka rodziców już ponad 3 lata (łaciata jak Kropek i tak charakterna, że aż boli). Także... i tak masz długowieczne koty.

Re: Mopik & Kropek, duet porąbany totalnie [Fotki świąteczne

PostNapisane: Pt mar 02, 2018 20:45
przez Lifter
Capik u nas 1.5 roku (choć w sumie 3.5), poza tym ty bralas koty "po przejściach" moje byly teoretycznie zdrowe. Inna rzecz, ze jak sobie teraz mysle jak ja te koty w PRLu karmilem... zgroza. Ryba wedzona, ryba surowa, resztki z obiadu... kto wtedy marzyl o kociej karmie, kocich konserwach, Kocio byl cewnikowany na zywca, bez znieczulenia, ludzkim cewnikiem (i tak lekarz-artysta robil to bezblednie ze 100 razy przez 2 lata skromnie liczac).

Mopikowi zrobilem ostatno wyniki watrobowe i trzustkowe, no i te ma spiewajaco wrecz dobre, az sam sie zdziwilem. Poki co nie rzyga. Nawet czesciej sika do kuwety, zrobil sie 'przylepek' na starosc, no po prostu cudny kotek. Nawet w tej chwili lezy mi przed klawiatura, kiedys rzecz nie do pomyslenia, wyraznie chce ludzkiego towarzystwa.

Fruktozamina niestey wzrosla do 600, co mnie dziwi, bo cukry mial ostatni miesiac stabilne (acz ciagle za wysokie), bo kombinujemy z dawkami insuliny. Na wyzszych mial skoki - dzien wysoki, dzien niski i tak w kolko, na obnizonej ma duzo mniejsze wahania ale dosc wysokie (co podobno lepsze jest dla organizmu niz taka sinusoida 400-200-400-200.

A tu Kropek telewizje ogląda. On naprawdę lubi to robić.

Obrazek

Re: Mopik & Kropek

PostNapisane: Wto mar 20, 2018 8:12
przez Lifter
Wczoraj wieczorem nagle rozległ się niesamowity wrzask Mopika (tak jeszcze nigdy nie wrzeszczał) a zaraz potem krzyk i płacz mej żony. Co się stało? Mopik z bliżej niejasnych kocich powodów grzebał łapą przy drzwiach łazienki (tzn. między framugą i drzwiami, tam gdzie są zawiasy). A żona zamknęła drzwi...

Uprzedzając fakty - nic mu nie jest. Łapka cała, kot nie kuśtyka, dziś rano pozwala sobie ją obmacać i nie widać żeby była spuchnięta albo bolesna, kot w dobrym humorze i ma apetyt.

W każdym razie Mopik zawył i zapłakał a potem (wedle relacji żony) skoczył chyba metr w górę gdy tylko drzwi mu tę łapkę uwolniły, po czym ze zjeżonym ogonem uciekł. Żona płacze, Kropek przyleciał na pomoc z ogonem zjeżonym jak szczota (coby na drania nie narzekac, serduszko ma złote), Mopik ze zjeżonym ogonem takoż, histeria i zamieszanie ogólne. Kropek obwąchuje Mopika, Mopik zwykle tego nie lubi, teraz nie reaguje, i zaczyna go (Kropek Mopika) lizać. Koty się uspokajają, ale moja żona niekoniecznie, aż musi jakąś neospazminę wziąć, ciśnienie jej skoczyło, Sajgon.

Rano Mopik w ramach odreagowania obgryzł mi sznurowadła przy butach (z tego wszystkiego zapomniałem je schować) tyle dobrego, że ich nie zeżarł (a zdarzało się...), ale apetyt i humor mu dopisuje więc wszystko chyba jest OK. Oby.

Re: Mopik & Kropek

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 17:03
przez Cindy
:ryk: oj, tak koty potrafia WRZESZCZEC, biedny Mopoik - ale dobrze, ze tym wrzaskiem sie obronil i nie doszlo do wiekszej tragedii :201461 <3

Re: Mopik & Kropek

PostNapisane: Wto mar 27, 2018 12:10
przez Lifter
Jak nie urok to sraczka, za przeproszeniem.

Kropek dzisiaj niefortunnie zeskoczył z wysokiej komody i kuśtyka(ł) na tylnią łapkę. Na początku wyglądało to dość groźnie - wyraźne utykanie i kot fuczał gdy go obmacywałem, ale po chwili było dużo lepiej, więc to raczej jakaś kontuzja raczej niż coś poważnego. Teraz już, po ok. 2 godzinach. chodzi normalnie i nie reaguje na obmacywanie łapki, więc chyba wszystko jest OK i to jest raczej jakieś stłuczenie tylko. Oby. Oczywiście będę obserwował.

Grubas to jest i ta jego masa przy zeskoku z wysokości ponad metra może niestety mocno obciążać łapki. Dziwne, że tylną, skoro kot ląduje raczej przy zeskoku na przednich. No ale może mu się jakoś podwinęła przy lądowaniu albo co.

Re: Mopik & Kropek

PostNapisane: Wto mar 27, 2018 14:54
przez haaszek
Jak Kotek wrzaśnie, bo go na przykład ktoś nadepnie, to Ela przybiega zobaczyć, kto jej kotka krzywdzi, ale potem daje mu w ryj, żeby się nie wydzierał jak nie ma o co.
Z powodu jego masy podstawiamy mu stołeczek jak ma ze stołu zeskoczyć. Raz zeskoczył ze swojej półki (nieco ponad metr nad podłogą) tak nieszczęśliwie, że dwa dni kulał. Więc rozumiem Kropka. Gdybym ja tak zeskoczyła to nogi bym połamała. Po świętach oboje przechodzimy na dietę...

Re: Mopik & Kropek

PostNapisane: Wto mar 27, 2018 18:43
przez Lifter
Kropek już w porządku, przestał kuleć, je, sępi, wskakuje na pralkę i takie tam. Cholerny grubas... Jak wczoraj na balkonie leżał na poduszeczce to podłamka - u Mopika widać bioderka, dupkę, a Kropek po prostu wygląda foka, nastroszona foka. Wielkie okrągłe coś z łebkiem pośrodku. Nie wiem czemu ejst taki gruby, bo je tak na kota 4-5 kg, a ma już chyba blisko 8, a że mniejszy od Mopika (ktory przy wadze 8 kg wyglądal lekko przy kości) to po prostu KULA.

Rozważam zmianę imienia Kropka na Bekon albo Piglet.

PS. Ela to prawdziwa baba :P