Re: Opowieści Mopika + Kropek nad i :) [Nowe fotki]
Napisane: Wto wrz 05, 2017 16:27
Kropek ma to samo, ze 2 lyzki suchego dziennie (bedzie 25-30g), troche mokrego, wazy PRAWIE 8 kg i za diabla nie chudnie. Pocieszylas mnie.
Mopik JAKBY czasem sika czesciej (czyli ze 3x dziennie) ale tylko czasem i mam wrazenie, ze po zredukowaniu sterydow mu przeszlo. A ze apetyt ma ciagle calkiem przywoity, to kto wie, moze i bez sterydow w koncu sobie poradzi a ta posterydowa cukrzyca sie cofnie. No oby.
TO co mnie dziwi w Kropku to fakt, ze jedzenie czasem jakby go... denerwowalo, czy nudzilo. Nie zeby cos z przelykaniem mial ale sie zrobil taki typowy niejadek - sepi, dostaje... eee... to nie chce... mlasnie ze dwa razy i idzie. A przed kokcydioza wciagal zarelko jak odkurzacz. Wszystko iw kazdej ilosci.
I do tego glupek z niego taki, ze mieso na talerzyku "eeee...". Ale to samo miesko rzucane po kawalku na podloge czy kafelki na balkonie "o, dobre" i zre.
Mopik JAKBY czasem sika czesciej (czyli ze 3x dziennie) ale tylko czasem i mam wrazenie, ze po zredukowaniu sterydow mu przeszlo. A ze apetyt ma ciagle calkiem przywoity, to kto wie, moze i bez sterydow w koncu sobie poradzi a ta posterydowa cukrzyca sie cofnie. No oby.
TO co mnie dziwi w Kropku to fakt, ze jedzenie czasem jakby go... denerwowalo, czy nudzilo. Nie zeby cos z przelykaniem mial ale sie zrobil taki typowy niejadek - sepi, dostaje... eee... to nie chce... mlasnie ze dwa razy i idzie. A przed kokcydioza wciagal zarelko jak odkurzacz. Wszystko iw kazdej ilosci.
I do tego glupek z niego taki, ze mieso na talerzyku "eeee...". Ale to samo miesko rzucane po kawalku na podloge czy kafelki na balkonie "o, dobre" i zre.